ME siatkarzy 2019. Mission impissible Hiszpanów na welodromie? Polacy faworytem wyścigu o 1/4 finału

Polscy siatkarze po komplecie zwycięstw w fazie grupowej mistrzostw Europy, awansowali do 1/8 finału turnieju. Kolejnym rywalem podopiecznych Vitala Heynena będą Hiszpanie... mistrzowie czempionatu Starego Kontynentu z 2007 roku. Do pojedynku dojdzie w nietypowej jak na rozgrywki siatkarskie hali. 

2019-09-21, 13:59

ME siatkarzy 2019. Mission impissible Hiszpanów na welodromie? Polacy faworytem wyścigu o 1/4 finału

Posłuchaj

Najbliższego przeciwnika Polaków charakteryzuje szef banku informacji reprezentacji Polski, Robert Kaźmierczak (PR1)
+
Dodaj do playlisty
  • Biało-czerwoni w sobotę zagrają z Hiszpanią w 1/8 finału mistrzostw Europy (godz. 20)
  • Polacy wygrali wszystkie mecze (5) w grupie, przegrywając tylko jednego seta


Po raz pierwszy w historii mistrzostwa Europy siatkarzy rozgrywane są w czterech krajach – Francji, Belgii, Holandii i Słowenii. Mistrzowie świata - reprezentacja Polski - mierzą w kolejny tytuł. Z tej okazji portal PolskieRadio24.pl przygotował specjalny serwis.  

Powiązany Artykuł

Baner ME siatkarzy 2019.jpg
MISTRZOSTWA EUROPY SIATKARZY 2019 - SERWIS SPECJALNY

Biało-czerwoni nie mieli większych problemów podczas grupowych spotkań mistrzostw Europy. Jedynie pierwszy mecz z Estonią, gdzie drużyna Heynena straciła jednego seta i rywal zdecydowanie postawił się ekipie mistrzów świata. Z każdym kolejnym pojedynkiem, Polacy odprawiali przeciwników, pewnie meldując się w następnej fazie turnieju. 

Triumfatorzy Euro na drodze Polaków

W 2007 roku zespół Hiszpanii sięgnął po złoty medal mistrzostw Europy, pokonując w moskiewskim finale gospodarzy turnieju 3:2. Wtedy biało-czerwoni pod opieką argentyńskiego szkoleniowca Raula Lozano zajęli dopiero 11. miejsce. Dopiero dwa lata później Polacy pod wodzą innego Argentyńczyka, trenera Daniela Castellaniego w Turcji zdobyli złoty medal ME. Od tamtej pory biało-czerwoni mają na swoim koncie brązowy medal z czempionatu w 2011 roku. 

- Dla reprezentacji Hiszpanii bardzo ważne jest aby drugi raz z rzędu zagrać na mistrzostwach Europy, dysponując młodym składem. Damy z siebie wszystko, żeby zakwalifikować się do fazy pucharowej turnieju. Dla każdego naszego zawodnika Euro będzie doświadczeniem by polepszyć formę naszego zespołu (...) Jednym z naszych celów będzie utrudnienie gry naszym przeciwnikom i wygranie tam, gdzie jest to tylko możliwe - mówił przed czempionatem Starego Kontynentu, Fernando Munoz, selekcjoner Hiszpanii. 

REKLAMA

Hiszpanie z kolei nie odnieśli większych sukcesów na arenie międzynarodowej, poza rozgrywkami Ligi Europejskiej, w której również triumfowali w 2007 roku. Drużyna z Półwyspu Iberyjskiego zdobywała także medale LE w latach (2005, 2009, 2010, 2011 i 2012). Sobotni rywal Polaków wrócił na mistrzostwa Europy w 2017 roku, po sześcioletniej nieobecności. 

Celem podopiecznych Fernando Munoza będzie zapewne zaprezentować się z jak najlepszej strony na tle aktualnych mistrzów świata. Hiszpanie po długiej przerwie i powrocie na salony europejskie będą chcieli sprawić niespodziankę i osiągnąć dobry wynik. W zeszłym roku drużyna trenera Munoza zdobyła srebrny medal na igrzyskach śródziemnomorskich. 

Lider

Zawodnicy występujący obecnie w hiszpańskiej reprezentacji nie są powszechnie znani. Polscy kibice mogą pamiętać rozgrywającego Miguela Angela de Amo, który sezon 2014/15 spędził w występującym wówczas w PlusLidze klubie AZS Częstochowa.

