"Napad na ekspres", czyli narodziny westernu
1 grudnia mija 118. rocznica premiery pierwszego westernu, który dał początek jednemu z najpopularniejszych gatunków filmowych w historii światowego kina. Tego dnia w 1903 roku miała miejsce premiera amerykańskiego filmu "Napad na ekspres" (ang.The Great Train Robbery ) w reżyserii Edwina S. Portera.
2021-12-01, 05:30
W roli głównej wystąpił Broncho Bill Anderson – pierwsza gwiazda westernów. Film był oczywiście niemy i trwał zaledwie 12 minut, a jego fabuła opowiadała - oczywiście - o napadzie na pociąg.
Reżyser wymyślił dość spektakularne zakończenie, w którym kowboj-bandyta strzela prosto w stronę widzów (grał go Justus D. Barnes). W filmie wystąpił także pierwszy kaskader w historii kina – Frank Hanaway (były kawalerzysta armii USA).
Złośliwi twierdzą, iż główny aktor tak źle jeździł konno i dotkliwie potłukł się spadając z konia, że trzeba było zatrudnić dublera kaskadera. Brak umiejętności konnej jazdy nie przeszkodziły Andersonowi na stworzenie całej serii filmów o kowboju zwanym Bronco Billym – w sumie 147.
Pierwszym westernem dźwiękowym był nakręcony w 1928 roku film "W starej Arizonie" (ang. In old Arizona), w reżyserii Raoula Walsha i Irvinga Cummingsa. Ten gatunek filmu, opowiadający o życiu na dzikim zachodzie osiągnął niebywałą popularność. Wcześniej tematyka ta była dość popularna w literaturze lekkiej drugiej połowy XIX wieku.
REKLAMA
Z nastaniem ery filmu liczna publiczność zachwyciła się prostymi fabułami i wyrazistymi bohaterami tego gatunku. Westerny zaczęto kręcić na całym świecie. Wielu bardzo znanych aktorów rozpoczynało swoje kariery właśnie w westernach, nawet tych, kręconych we Włoszech lub Hiszpanii. Wymienić tu należy choćby Clinta Eastwooda, Charlesa Bronsona, Henry Fondę czy Jamesa Coburna.
I choć to amerykańscy aktorzy, to swoje pierwsze sukcesy odnosili w tak zwanych spaghetti westernach, pod kierunkiem Sergio Leone. Dzięki jego produkcjom zasłynął także wybitny kompozytor filmowy Ennio Morricone.
PP
REKLAMA