Migranci szturmują granicę grecko-turecką. Balcer: to narzędzie nacisku Erdogana na UE
- W efekcie walk prawie milion osób jest wewnętrznymi uchodźcami i koczuje na granicy tureckiej w trudnych warunkach - mówił w Polskim Radiu 24 dr Adam Balcer ze Studium Europy Wschodniej UW. - Oprócz tego, na terenie walk znajduje się do trzech milionów ludzi, co oznacza, że w najgorszym scenariuszu granicę turecką może przekroczyć 4 miliony - dodał.
2020-03-03, 20:09
Posłuchaj
Około 10 tysięcy uchodźców szturmuje od ubiegłego tygodnia granicę Grecji z Turcją. To konsekwencja decyzji władz Turcji, które otworzyły granice z Europą i zachęcają syryjskich uchodźców do wyjazdu na kontynent. W związku z napiętą sytuacją greckie władze czasowo zawiesiły rozpatrywanie wniosków azylowych, a wysłane na granicę wojsko użyło gazu łzawiącego, by odeprzeć tłumy Syryjczyków, które usiłowały dostać się na teren Grecji.
Powiązany Artykuł
Magdalena El Ghamari: to największy od II wojny światowej kryzys migracyjny
Nawet 4 mln uchodźców?
Adam Balcer wskazał na to, że uchodźcy przybywają z północnej Syrii, "gdzie toczą się zacięte walki pomiędzy siłami zbrojnymi Turcji oraz oddziałami miejscowymi wspieranymi przez Turcję a armią syryjską, którą wspiera Iran i Rosja". - W skali większej to oznacza, że członek NATO pośrednio walczy z Rosją - wyjaśnił.
>>> [CZYTAJ TAKŻE]: Tysiące migrantów u greckich granic. UE zwołuje nadzwyczajne posiedzenie
- W efekcie tych walk prawie milion osób jest wewnętrznymi uchodźcami i koczuje na granicy tureckiej w trudnych warunkach - ocenił wykładowca UW. - Oprócz tego, na terenie walk znajduje się do trzech milionów ludzi, co oznacza, że w najgorszym scenariuszu granicę turecką może przekroczyć 4 miliony - dodał Balcer w PR24.
REKLAMA
Turcy przeciw uchodźcom
- Prezydent Erdogan nie stwarza problemów, żeby ci ludzie ruszyli poprzez Turcję na granicę z Unią Europejską, czyli Grecją i Bułgarią w Tracji. To dla niego narzędzie do wywierania presji na Unię Europejską, żeby zaangażowała się bardziej po stronie tureckiej w spór z Asadem, Iranem i Rosją. To też dla niego ważne w kalkulacjach wewnętrznych - mówił gość PR24.
Jak dodał Adam Balcer, społeczeństwo tureckie jest przeciwne obecności uchodźców. - Ich zwiększenie się może być bardzo poważnym ciosem dla prezydenta Erdogana i jego pozycji - wskazał.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
REKLAMA
* * *
Audycja: "Świat w powiększeniu"
Prowadzi: Antoni Opaliński
Gość: dr Adam Balcer
Data emisji: 03.03.2020
Godzina emisji: 19.46
PR24/msze
Polecane
REKLAMA