Kamil Bortniczuk: amerykański senat nie ma uprawnień prawodawczych w Polsce
– Stanowisko polskiego rządu w kwestii ustawy 447, wyrażone przez premiera Mateusza Morawieckiego, jest jasne. Nie musimy uginać się przed wszystkim, co płynie ze Stanów Zjednoczonych i nie uginamy się – powiedział Kamil Bortniczuk, poseł Porozumienia. Odniósł się w ten sposób do listu amerykańskich senatorów do sekretarza stanu USA.
2019-08-06, 16:31
Posłuchaj
87 amerykańskich senatorów zaapelowało do sekretarza stanu USA Mike'a Pompeo o podjęcie "zdecydowanych działań" mających rozwiązać sprawę mienia ofiar Holocaustu w Polsce. Pod listem w tej sprawie podpisali się senatorowie zarówno z Partii Demokratycznej jak i Republikańskiej.
Powiązany Artykuł
Restytucja mienia ofiar Holokaustu. List senatorów USA do Mike'a Pompeo
– W amerykańskim senacie, który nie ma uprawnień prawodawcy w Polsce, swoje wpływy ma przecież lobby żydowskie. Jeżeli amerykańscy senatorowie chcą wpływać na rzeczywistość prawno-polityczną w naszym kraju, to po pierwsze muszą postarać się o polskie obywatelstwo, po drugie wystartować w wyborach i zdobyć mandaty. Wtedy dopiero będą reprezentować polski naród w organach prawodawczych – podkreślił Kamil Bortniczuk.
- CZYTAJ TAKŻE: Jan Filip Libicki o restytucji mienia ofiar Holocaustu: Amerykanie nie mają żadnych podstaw prawnych
Twarda postawa polskiego rządu
Poseł stwierdził, że pomimo dobrych relacji łączących Polskę ze Stanami Zjednoczonymi, które są bardzo ważnym sojusznikiem, "nie musimy uginać się przed wszystkim, co płynie z USA i nie uginamy się".
– Stanowisko polskiego rządu w kwestii ustawy 447, wyrażone przez premiera Mateusza Morawieckiego, jest jasne i nie widzę powodu, by bić pianę pod dyktando polskiej opozycji. (…) Chętnie podzielę się z Amerykanami tym, co udałoby się im wywalczyć od Niemców. Posłużmy się nimi jak firmą windykacyjną i włóżmy to wszystko w kwestię reparacji za II wojnę światową – dodał.
REKLAMA
Słowa abpa Jędraszewskiego elementem publicystyki kapłańskiej
Powiązany Artykuł
Michał Wójcik: sprawa mienia bezspadkowego jest uregulowana w polskim prawie
Wiele komentarzy wywołały słowa abpa Marka Jędraszewskiego o "tęczowej zarazie". Podczas homilii mszy św. w intencji Powstańców, odprawionej w bazylice Mariackiej w ramach obchodów 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski powiedział, że "czerwona zaraza już nie chodzi po naszej ziemi, ale pojawiła się nowa, neomarksistowska, chcąca opanować nasze dusze, serca i umysły". - Nie czerwona, ale tęczowa - powiedział duchowny.
– Słów abpa nie potępiam i nie wyobrażam sobie jak można dziwić się, że hierarcha Kościoła katolickiego, zgodnie z nauką którego czyny homoseksualne są grzechem, potępia ideologię je afirmującą i pokazującą, że są fajne i normalne, wręcz do nich zachęca. Jak abp Jędraszewski miałby czegoś takiego nie potępić. Każdy kapłan ma obowiązek ewangelizować. Robi to również w formie kazań, które są formą publicystki. "Tęczowa zaraza" to sformułowanie w publicystyce kapłańskiej i jest jak najbardziej dopuszczalna – zaznaczył Bortniczuk.
Z Kamilem Bortniczukiem rozmawiał Antoni Trzmiel.
Polskie Radio 24/db
REKLAMA
--------------------------------------
Data emisji: 6.08.2019
Godzina emisji: 14:30
Polecane
REKLAMA