Akcja Wybieram 590. Gospodarczy patriotyzm przynosi korzyści każdemu z nas
Coraz silniejszy jest głos polskich przedsiębiorców, firm, przedstawicieli różnych środowisk, a także rządu, by kupować polskie produkty. 7 grudnia upłynął pod hasłem "Wybieram 590 - sobota dla Polski". Te trzy pierwsze cyfry na kodzie kreskowym 5 – 9 – 0 oznaczają właśnie produkt polski.
2019-12-09, 08:03
Posłuchaj
- W sobotę odbyła się akcja "Wybieram 590 - sobota dla Polski"
- Partnerzy kampanii zachęcali do kupowania rodzimych produktów
- Akcję wspierają m.in. Anna Popek, Jacek Lenartowicz, Maciej Kurzajewski i Joanna Jabłczyńska
- Nawet niewielka zmiana nawyków konsumenckich to realne korzyści dla gospodarki
W sobotę organizatorzy, partnerzy i ambasadorzy projektu zachęcali Polaków, żeby podczas zakupów sięgali po polskie produkty i usługi. W akcję zaangażowały się m.in. takie marki jak Orlen, Cedrob, Poczta Polska, Lewiatan czy Totalizator Sportowy.
Znaczenie gospodarczego patriotyzmu i rola państwa we wspieraniu firm
Na potrzeby akcji zorganizowano debatę dot. gospodarczego patriotyzmu w ówczesnym świecie.
Konsumenci z pewnością już wybrali polską żywność, ale za branżą spożywczą mogą pójść inne sektory – powiedziała Jadwiga Emilewicz, minister rozwoju. Jednak muszą inwestować w badania i rozwój, żeby mieć dobrą ofertę. Państwo je w tym wspiera. Jak mówiła, w ubiegłym roku małe i średnie firmy odliczyły rekordową kwotę na badania i rozwój, a pierwszy raz po 1989 więcej tych odliczeń było w sektorze prywatnym niż publicznym. Minister dodała, że państwo musi też pomagać przedsiębiorcom w ekspansji na rynki zagraniczne - i nie tylko europejskie.
REKLAMA
Ryszard Florek, polski producent okien powiedział, że brakuje wiedzy i edukacji w kwestii patriotyzmu gospodarczego. Wskazywał, że np. Japończycy wolą kupować produkowane u siebie okna, chociaż są one droższe i gorszej jakości niż polskie.
Powiązany Artykuł
"Lubię, bo polskie". Polskie Radio uhonorowało najlepsze rodzime marki i firmy
- Im bogatszy jest kraj, tym przywiązanie do własnych marek jest większe. Oni to robią, bo rozumieją ekonomię obywatelską. Ich uczą w szkole, jakie efekty dla ich gospodarki i portfela ma kupowanie towarów, wyprodukowanych przez rodzime firmy - mówił.
Kupowanie rodzimych produktów się opłaca
Na potrzeby kampanii przeprowadzono specjalną symulację efektów zmiany zachowań konsumenckich. Jak wskazuje współorganizator kampanii, Artur Niewrzędowski, przesunięcie zakupów o 1% z grupy towarów i usług zagranicznych na polskie oznaczałoby dodatkowe 6 miliardów 600 milionów zł rocznie do budżetu.
Katarzyna Gierczak-Grupińska z fundacji Firmy Rodzinne uważa, że takie akcje mają istotne znaczenie, bo świadomość konsumentów nadal jest dość niska.
REKLAMA
- Sobota była tylko początkiem. Mam nadzieję, że każdego dnia polscy konsumenci będą szukać rodzimych produktów, by wspierać polską gospodarkę - mówiła i dodała, że kupowanie polskich produktów to duże wsparcie dla małych sklepików, firm i zakładów, które nie mają tak dużych możliwości jak wielkie, zagraniczne korporacje. A jakość polskich produktów – zwraca uwagę Gierczak-Grupińska – dawno zweryfikował rynek.
PolskieRadio24.pl, Jedynka, Aleksandra Tycner, md
REKLAMA