10. rocznica zabójstwa Natalii Estemirowej z czeczeńskiego Memoriału. Winnych nie znaleziono
Rosyjskie organizacje broniące praw człowieka i niezależne media przypominają w poniedziałek o 10. rocznicy zabójstwa Natalii Estemirowej, działaczki Stowarzyszenia Memoriał w Czeczenii. Organizacje międzynarodowe apelują do Rosji o skuteczne śledztwo w sprawie zabójstwa.
2019-07-15, 13:40
Dziewięć organizacji międzynarodowych i dwie rosyjskie ogłosiły w poniedziałek apel do władz Rosji, by w 10. rocznicę zabójstwa "wywiązały się ze swoich zobowiązań na rzecz przeprowadzenia starannego, obiektywnego i skutecznego śledztwa" i doprowadziły do postawienia winnych przed sądem.
Wspólny apel wystosowały m.in. centrum obrony praw człowieka Stowarzyszenia Memoriał, Komitet Przeciwko Torturom, Fundacja "Werdykt Społeczny", Human Rights Watch i Amnesty International.
Osobny apel ogłosiła także międzynarodowa organizacja Reach All Women in WAR, a podpisały się pod nim kobiety - laureatki Nagrody Nobla, m.in. irańska obrończyni praw człowieka Szirin Ebadi i białoruska pisarka Swietłana Aleksijewicz.
REKLAMA
- Minęło 10 lat od śmierci Natalii, ale do tej pory nie przeprowadzono odpowiedniego śledztwa i nikt nie poniósł kary za jej śmierć. (...). Kobietom - dziennikarkom i obrończyniom praw człowieka, pracującym w strefach działań wojennych i konfliktów nadal grozi niebezpieczeństwo. Społeczność międzynarodowa, jak się wydaje, nie jest w stanie zapobiec takim atakom i zabójstwom - wskazały sygnatariuszki apelu.
Uprowadzenie w Groznym
Przed dziesięciu laty, rankiem 15 lipca 2009 roku, Estemirowa została uprowadzona, gdy szła na przystanek ze swego domu w głównym mieście Czeczenii, Groznym. Nieznani sprawcy wciągnęli ją do samochodu i wywieźli w nieznanym kierunku. Tego samego dnia po południu jej ciało z ranami postrzałowymi głowy i klatki piersiowej znaleziono w Inguszetii, sąsiadującej z Czeczenią republice na rosyjskim Kaukazie Północnym.
Od 1999 roku, początku tzw. drugiej wojny czeczeńskiej, Estemirowa gromadziła dokumentację przypadków naruszania praw człowieka w Czeczenii - porwań, torturowania ludzi i zabójstw. Na Kaukazie była jedną z głównych aktywistek Stowarzyszenia Memoriał. Władze Czeczenii niejednokrotnie krytykowały jej działania.
REKLAMA
Po zabójstwie wielu aktywistów obciążało odpowiedzialnością służby bezpieczeństwa Czeczenii i bezpośrednio jej przywódcę Ramzana Kadyrowa.
Kadyrow odrzuca oskarżenia
Sam Kadyrow zaprzeczał, by miał cokolwiek wspólnego ze śmiercią Estemirowej. Śledztwo w sprawie zabójstwa toczyło się pod jego osobistą kontrolą.
Przywódca Czeczenii pozywał o zniesławienie działaczy Memoriału za wiązanie go z zabójstwem Estemirowej, której - według ich twierdzeń - groził i nazywał swoim osobistym wrogiem.
Dmitrij Miedwiediew, który w 2009 roku był prezydentem Rosji, zapowiadał w dniach po śmierci działaczki, że morderstwo zostanie wyjaśnione, a winni - ukarani.
REKLAMA
W 2010 roku w śledztwie pojawiła się wersja, zgodnie z którą za śmierć Estemirowej odpowiedzialni byli członkowie islamistycznej grupy zbrojnej. Dwa lata po śmierci Estemirowej Memoriał opublikował raport, w którym oceniał, że władze zaniechały w śledztwie tropu wskazującego na udział czeczeńskiej milicji w zabójstwie.
Śmierć Estemirowej odbiła się w 2009 roku szerokim echem na świecie. Działaczka Memoriału za życia została za swoją działalność nagrodzona przez parlament Szwecji nagrodą "Prawo do istnienia", rok później chadeckie partie w Parlamencie Europejskim przyznały jej Medal im. Roberta Schumana. W 2007 roku była pierwszą laureatką nagrody im. Anny Politkowskiej - rosyjskiej dziennikarki zamordowanej w 2006 roku, z którą Estemirowa współpracowała.
Z Moskwy Anna Wróbel (PAP) /agkm
REKLAMA
REKLAMA