"Mocne tąpnięcie zatrudnienia". Ekspert o danych GUS dot. rynku pracy

Marcowe dane z krajowego ryku pracy przyniosły przede wszystkim mocne tąpnięcie zatrudnienia - podkreślił analityk banku Pekao Piotr Piękoś. Dodał, że pokazują one, że cięcia etatów ruszyły niemal natychmiastowo wraz z blokadą gospodarki wynikającą z koronawirusa.

2020-04-20, 13:55

"Mocne tąpnięcie zatrudnienia". Ekspert o danych GUS dot. rynku pracy
Zdaniem ekspertów nie da się odwrócić w krótkim okresie tendencji na rynku, czyli braku rąk do pracy, szczególnie tych wykwalifikowanych.Foto: pixabay.com/CC0 Public Domain

Ekspert zwrócił uwagę, że liczba etatów w marcu spadła aż o 34 tys. miesiąc do miesiąca, co przełożyło się na spadek dynamiki rocznej do 0,3 proc. r/r z 0,8 proc. r/r w lutym.

- Zaskakująco słabe marcowe dane o zatrudnieniu wskazują, że cięcia etatów ruszyły niemal natychmiastowo wraz z antyepidemiczną blokadą gospodarki. Tej skali spadki liczby etatów, co w marcu br., widzieliśmy ostatnio w apogeum kryzysu w 2009 r., podczas gdy obecnie jest to na razie tylko zwiastun potencjalnej skali zwolnień - wyjaśnił analityk.

Powiązany Artykuł

pap praca zdalna 1200.jpg
Wiceminister rodziny: z rozmów z pracodawcami wynika, że chcą uchronić miejsca pracy

Odnosząc się do dynamiki płac, Piękoś zwrócił uwagę, że marzec także i w tym przypadku przyniósł wyraźny spadek - do 6,3 proc. r/r z 7,7 proc. r/r w lutym. Przyznał, że spadek był jednak mniejszy, niż wcześniej prognozowano.

>>> CZYTAJ TAKŻE Łatwiejsze zatrudnianie osób spoza Polski. Pracodawcy chcą zmian w prawie

- Negatywnym czynnikiem dla płac już w marcu były przestoje wielu zakładów pracy skutkujące zmniejszoną skalą wynagrodzeń. W kontekście pogarszającej się gwałtownie sytuacji w gospodarce realnej większość firm zamrozi planowane podwyżki płac (czy też wypłaty premii), a sporo z nich zdecyduje się wręcz na ich redukcję, co z kolei przełoży się na szybki spadek ogólnej dynamiki wynagrodzeń, która w dalszej części roku może spaść do poziomów niewiele wyższych od zera - ocenił przedstawiciel banku Pekao.

W danych z rynku pracy za marzec widać wpływ koronawirusa. Spadki w ujęciu rocznym wzrostu zatrudnienia i płac potwierdzają, że gospodarka doznała wstrząsu - napisał w poniedziałek analityk Santandera Marcin Luziński.

>>> CZYTAJ TAKŻE Czy Polska powinna otworzyć rynek pracy dla lekarzy spoza Unii?

Wzrost zatrudnienia spadł do 0,3 proc. rok do roku z 1,1 proc. a płace do 6,3 proc. rok do roku z 7,7 proc. Dane potwierdzają, że polska gospodarka doznała potężnego wstrząsu przez epidemię i wspierają nasze prognozy ujemnego wzrostu PKB w 2020 r. Spodziewamy się dalszego hamowania dynamiki zatrudnienia i płac w kolejnych miesiącach" - napisał.

Luziński ocenił, że miesięczny spadek zatrudnienia o 34 tys. (-0,5 proc miesiąc do miesiąca) to "najgorszy odczyt dla marca odkąd są dostępne dane", czyli od wczesnych lat 90. XX w. Przypomina, że te dane pokrywają jedynie firmy zatrudniające ponad 9 osób, co daje pokrycie mniej więcej 1/3 ogółu zatrudnienia, czyli nie uwzględniają one w pełni sytuacji w sektorach w największym stopniu dotkniętych restrykcjami epidemicznymi, jak np. restauracje.

PAP, PR24, akg

Polecane

Wróć do strony głównej