Szpilka zmienia plany, walka z Włodarczykiem się oddala. "Przyjdzie czas i na niego"

Artur Szpilka mocno pracuje nad tym, by zrzucić wagę i przenieść się do kategorii cruiser. Polski bokser zmienił też plany co do pojedynku z Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem.

2019-11-12, 10:56

Szpilka zmienia plany, walka z Włodarczykiem się oddala. "Przyjdzie czas i na niego"
Artur Szpilka. Foto: Printscreen z Twitter
  • Artur Szpilka w swojej ostatniej walce bez problemów rozprawił się z Fabio Tuiachem
  • "Szpila" spróbuje swoich sił w niższej kategorii wagowej
  • Konflikt na linii Szpilka - Włodarczyk ciągnie się od 2015 roku

Artur Szpilka od razu po swojej ostatniej walce ogłosił, że zamierza przenieść się do kategorii cruiser (do 90,7 kg). Błyskawicznie pojawiły się doniesienia, że w niedługim czasie dojdzie do pojedynku z Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem. Obaj panowie nie szczędzili sobie razów, póki co jednak wszystko rozgrywało się poza ringiem.

38-letni Włodarczyk nie zamierzał przebierać w słowach w rozmowie dotyczącej swojego rywala i tego, że ten znów nawiązywał do wydarzeń, do których doszło między bokserami w przeszłości.

W 2015 roku dwóch czołowych wówczas polskich bokserów przeniosło swoją niechęć w nowy etap. Przepychanka słowna zakończyła się tym, że Szpilka miał uderzyć Włodarczyka, próbował ich rozdzielać trener Fiodor Łapin, ale "Diablo" zdążył oddać. Informacje potwierdził sam Wasilewski.

- Z szacunku do Fiodora Łapina odpuszczam to, ale przyjdzie czas i na niego. Nie chcę już publicznie gadać o takich rzeczach, ale przyjdzie jeszcze czas, że się spotkamy - powiedział w rozmowie z rozmowie ringpolska.pl.

REKLAMA

W ostatnim czasie Szpilka zrzuca kilogramy, by wrócić do kategorii, w której po raz ostatni walczył przed dekadą.

Decyzja 30-latka wydaje się tyle słuszna, co mocno spóźniona. Całe lata trwało łudzenie się, że "Szpila" zdoła namieszać w królewskiej kategorii wagowej, ale ostatecznie wszystkie kluczowe dla kariery Polaka walki z uznanymi rywalami kończyły się rozczarowaniem.

Kulminacją było starcie z Dereckiem Chisorą, który nie zostawił swojemu przeciwnikowi złudzeń, nokautując go w tym roku w Londynie. Było jasne, że pewien etap w karierze Szpilki został zakończony, spekulowano o tym, że da sobie spokój z boksem, ostatecznie jednak zdecydował się na inne rozwiązanie.

REKLAMA

- Chcę wracać, jak najszybciej się da, nie marnować tego czasu. Chcę zrobić jedną, dwie walki i mam nadzieję, że trzecia będzie już o mistrzostwo świata. W tej wadze jeszcze nie jestem tak dobrze zorientowany, ale chcę wziąć to, co mi się należy - powiedział w rozmowie z ringpolska.pl.

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej