Posłowie KO głosowali za wotum dla rządu. Tłumaczą, że to pomyłka
We wtorek 237 parlamentarzystów udzieliło rządowi wotum zaufania, w tym dwoje posłów Koalicji Obywatelskiej: Marek Hok oraz Gabriela Lenartowicz. Teraz tłumaczą, że za wotum dla gabinetu Mateusza Morawieckiego głosowali przez pomyłkę.
2019-11-20, 09:44
Za wotum zaufania dla rządu głosował cały klub Prawa i Sprawiedliwości (235 posłów) i dwóch posłów Koalicji Obywatelskiej - związani z PO Gabriela Lenartowicz i Marek Hok. Większość klubu KO (129 posłów) była przeciwko wotum zaufania dla rządu Mateusza Morawieckiego.
Powiązany Artykuł
"Silna Polska naszym głównym celem". Rząd Mateusza Morawieckiego z wotum zaufania
Jeden poseł Koalicji Obywatelskiej - Jacek Protas - wstrzymał się od głosu. Dwóch posłów (Witold Zembaczyński i Wojciech Saługa) nie głosowało w ogóle.
"Zawiódł system elektronicznego głosowania w Sejmie"
Zarówno Lenartowicz jak i Protas tłumaczyli, że ich intencją było głosowanie przeciwko wotum zaufania, jednak nie zadziałał system do głosowania. Oboje zamierzają w tej sprawie wystosować pismo do marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Podobnego zdania jest Marek Hok, według którego zawiódł system elektronicznego głosowania w Sejmie.
"Problemy z nową karta do głosowania. Nie tylko moje, jak się okazało. Zdarzało się też w poprzedniej kadencji, ale nie dotyczyło tak newralgicznych głosowań" – napisała na Twitterze Gabriela Lenartowicz.
REKLAMA
"Jak się okazuje, system elektronicznego głosowania w Sejmie bywa zawodny..." – stwierdził z kolei Marek Hok.
dn/PAP/Twitter
REKLAMA