Strzały w Mysłowicach doprowadziły do wybuchu I powstania śląskiego
Niemcy otworzyli ogień do górników, ich żon i dzieci. Masakra wywołała ogromny szok na Śląsku. 105 lat temu doszło do pacyfikacji strajku w kopalni w Mysłowicach. Wydarzenie stało się bezpośrednią przyczyną wybuchu I powstania śląskiego.
2024-08-15, 05:35
Masakra w Mysłowicach
Niemcy postanowili brutalnie rozprawić się ze strajkującymi. Do konfrontacji doszło 15 sierpnia 1919 roku w Mysłowicach. Przed kopalnią "Myslowitzgrube" zebrały się trzy tysiące polskich górników wraz z rodzinami. Oczekiwali na odbiór wynagrodzeń, ale niemieckie szefostwo specjalnie przesuwało odbiór wypłaty.
W końcu wpuszczono małe grupki górników, ale nastroje w tłumie uległy wzburzeniu i robotnicy wbiegli na teren kopalni. Wtedy oddział Grenschutzu (z niem. straż graniczna; paramilitarna formacja) rozpoczął ostrzał. Zginęło siedmiu górników, dwie kobiety i nastoletni chłopiec. Liczba rannych nigdy nie została dokładnie ustalona.
Masakra w Mysłowicach odbiła się szerokim echem na Śląsku i stała się bezpośrednią przyczyną wybuchu I powstania śląskiego. Było nieprzygotowane i szybko zakończyło się porażką, ale rozpoczęło zbrojną walkę o polskość Śląska, zakończoną częściowym sukcesem.
– Militarnie przegraliśmy, ale wygraliśmy politycznie. Udowodniliśmy całemu światu, że Śląsk chce należeć do Polski, to było istotne – wspominał w Polskim Radiu Józef Termin, weteran I powstania śląskiego.
REKLAMA
Posłuchaj
Strajk sierpniowy 1919
Manifestacja w Mysłowicach była zwieńczeniem prowadzonego w połowie sierpnia 1919 roku strajku górników i hutników.
Strajkujący wystosowali postulaty ekonomiczne i polityczne. Żądali podwyżek, rezygnacji z następujących zwolnień polskich robotników oraz zakazu powrotu do pracy byłych członków górnośląskiego Freikorpsu. Była to paramilitarna jednostka rozwiązana w lipcu 1919 roku, znana z represji wobec Ślązaków popierających przyłącznie Śląska do Polski.
Strajk osiągnął apogeum 14 sierpnia 1919 roku, kiedy uczestniczyło w nim aż 140 tysięcy robotników.
REKLAMA
Większość śląskich robotników była pochodzenia polskiego, zaś przedsiębiorcy i właściciele zakładów przeważnie byli Niemcami. Podział warstw społecznych przekładał się na różnice narodowościowe, co dodatkowo zaogniało konflikt.
Posłuchaj
Napięta sytuacja na Śląsku
Granice Polski po odzyskaniu niepodległości były niepewne, a wiele z nich należało najpierw wywalczyć. Napięta atmosfera utrzymywała się na Śląsku od zakończenia I wojny światowej. Polacy pragnęli dołączyć do tworzącej się II Rzeczpospolitej, zaś Niemcy chcieli pozostać w Rzeszy. Konflikt był nieuchronny.
REKLAMA
Na konferencji wersalskiej ustalono, że o przynależności terytorialnej Śląska zadecyduje plebiscyt, ale Niemcy nie zamierzali łatwo oddać uprzemysłowionego regionu.
Zbliżające się głosowanie podgrzewało napięty konflikt narodowościowy. Już od końca 1918 roku dochodziło do sporadycznych spięć pomiędzy Polakami a Niemcami. W czasie wieców politycznych nierzadko dochodziło do bójek pomiędzy aktywistami. Sytuacja stopniowo dojrzewała do wybuchu regularnych walk. Pierwszą próbę podjęto w czerwcu 1919 roku w czasie nieudanego powstania oleskiego.
sa
Polecane
REKLAMA