Dr Tomasz Żukowski: Szymon Hołownia wchodzi na znacznie trudniejszy teren
- Wcześniej czy później Szymon Hołownia zacznie dostrzegać, bardziej niż do tej pory, jakie są minusy jego projektu i jego decyzji - ocenił na antenie Polskiego Radia 24 dr Tomasz Żukowski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Skomentował w ten sposób planowaną kandydaturę dziennikarza w wyborach prezydenckich.
2019-12-10, 16:45
Posłuchaj
Szymon Hołownia chce kandydować w wyborach prezydenckich. Swoją decyzję ogłosił podczas spotkania w Teatrze Szekspirowskim w Gdańsku. - Na początku przyszłego roku zostaną ogłoszone wybory mające wyłonić spośród nas przyszłego prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej. Chcę w nich kandydować, chcę się u was ubiegać o tę pracę - powiedział do zgromadzonych.
Powiązany Artykuł
Dr B. Biskup o Hołowni: to efekt świeżości. Na razie nie przekłada się na twarde poparcie
"Szymon Hołownia wchodzi na trudny teren"
Dr Tomasz Żukowski ocenił, że dziennikarz "nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, (...) ile może stracić". - Jest on w tej chwili bardzo popularną gwiazdą mediów, która cieszy się sympatią. Natomiast jeśli przejdzie od roli gwiazdy programu rozrywkowego połączonej ze specyficznym kaznodzieją do roli kaznodziei polityki, to wchodzi na znacznie trudniejszy teren - powiedział socjolog.
W opinii gościa PR24 w środowisku politycznym dużo łatwiej może być Szymonowi Hołowni o "winy, niedoskonałości i kłopoty". - Pojawia się pytanie skąd wziął pieniądze na wynajęcie tegoż Teatru Szekspirowskiego. Gdyby sponsorował tam kolejną swoją książkę, która cieszy się się sporą popularnością - problemu by nie było. Logika polityki jest zupełnie inna - zauważył.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Paweł Mucha o Szymonie Hołowni: widzę analogię do projektu Ryszarda Petru
Nowa rola Szymona Hołowni
W opinii dra Tomasza Żukowskiego nowa rola Szymona Hołowni "wiąże się z tego typu kompetencjami, których on jak na razie nie testował". - Nigdy nie był w nawet radnym, nigdy tak naprawdę nie zajmował się bieżącą polityką, nie komentował jej - powiedział.
- Plan polega na tym, żeby zabudować wyborców, którzy są w pół drogi między Prawem i Sprawiedliwością a antypisem. Tacy w miarę konserwatywni, ale też nie do końca zainteresowani polityką. Podatni na przekaz mediów komercyjnych, moralizujący, a zarazem odwołujący się do poprawności, która kiedyś się kojarzyła z Unią Demokratyczną - powiedział socjolog na antenie Polskiego Radia 24.
Więcej w nagraniu.
REKLAMA
Rozmawiał Antoni Trzmiel.
Polskie Radio 24/msze
______________________
Data emisji: 10.12.2019
Godzina emisji: 15.34
REKLAMA