Na "estoński CIT" jeszcze trochę poczekamy. W 2020 roku ruszą nad nim prace

Wprowadzenie tzw. estońskiego CIT-u planowane jest na 2021 r., a pierwszy projekt powinien się pojawić w II kwartale 2020 r. - poinformował wiceminister finansów Jan Sarnowski. Regulacja może kosztować finanse publiczne w pierwszym roku jej obowiązywania do 3,5 mld zł.

2019-12-30, 08:13

Na "estoński CIT" jeszcze trochę poczekamy. W 2020 roku ruszą nad nim prace
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: shutterstock.com/minicase
  • Wprowadzenie "estońskiego CIT-u" zapowiedział premier Mateusz Morawiecki w exposé
  • Chodzi o to, by pobór podatków odbywał się przy rozliczaniu zysków firmy
  • Wiceminister finansów: prace nad rozwiązaniem w przyszłym roku, wejdzie ono w życie w 2021 roku

Jan Sarnowski wyjaśnił, że istotą tego rozwiązania jest przesunięcie momentu poboru podatku na moment dystrybucji zysków z przedsiębiorstwa. Pozostawienie tych pieniędzy w spółce, jak podkreślił, oznacza poszerzenie możliwości finansowania własnego inwestycji firm. Wyjaśnił, że Estonia to rozwiązanie wprowadziła dwadzieścia lat temu, niedawno zrobiły to Gruzja i Łotwa. Podobne rozwiązania, dedykowane małemu biznesowi, funkcjonują m.in. w Szwecji i w Niemczech.

Koszt, ale i inwestycja

Odnosząc się do kosztu regulacji dla finansów publicznych wiceminister, powiedział, że w pierwszym roku obowiązywania może to być do 3,5 mld zł.

- Ale to trzeba nazwać inwestycją w polską gospodarkę. Sednem rozwiązania estońskiego nie jest rezygnacja z wpływów podatkowych, ale pozyskiwanie ich w odpowiednim momencie, tak żeby nie obciążać podatkiem i związanymi z nim rozliczeniami firm, które chcą się rozwijać. Analizując wpływ nowo wprowadzonych regulacji na stan finansów publicznych w Estonii, zauważyliśmy, że po trzech latach wpływy z CIT wracają do punktu wyjścia, a nawet zaczynają go przekraczać - powiedział.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

premier 1200 pap.jpg
Estoński CIT, ulgi dla firm, gospodarka 4.0. Premier przedstawił wizję na cztery lata

Zapowiedź z exposé

Wprowadzenie tego rozwiązania zapowiedział w swoim exposé premier Mateusz Morawiecki. "Estoński CIT" ma być w tym wypadku elementem szerszego programu, który ma ułatwić życie przedsiębiorcom.

W tym roku obowiązywała już obniżona, 9-procentowa stawka CIT. Skorzystać z niej mogły przede wszystkim mniejsze firmy.

PolskieRadio24.pl, PAP, md

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej