Ekspert: pozycja Władimira Putina po 20 latach wydaje się powoli słabnąć

Posłuchaj

02.09.19 M. Kędzierski: pozycja Władimira Putina po 20 latach wydaje się powoli słabnąć (PR24)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

W przemówieniu z okazji 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej prezydent Andrzej Duda porównał sytuację przyzwolenia na działania III Rzeszy w latach 30. XX wieku do obecnej sytuacji przyzwolenia na agresywne działania Rosji. Przy okazji tych słów wymienił wojnę w Gruzji w 2008 roku i aneksję Krymu w 2014.

Powiązany Artykuł

A. Macierewicz: prezydent Duda na miejscu Donalda Trumpa też zostałby w kraju

Sytuację międzynarodową w naszym regionie komentowali w kontekście niedzielnych przemówień polityków gość Polskiego Radia 24, dr Marcin Kędzierski z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie i Michał Kobosko z Atlantic Council.

Marcin Kędzierski: pozycja Władimira Putina w Rosji słabnie

- Oczywiście polityka Federacji Rosyjskiej jest polityką rewizjonistyczną, polityką agresywną, ale czym innym była strategia ZSRR w 1939 roku - plan podbicia całej Europy. Dziś, jeśli popatrzymy na politykę FR, to jest to polityka w wymiarze regionalnym - można mówić o zaatakowaniu Osetii Południowej, czyli części Gruzji, można mówić o jakiejś ofensywie na wschodniej Ukrainie. Natomiast nie ma mowy o planach podbicia całej Europy - mówił dr Marcin Kędzierski w Polskim Radiu 24.

Podkreślił, że nie oznacza to wcale, że działania Rosji wobec nas powinniśmy ignorować, bowiem wciąż jest ona dla nas zagrożeniem - zwłaszcza pod kątem działań hybrydowych. Wymienił m.in. kwestie energetyczne i cybernetyczne. Zwrócił także uwagę na to, że w Rosji sytuacja polityczna jest obecnie bardzo dynamiczna.

>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Jakub Maciejewski: Władimir Putin ma jeden zasadniczy cel. Chce utrzymać władzę

- Sytuację w Rosji znamy tylko z pewnych przypuszczeń, nie wiemy wszystkiego, co dzieje się na szczytach władzy. Ale pozycja Władimira Putina po 20 latach wydaje się powoli słabnąć. My nie wiemy, jak będzie wyglądała tam "wojna na górze", możliwe, że w miarę słabnięcia dzisiejszej elity politycznej mogą pojawić się kolejne konflikty po to, żeby poprawić sondaże opinii publicznej - podkreślił ekspert.

Michał Kobosko: w 2014 roku Rosja zaczęła zachowywać się bardzo agresywnie

W kontekście sojuszu militarnego między Polską a Ameryką Michał Kobosko z Atlantic Council zwrócił uwagę, że 2014 rok był ważnym momentem w bieżącej historii naszego regionu. Podkreślił, że do tego momentu Stany Zjednoczone honorowały pewne umowy z Rosją, by nie prowokować wschodniego mocarstwa. Objawiało się to m.in. tym, że w Polsce nie stacjonowali amerykańscy żołnierze.

- Nigdy nie było tak dobrze z polsko-amerykańskim sojuszem militarnym. W roku 2014 Rosja zachowała się w sposób agresywny i zaczęła agresję przeciw Ukrainie. W tym momencie zmieniło się coś, co wydawało się niezmienialne. Amerykanie honorowali traktaty i umowy i nie było praktycznie żadnej wojskowej obecności amerykańskiej w Polsce. Dzisiaj ta obecność jest ogromna w porównaniu z tym, co było wcześniej - podkreślał Michał Kobosko.

>>> [ZOBACZ TAKŻE] Badanie: większość Rosjan niezadowolona z pracy Miedwiediewa

Zaznaczył także, że nie chodzi nawet o liczbę żołnierzy, która także gwałtownie się zwiększa, ani o jedną bazę amerykańską, tzw. Fort Trump. Chodzi przede wszystkim o szereg instalacji wojskowych amerykańskich w Polsce, które albo już są, albo się pojawią.

- To są rzeczy bez precedensu, i które są pozytywne i odgrywają niezwykle istotną rolę z punktu widzenia odstraszania potencjalnego agresora - wyjaśnił.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

Rozmawiała Magdalena Złotnicka.

Polskie Radio 24/jmo

***

Data emisji: 02.09.2019

Godzina emisji: 11:09