Szokujące eksperymenty. Jest śledztwo ws. niemieckiego laboratorium

Obrońcy praw zwierząt oskarżają firmę LPT o prowadzenie wykraczających poza prawo doświadczeń na zwierzętach. Zawiadomienie ws. możliwego przestępstwa złożyło również starostwo powiatu Hamburg i urząd ochrony konsumentów w Dolnej Saksonii.

Rzecznik prokuratury Johanes Kiers stwierdził, że "To niecodzienny przypadek", więc nie wiadomo jak długo potrwają działania śledczych - pisze dw.com.

Powiązany Artykuł

Andrzej Kruszewicz: totalnie upodliliśmy zwierzęta

"Przedkliniczne testy"

Firma LPT oświadczyła, że zamierza "w pełnym wymiarze współpracować z władzami w ramach obecnego śledztwa". Milczy jednak o szczegółach sprawy.

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Eksperci: czasem zamiast badań na zwierzętach warto szukać alternatywy

"Kierownictwo LPT podało jedynie ogólnie, w że w laboratorium prowadzone są badania dla różnych firm farmaceutycznych w związku z dopuszczeniem leków do obrotu. Poinformowano, że »chodzi o przedkliniczne testy substancji na ich szkodliwość, zanim zostaną one poddane testom klinicznym, czyli wypróbowane zostaną na ludziach«" - czytamy na dw.com.

Protesty oburzonych nagraniem

Kilka dni temu media obiegł film, który ujawnił, że w laboratorium LPT w Hamburgu zwierzęta były poddawane okrutnym eksperymentom. W materiale widać okaleczone psy, koty i małpy, którym podaje sie leki w dużych dawkach i robi zastrzyki.

Film jest bardzo drastyczny, słychać na nim skowyt wyjących z bólu zwierząt.

Po ujawnieniu nagrania odbyło się wiele manifestacji, podczas których wyrażano sprzeciw wobec takich praktyk. Odbyły się one między innymi w Hamburgu i w Warszawie (pod niemiecką ambasadą).

msze, dw.com, o2.pl, fakt.pl