Ekstraklasa: Jesus Imaz show. Hiszpan zapewnił Jagiellonii kolejne trzy punkty
Piłkarze Jagiellonii Białystok pokonali Wisłę Kraków 3:2 (2:1) w piątkowym meczu, który rozpoczął szóstą kolejkę Ekstraklasy. Bohaterem gospodarzy był Hiszpan Jesus Imaz, który w starciu ze swoją byłą drużyną strzelił trzy bramki. Gole dla "Białej Gwiazdy" zdobyli Paweł Brożek i Aleksander Buksa.
2019-08-23, 22:30
Posłuchaj
- Przed meczem uroczyście pożegnano byłego piłkarza Jagiellonii Mariana Kelemena
- Patent na strzelanie goli swoim byłym kolegom miał w piątek Jesus Imaz
- Pięknym trafieniem popisał się 16-letni Aleksander Buksa, ale nie uchronilo to Wisły od przegranej
Godne pożegnanie
Przed rozpoczęciem meczu piłkarze, kibice i działacze Jagiellonii oficjalnie pożegnali słowackiego bramkarza Mariana Kelemena, którego kontrakt z podlaskim klubem dobiegł końca w czerwcu. Prezes Jagiellonii Cezary Kulesza oraz wiceprezes Agnieszka Syczewska wręczyli golkiperowi, który miał duży wkład w zdobycie dwóch tytułów wicemistrza Polski, kwiaty oraz pamiątkową tablicę.
Z większym animuszem spotkanie rozpoczęli jednak goście. W trzeciej minucie po rzucie rożnym uderzał Vukan Savicević, ale zrobił to bardzo niecelnie. W kolejnych minutach gra się wyrównała, lecz sytuacji podbramkowych brakowało.
Początkowe nudy
Częściej atakowali wiślacy, ale próby "Białej Gwiazdy" najczęściej kończyły się przed polem karnym rywala. Jagiellonia ograniczała się do pojedynczych wypadów w pobliże "szesnastki" Wisły. W 23. minucie po jednym z nich bardzo niecelnie na bramkę swoich niedawnych klubowych kolegów uderzył Martin Kostal.
REKLAMA
Groźniej pod krakowską bramką zrobiło się pięć minut po strzale Kostala. Najpierw szarżującego przed polem karnym Jesusa Imaza sfaulował Rafał Janicki, jednak uderzenie Guilherme Sityi z rzutu wolnego trafiło w mur. Piłkę szybko przejął Bartosz Bida. Białostocki młodzieżowiec pobiegł prawym skrzydłem i dośrodkował w pole karne. Do piłki doszedł Taras Romanczuk, ale uderzenie kapitana gospodarzy było niecelne.
Podopieczni Ireneusza Mamrota poszli za ciosem. Cztery minuty później prawą flanką przedarł się Jakub Wójcicki. Dograł w kierunku Imaza, a Hiszpan próbował zakończyć akcję w ekwilibrystyczny sposób, co mu się nie udało. Piłka po strzale piętką wylądowała obok bramki.
Imaz egzekutor
Imaz skuteczniejszy był w 34. minucie. Hiszpan kapitalnie uciekł obrońcom i odnalazł się niepilnowany w polu karnym. Po podaniu Marko Poletanovicia pokonał Michała Buchalika, jednak nie celebrował trafienia. Jeszcze w ubiegłym sezonie był bowiem piłkarzem Wisły.
REKLAMA
Imazowi nie wystarczyła jedna bramka. W 38. minucie Hiszpan popisał się stoickim spokojem przy wykończeniu podania innego byłego wiślaka Martina Kostala. Przeciętnie grająca wcześniej Jagiellonia w ciągu kilku minut wyszła na dwubramkowe prowadzenie i wydawało się, że do przerwy wynik nie ulegnie zmianie.
Kontro(VAR)syjna decyzja
Podopieczni Macieja Stolarczyka ani myśleli sie jednak poddać. W 44. minucie kontaktowego gola po prostopadłym podaniu Savicevicia zdobył weteran Paweł Brożek.
REKLAMA
Sędzia Tomasz Kwiatkowski musiał skorzystać w tej sytuacji z pomocy systemu VAR, gdyż zawodnicy gospodarzy wskazywali, że podczas akcji wiślaków ręką zagrał David Niepsuj. Warszawski arbiter nie podzielił jednak tej interpretacji i na przerwę piłkarze zeszli przy jednobramkowym prowadzeniu "Dumy Podlasia".
Niemrawa Wisła
Druga połowa zaczęła się od ofensywnych wyjść Jagiellonii, chociaż podopiecznym Ireneusza Mamrota brakowało dobrego ostatniego podania. Wisła zaczęła z kolei bardzo niemrawo. W 61. minucie Jakub Błaszczykowski znalazł w polu karnym rezerwowego Chucę, ale nad uderzeniem Hiszpana lepiej spuścić zasłonę milczenia.
Powiązany Artykuł
Puchar Polski: znamy pary 1/32 finału. Dwa starcia drużyn z Ekstraklasy
Były kapitan reprezentacji Polski także mógł wpisać się na liście strzelców, lecz w 64. minucie jego uderzenie z rzutu wolnego trafiło w jagielloński mur.
REKLAMA
Imaz postawił kropkę nad i
Białostoczanie oddali inicjatywę Wiśle, ale próbowali kontrataków. W 66. minucie po jednej z kontr hat-tricka skompletował Imaz. Akcję gospodarzy rozpoczął Guilherme. Jagiellończycy wymienili kilka szybkich podań, wobec których defensorzy Wisły byli bezradni. Do piłki dopadł w końcu Imaz i po raz trzeci pokonał Buchalika.
