Gran Canaria w ogniu. Pożar strawił ponad 10 tys. ha lasów i łąk
Pożar, który od soboty rozprzestrzenia się na Gran Canarii, będącej częścią archipelagu Wysp Kanaryjskich, do wtorku strawił już ponad 10 tys. hektarów lasów i łąk. To największy od 2013 roku kataklizm spowodowany przez ogień na terytorium Hiszpanii.
2019-08-20, 15:39
Jak poinformował we wtorek premier regionalnego rządu Wysp Kanaryjskich Angel Victor Torres, w nocy z poniedziałku na wtorek konieczna była ewakuacja kolejnych miejscowości na wyspie. Łącznie od soboty ewakuowano tam już ponad 9 tys. mieszkańców.
- Wśród ewakuowanych osób są mieszkańcy 56 miejscowości, których domy były zagrożone przez pożar - wyjaśnił Torres, wskazując, że ewakuowani trafili do sześciu ośrodków opieki społecznej na wyspie.
"Pożar słabnie"
Zarówno szef regionalnego rządu, jak i lokalna obrona cywilna zapowiedziały, że wraz ze słabnięciem żywiołu w efekcie spadku temperatury powietrza w nocy, we wtorek po południu osoby ewakuowane będą mogły zacząć wracać do swoich domów.
- Pożar słabnie. Jest szansa na ugaszenie ognia, a wszystkie nasze samoloty gaśnicze są sprawne - przekazał Torres w komunikacie.
REKLAMA
Przed południem we wtorek na Gran Canarii z żywiołem walczyło ponad 500 strażaków wspieranych przez 21 samolotów gaśniczych. Dodatkowe samoloty do gaszenia żywiołu zaproponowała regionalnym władzom Portugalia.
Pożar na Gran Canarii wybuchł w sobotę w lesie koło miejscowości Vallesco. Ogień szybko rozprzestrzenił się po parku krajobrazowym Tamadaba. Największe straty żywioł spowodował w północnej części wyspy.
mr
REKLAMA
REKLAMA