Grzędziński: Putin wymazał Polskę z historii II wojny światowej
- Nie zgadzam się z powtarzającymi się komentarzami, że przemówienie Władimir Putina w Jerozolimie było bardziej stonowane. Putin jest dobrym graczem, nie uderzył cepem tylko igiełkami. Wymazał Polskę z historii II wojny światowej - mówił w Polskim Radiu 24 Dariusz Grzędziński (Super Express). Gośćmi Debaty Poranka byli również Karol Gac (Dorzeczy.pl) i Jerzy Mosoń (Polish Market).
2020-01-28, 09:29
Posłuchaj
W uroczystościach upamiętniających 75. rocznicę wyzwolenia byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau zorganizowanych przez Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau wzięło udział ponad 60 delegacji z całego świata. Ostatnim akordem uroczystości było złożenie zniczy przez byłych więźniów, przywódców państw i liderów organizacji międzynarodowych przy pomniku ofiar obozu. Natomiast 23 stycznia w Jerozolimie w ramach 75. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau odbyło się Światowe Forum Holokaustu. W czasie obchodów głos zabrał m.in. Władimir Putin, który prowadzi narrację zakłamującą historyczne fakty i oskarża Polskę o przyczynienie się do wybuchu II wojny światowej.
"Putin nie złagodził retoryki"
Powiązany Artykuł
Prezydent: trzeba mówić o Auschwitz, żeby świat tego nie zbagatelizował i nie zrelatywizował
Dariusz Grzędziński przypomniał, że w swoim wystąpieniu Putin mówił, iż ofiarami nazizmu byli obywatel ZSRR. - Trudno słuchać takich słów ze spokojem. Według tej narracji II wojna światowa zaczęła się w 1941 roku. Znajomość historii nie pozwala na to nie reagować - powiedział. Podkreślił również, że ze zdziwieniem obserwował reakcje publicystów, którzy pisali o tym, że rosyjski prezydent złagodził retorykę.
- Nic takiego nie miało miejsca, on jedynie zmienił środki wyrazu - zauważył gość Polskiego Radia 24. Jego zdaniem odpowiedzią na zalewającą nas ze wschodu propagandę powinna być soft power. - Jednak nie uprawiana przez polityków, ale przez polityków finansowana. Historię należy zostawić naukowcom. Jeżeli chcemy wygrywać wojnę o pamięć to należy inwestować w historyków - podkreślił publicysta Super Expressu.
"Plan Andrzeja Dudy wykonany"
Jarzy Mosoń podkreślił, że jedyną skuteczną metodą walki z łajdactwem jest prawda. - Zgodnie z odwieczną maksymą "zło dobrem zwyciężaj". Chodzi o to, by pokazać, że Polacy nie chcą włączać wielkiej tragedii narodu żydowskiego do polityki międzynarodowej. Ten standard dyplomacji powinien być przestrzegany - tłumaczył. Jego zdaniem obchody 75. rocznicę wyzwolenia byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau udały się. - Plan prezydenta Andrzeja Dudy został wykonany w 100 proc. - dodał.
REKLAMA
>>> [ZOBACZ TAKŻE] Premier: Auschwitz nie było jedynym piekłem na ziemi, drugim był Gułag
"Prawda najlepszą odpowiedzią na kłamstwa"
Natomiast Karol Gac zauważył, że istnieją środowiska i państwa, które próbują pisać historię na nowo. - Wydawało się, że pewne prawdy są niepodważalne. Tymczasem minęło kilkadziesiąt lat od wojny i okazuje się, że można próbować z Polski robić współsprawcę - powiedział. Dodał, że również Niemcy za pomocą soft power próbowali odniemczyć zbrodnie i wprowadzili termin "naziści".
- Prawda jest najlepszą odpowiedzią na kłamstwa, trzeba ją pokazywać. Ciszę się, że prasie międzynarodowej opublikowano list prezydenta Andrzeja Dudy i artykuły premiera Mateusza Morawieckiego, które przypominały fakty i niuansowały tragedię II wojny światowej, pokazywały nasz punkt widzenia. To mogło zniwelować skutki rosyjskiej propagandy - stwierdził gość Polskiego Radia. Podkreślił również, że na Światowym Forum Holocaustu Putin wygłosił bardziej stonowane oświadczenie.
Więcej w nagraniu.
REKLAMA
***
Audycja: "Debata poranka"
Prowadzący: Dorota Kania
Goście: Dariusz Grzędziński, Karol Gac, Jerzy Mosoń
Data emisji: 28.01.2020
REKLAMA
Godzina emisji: 08.35
PR24
Polecane
REKLAMA