Podlasianie nie zadowalali się dwubramkowym prowadzeniem. W 74. minucie byli blisko kolejnego gola, tym razem po akcji rezerwowych. Juan Camara dośrodkował do Bartosza Kwietnia, ale ten uderzył minimalnie obok bramki. Dwie minuty później szansę mieli goście. Strzał Brożka po wrzutce Błaszczykowskiego z rzutu rożnego wylądował jednak na bramką strzeżoną przez Damiana Węglarza.
Na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry boisko opuścił Imaz, którego zmienił Patryk Klimala. Białostoccy kibice pożegnali strzelca hat-tricka zasłużoną owacją na stojąco. W 83. minucie zakotłowało się natomiast pod bramką Jagiellonii. Po wrzutce Macieja Sadloka piłka znalazła się tuż przy linii bramkowej, ale refleksem popisał się Węglarz, broniąc strzał Brożka!
REKLAMA
Błysk nastolatka
Wydawało się, iż wynik nie ulegnie już zmianie, ale inne plany w tym temacie miał Aleksander Buksa. 16-letni napastnik Wisły pojawił się na murawie w końcówce i w 90. minucie zdobył drugą bramkę dla krakowian. Młodzieżowiec bardzo pewnie przyjął piłkę w polu karnym i pięknym strzałem w okienko bramki pokonał Węglarza.
Na więcej krakowian nie było już stać. Wygrana Jagiellonii oznacza, iż białostoczanie mają na koncie 11 punktów i zajmują trzecią pozycję w tabeli, tracąc dwa "oczka" do Śląska Wrocław i Pogoni Szczecin. Wiślacy uzbierali dotąd 7 punktów i zajmują szóste miejsce. Imaz ma natomiast już sześć trafień, co daje mu prowadzenie w klasyfikacji strzelców!
Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 3:2 (2:1).
Bramki: 1:0 Jesus Imaz (33), 2:0 Jesus Imaz (38), 2:1 Paweł Brożek (44), 3:1 Jesus Imaz (66), 3:2 Aleksander Buksa (90).
Żółta kartka - Jagiellonia Białystok: Martin Pospisil, Taras Romanczuk, Jakub Wójcicki. Wisła Kraków: Rafał Janicki, David Niepsuj, Maciej Sadlok, Lukas Klemenz.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 12 251.
Jagiellonia Białystok: Damian Węglarz - Jakub Wójcicki, Ivan Runje, Zoran Arsenić, Guilherme Sitya - Martin Pospisil, Taras Romanczuk - Bartosz Bida, Marko Poletanović (71. Bartosz Kwiecień), Martin Kostal (65. Juan Camara) - Jesus Imaz (80. Patryk Klimala).
Wisła Kraków: Michał Buchalik - David Niepsuj, Lukas Klemenz, Rafał Janicki, Maciej Sadlok - Vukan Savicević (68. Krzysztof Drzazga), Jean Carlos Silva - Jakub Błaszczykowski, Kamil Wojtkowski (77. Aleksander Buksa), Rafał Boguski (57. Chuca) - Paweł Brożek.
REKLAMA
Wyniki meczów 6. kolejki i tabela ekstraklasy piłkarskiej:
Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 3:2 (2:1)
Pozostałe mecze kolejki
2019-08-24:
Cracovia Kraków - Arka Gdynia (15.00)
Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław (17.30)
Raków Częstochowa - Lech Poznań (20.00)
2019-08-25:
Górnik Zabrze - Korona Kielce (15.00)
ŁKS Łódź - Legia Warszawa (17.30)
KGHM Zagłębie Lubin - Piast Gliwice (17.30)
2019-08-26:
Pogoń Szczecin - Wisła Płock (18.00)
Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek)
1. Śląsk Wrocław 5 4 1 0 8-3 13 +5
2. Pogoń Szczecin 5 4 1 0 6-1 13 +5
3. Jagiellonia Białystok 6 3 2 1 12-7 11 +5
4. Lech Poznań 5 2 2 1 8-5 8 +3
5. Piast Gliwice 5 2 2 1 4-3 8 +1
6. Wisła Kraków 6 2 1 3 7-5 7 +2
7. Cracovia Kraków 5 2 1 2 7-6 7 +1
8. Legia Warszawa 4 2 1 1 4-3 7 +1
9. Górnik Zabrze 5 2 1 2 4-5 7 -1
10. Lechia Gdańsk 5 1 3 1 4-4 6
11. Raków Częstochowa 5 2 0 3 4-6 6 -2
12. KGHM Zagłębie Lubin 5 1 2 2 5-5 5
13. Korona Kielce 5 1 1 3 3-5 4 -2
14. ŁKS Łódź 5 1 1 3 3-8 4 -5
15. Arka Gdynia 5 0 2 3 1-8 2 -7
16. Wisła Płock 4 0 1 3 2-8 1 -6
W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze
Mecze w następnej kolejce
2019-08-30:
Arka Gdynia - Górnik Zabrze (18.00)
Korona Kielce - Jagiellonia Białystok (20.30)
2019-08-31:
Wisła Płock - ŁKS Łódź (15.00)
Piast Gliwice - Lechia Gdańsk (17.30)
Wisła Kraków - KGHM Zagłębie Lubin (20.00)
2019-09-01:
Śląsk Wrocław - Pogoń Szczecin (15.00)
Lech Poznań - Cracovia Kraków (17.30)
Legia Warszawa - Raków Częstochowa (20.00)
Paweł Majewski, PolskieRadio24.pl
REKLAMA