Premier Kosowa rezygnuje z urzędu. Jest podejrzany o zbrodnie wojenne
Premier Kosowa Ramush Haradinaj zrezygnował z urzędu z powodu podejrzeń o popełnienie zbrodni wojennych. Polityk ogłosił swoją decyzję po tym, jak specjalna izba Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze wezwała go na przesłuchanie.
2019-07-19, 20:02
Izba zajmuje się badaniem zbrodni popełnionych przez Armię Wyzwolenia Kosowa podczas wojny lat 1998-1999 i po jej zakończeniu. Ramush Haradinaj był dowódcą formacji, której zarzuca się czystki etniczne na Romach, Serbach, a nawet przeciwnych jej Albańczykach.
- Zaoferowano mi wyjazd jako premier, lub zwykły obywatel Kosowa. Wybrałem to drugie - skomentował były szef kosowskiego rządu. To już drugi raz, kiedy Ramush Haradinaj rezygnuje z urzędu premiera z powodu wezwania przed sąd w sprawie domniemanych zbrodni wojennych.
- To nie jest łatwa decyzja. To jest rzeczywistość - przyznał. Zapewnił zarazem, że rząd w Prisztinie będzie kontynuował pracę bez przeszkód. Jednocześnie wezwał do nowych wyborów parlamentarnych.
- Kosowo powinno być gotowe do wyborów. Inni powinni zrozumieć, że jesteśmy suwerennym państwem. Odpowiedzialność spada teraz na prezydenta, by rozpocząć konsultacje dotyczące terminu wyborów - stwierdził. - Będę szanował wniosek prawny. Pojadę tam. Będę bronił się jako wojownik mojego kraju - dodał.
REKLAMA
Dwukrotnie uniewinniany
51-letni Haradinaj, jeden z dawnych dowódców albańskiej partyzantki, Armii Wyzwolenia Kosowa (UCK), dwukrotnie był uniewinniany przez trybunał haski - w 2008 i 2012 roku.
W 2016 roku był przez cztery miesiące przetrzymywany w areszcie we Francji na podstawie międzynarodowego listu gończego rozesłanego przez Belgrad. Serbia żądała wówczas jego ekstradycji.
Specjalna Izba Sądowa Kosowa (Kosovo Specialist Chambers, KSC) jest specjalnym sądem, w którego skład wchodzą sędziowie z różnych krajów. Ma jurysdykcję w sprawach zbrodni przeciwko ludzkości, zbrodni wojennych i innych przestępstw w myśl prawa kosowskiego, które miały miejsce między 1 stycznia 1998 r. a 31 grudnia 2000 r.
Podczas konfliktu w Kosowie z lat 90., zakończonego interwencją NATO, zginęło 13 tys. ludzi. Kosowo, gdzie ponad 90 proc. ludności stanowią Albańczycy, oddzieliło się od Serbii w 2008 r.; jego niepodległość uznało 115 krajów, w tym 23 członków UE wraz z Polską. Belgrad nadal uważa Kosowa za swą prowincję.
kad
REKLAMA