PKW wręczyła zaświadczenia senatorom. Blisko połowa to debiutanci

Państwowa Komisja Wyborcza wręczyła w piątek zaświadczenia o wyborze senatorom X kadencji. Odbyło się to w towarzystwie rodzin i bliskich senatorów oraz najwyższych rangą urzędników państwowych. Po zakończeniu uroczystości senatorowie wszystkich opcji politycznych zgodnie podkreślali, że będzie to bardzo interesująca kadencja. 

2019-10-25, 16:48

PKW wręczyła zaświadczenia senatorom. Blisko połowa to debiutanci

Na dzisiejszą uroczystość oprócz nowo wybranych senatorów oraz ich bliskich, przybyli również wysocy rangą urzędnicy państwowi, m.in. wiceszef Kancelarii Prezydenta RP Paweł Mucha, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker, I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf czy prezydium Senatu IX kadencji, na czele z marszałkiem Senatu Stanisławem Karczewskim. 

Powiązany Artykuł

PKW-Senat-zaswiadczenia-pap-1200.jpg
PKW wręczyła zaświadczenia senatorom. X kadencja w stulecie przywrócenia izby

W porównaniu z poprzednią kadencją, skład izby uległ znacznej modyfikacji. - Blisko połowa osób to debiutanci. Mamy 48 senatorów, którzy są nowo wybranymi senatorami, nie byli senatorami poprzedniej kadencji. Z tych 48 kilku ma już doświadczenie parlamentarne, ale niewątpliwie jest to spore przemodelowanie składu izby w porównaniu do kończącej się właśnie kadencji - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl szef kancelarii Senatu Jakub Kowalski. 

Wyjątkowa kadencja

W gronie 52 senatorów, którzy zasiadali w Senacie poprzedniej kadencji jest m.in., Jan Maria Jackowski z Prawa i Sprawiedliwości, dla którego będzie to trzecia kadencja w roli senatora. Polityk PiS-u uważa, że zapowiada się ona bardzo interesująco. - Ta kadencja będzie trudna, na pewno pełna sporów, mam nadzieję, że merytorycznych, a nie tylko politycznych. Myślę, że będzie obfitować w nieoczekiwane sytuacje, ponieważ różnie mogą układać się wyniki głosowań - mówi Jan Maria Jackowski. I dodaje, że będą one uzależnione od frekwencji.

- Nigdy nie jest tak, że wszyscy senatorowie są obecni na posiedzeniu. W związku z tym wynik głosowania będzie zależeć od tego, po której stronie będzie większa absencja wynikająca, np. z przyczyn chorobowych. To będzie nowa okoliczność, ponieważ po raz pierwszy jesteśmy w sytuacji, gdy większość w Sejmie nie ma większości w Senacie - dodaje senator PiS-u. 

REKLAMA

- Na pewno będzie ciekawie - wtóruje debiutujący w tej kadencji w Senacie Michał Kamiński, który mandat uzyskał z list Polskiego Stronnictwa Ludowego. Parlamentarzysta klubu PSL uważa, że Senat będzie miał w tej kadencji do odegrania szczególną rolę. - My musimy stać na straży demokratycznego ustroju RP, być głosem rozsądku i suwerena, który w mojej ocenie opowiedział się w tych wyborach przeciwko zmianie ustroju - mówi senator Kamiński, który w przeszłości trzykrotnie sprawował mandat posła i europosła. 

Wielkie powroty 

Dla dużej części spośród nowo wybranych senatorów będzie to powrót do izby po przerwie trwającej co najmniej jedną kadencję. W tym gronie jest m.in. wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz, dla którego będzie to trzecia kadencja w Senacie. Do izby wraca on po czteroletniej przerwie podczas której pełnił mandat poselski. - Dla mnie to wielki zaszczyt. Senat jest tą izba, gdzie spór polityczny jest mniej wyostrzony - mówi Skurkiewicz. 

Po 8-letniej przerwie do Senatu wraca także były prezes Najwyższej Izby Kontroli Krzysztof Kwiatkowski. W wyborach startował on jako kandydat niezależny z listy własnego komitetu wyborczego. Jakie nadzieje wiąże z rozpoczynającą się kadencją?

- To jest taka chwila w której człowiek ma swoje marzenia o tym, żeby Senat był tym miejscem, w którym będziemy tworzyć dobre prawo, rozwiązywać problemy mieszkańców - mówi Krzysztof Kwiatkowski. W rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl powiedział, że szczególnie zależy mu na tym, aby izba przyjęła jeden projekt ustawy o którym mówił w kampanii wyborczej. - Jest to projekt ustawy o utworzeniu łódzkiej metropolii - wyjaśnia Kwiatkowski. 

REKLAMA

Natomiast debiutantką nie tylko w Senacie, ale ogólnie w parlamencie będzie Gabriela Morawska-Stanecka, która mandat uzyskała z list komitetu wyborczego Sojusz Lewicy Demokratycznej, choć osobiście jest związana z partią Wiosna. - Jest to bardzo duża odpowiedzialność dla mnie wobec moich wyborców. W kampanii prezentowałam program lewicy, wyborcy mi zaufali w związku z czym czuję się zobowiązana, żeby realizować ten program - mówi Morawska-Stanecka. 

Marszałkiem-seniorem będzie kobieta

Zaprzysiężenie senatorów X kadencji odbędzie się podczas pierwszego posiedzenia Senatu, które zaplanowano na 12 listopada. Już wiadomo, że marszałkiem-seniorem Senatu X kadencji będzie senator Koalicji Obywatelskiej Barbara Borys-Damięcka. - Poczuwam się do najstarszego wiekiem senatora, w związku z tym, tę propozycję przyjmuję. Jest ona dla mnie zaszczytna, ważna, godna i wyróżniająca spośród grona senatorów. Nie ukrywam, że czuję się dowartościowana - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Barbara Borys-Damięcka.  

W wyniku wyborów PiS uzyskał 48 mandatów w Senacie. KO – 43 mandaty. PSL – trzy, a KW SLD – dwa. W Senacie zasiądą także Lidia Staroń (Komitet Wyborczy Wyborców Lidia Staroń – Zawsze po stronie ludzi) oraz Wadim Tyszkiewicz (Komitet Wyborczy Wyborców Wadim Tyszkiewicz), Krzysztof Kwiatkowski (Komitet Wyborczy Wyborców Krzysztofa Kwiatkowskiego) oraz Stanisław Gawłowski (Komitet Wyborczy Wyborców Demokracja Obywatelska). Trzej ostatni są kojarzeni z opozycją, co powoduje, że wszystkie ugrupowania opozycyjne razem dysponują w Senacie większością 51 senatorów.

MF, PolskieRadio24.pl 

REKLAMA

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej