Dramat na Śląsku. 18-latek zabił siekierą rodziców i brata
W Ząbkowicach Śląskich w nocy 18-letni Marceli C. zamordował z użyciem siekiery swoich rodziców i 7-letniego brata - informuje portal tvp.info.
2019-12-09, 10:12
- W Ząbkowicach Śląskich 18-letni mężczyzna zamordował swoich rodziców i 7-letniego brata
- Marceli C., po przyjedzie policji, twierdził, że ktoś włamał się do jego domu i zabił trzy osoby
- W trakcie przesłuchania mężczyzna miał się przyznać do zabójstwa członków rodziny
Po zbrodni młody mężczyzna zawiadomił służby, że ktoś włamał się do jego domu i zabił trzy osoby. Gdy policjanci przyjechali na miejsce i rozpoczęli przesłuchania, 18-latek przyznał, że to on popełnił zbrodnię. Policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
Powiązany Artykuł

- Nie żyją trzy osoby, dwoje dorosłych i 7-letnie dziecko. Zatrzymano młodego mężczyznę, który jest podejrzewany o dokonanie zbrodni - powiedziała portalowi tvp.info rzecznik policji w Ząbkowicach Śląskich kom. mgr inż. Ilona Golec.
Prowadzone jest śledztwo
- W jednym z domów jednorodzinnych w Ząbkowicach Śląskich (Dolnośląskie), gdzie w nocy z niedzieli na poniedziałek doszło do zabójstwa trzyosobowej rodziny, prowadzone są przez policję i prokuraturę czynności procesowe – powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy Tomasz Orepuk.
Prokurator potwierdził, że w jednym z domów jednorodzinnych policjanci znaleźli zwłoki trzyosobowej rodziny – dwojga rodziców i ich siedmioletniego syna. - Na miejscu policja i prokuratura wykonują czynności procesowe - powiedział prokurator Orepuk.
REKLAMA
Rzecznik dodał, że prokuratura nie będzie udzielać na razie więcej informacji w tej sprawie. - Nie będziemy też komentować doniesień, które pojawiają się w przestrzeni publicznej - powiedział prokurator.
Wcześniej rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Ząbkowicach Śląskich kom. Ilona Golec powiedziała, że w tej sprawie zatrzymano 18-latka - syna i brata poszkodowanych. Jest on osobą podejrzewaną o popełnienie tej zbrodni. Nastolatek miał sam wezwać policję i najpierw utrzymywać, że rodzina została zamordowana przez włamywaczy.
Jako pierwsze informację o zbrodni podało radio RMF FM, według którego nastolatek wszedł na dach domu i stamtąd miał wezwać policję, utrzymując, że rodzina padła ofiarą włamywaczy-morderców. Stacja podała, że gdy policjanci zaczęli przesłuchiwać 18-latka, ten sam przyznał się do zbrodni. Miał też wskazać, gdzie zakopał narzędzie zbrodni - siekierę.
tvp.info/PAP/pkur
REKLAMA
REKLAMA