Wyróżniającym się zawodnikiem naszych sobotnich rywali jest Andres Villena. To on najczęściej kończy akcje. W fazie grupowej zdobył 90 punktów – 80 atakiem, siedem blokiem i trzy zagrywką. Lubi ryzyko przy zagrywce - 21 punktów oddał rywalom w tym elemencie.

REKLAMA

Obok Villeny dobrze prezentuje się Miguel Fornes (blok), najwięcej asów serwisowych ma na koncie Augusto Colito (5).  


Biało-czerwoni faworytem

Poprzednio do pojedynku tych dwóch ekip doszło podczas tak udanych dla biało-czerwonych ME 2009. Wówczas obowiązywała inna niż obecnie formuła rywalizacji - do spotkania doszło na samym początku drugiej fazy grupowej i biało-czerwoni wygrali 3:2, a pięć dni później sięgnęli po tytuł.

W rankingu FIVB Hiszpania zajmuje 35. miejsce (17 pkt.). Tak naprawdę zespół Fernando Munoza, tylko dzięki wygranej nad Niemcami, zakwalifikował się do 1/8 finału i trudno sobie wyobrazić, by mogli się postawić drużynie Vitala Heynena. Reprezentacja Polski to z kolei aktualnie czwarta drużyna w światowym rankingu (262 pkt.)

REKLAMA

Starcie na welodromie

Do pojedynku Polaków z Hiszpanami dojdzie na hali Omnisport w Apeldoorn. Co ciekawe boisko siatkarskie jest ulokowane w środku toru kolarskiego.

Pochylony tor znajduje się poza trybunami, ale warunki na hali nie są idealne. Vital Heynen po piątkowym treningu ocenił, że boisko jest słabo oświetlone. 

Mission impossible

Hiszpańskie media twierdzą, że pokonanie Polski przez ich reprezentację jest mało realne. Uważają, że dotychczasowe wyniki biało-czerwonych stawiają ich w roli faworytów całego turnieju.

Poważnych trudności w meczu z polskimi siatkarzami oczekuje też dziennik “As”. Wydawana w Madrycie gazeta uważa, że pokonanie Polaków będzie ogromnym wyczynem, znacznie większym niż zwycięstwo nad Niemcami.

“Zwycięstwo nad Polską to zadanie niemal niewykonalne. Zespół ten bowiem w pięciu rozegranych podczas mistrzostw meczów stracił zaledwie jeden set, w spotkaniu z Estonią” - napisał sobotni “As”.

Gazeta zaznacza, że rywal Hiszpanów w 1/8 finału ME “to zespół aktualnego mistrza świata”, który posiada “wysokiej klasy drużynę”. Wskazuje na dobrze spisującego się w szeregach biało-czerwonych pochodzącego z Kuby Wilfredo Leona, a także na przewagę wzrostu graczy z Polski nad Hiszpanami. “Polscy gracze są średnio wyżsi od naszych zawodników o pięć centymetrów” - napisał dziennik.

REKLAMA

Bilety na mecz 1/8 finału mistrzostw Europy siatkarzy między Polakami i Hiszpanami zostały wyprzedane.

Jeżeli biało-czerwoni pokonaliby Hiszpanię, to następnym przeciwnikiem będą Niemcy, którzy pokonali Holendrów 3:1. W ewentualnym półfinale mistrzowie świata trafiliby na Rosję.

Mecze 1/8 finału - 21 września (sobota): 

Nantes (21-22 września)

Francja - Finlandia (21 września, godz. 19.30)
Włochy - Turcja (22 września, 17)

Antwerpia (21 września)
Serbia - Czechy (17.30)
Belgia - Ukraina (20.30)

Lublana (21 września)
Rosja - Grecja (17.30)
Słowenia - Bułgaria (20.30)

Apeldoorn (21 września)
Holandia - Niemcy (16)
Polska - Hiszpania (20)

23/24 września (poniedziałek/wtorek) - 1/4 finału
26/27 września (czwartek/piątek) - 1/2 finału
28 września (sobota) - mecz o 3. miejsce - godz. 18:00
29 września (niedziela) - finał - godz. 17:30

(mb, ah)/Eurovolley.cev.eu/PolskieRadio24.pl/pzps.pl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej