Frekwencja do godziny 12.00 "Rekordowa w historii wyborów w ostatnich latach"

Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała, że na godzinę 12.00 frekwencja w wyborach prezydenckich wyniosła 24,08 procent. Dane spłynęły ze wszystkich komisji wyborczych w kraju.

2020-06-28, 16:20

Frekwencja do godziny 12.00 "Rekordowa w historii wyborów w ostatnich latach"

Państwowa Komisja Wyborcza podała informację o frekwencji na godz. 12.00 na podstawie danych otrzymanych od 25 423 obwodowych komisji wyborczych spośród 25 423 komisji obwodowych powołanych w stałych obwodach głosowania na obszarze całego kraju.

    Posłuchaj

    Sylwester Marciniak: wydano ponad 7 mln kart do głosowania (IAR) 0:17
    +
    Dodaj do playlisty

     

    Powiązany Artykuł

    pap głosowanie kolejka 1200.jpg
    "Najważniejsze, by stawić się przed 21". PKW o wyborcach na ostatnią chwilę

    - W wyborach prezydenta RP według stanu na godz. 12.00 w dniu 28 czerwca 2020 roku - liczba osób uprawnionych do udziału w wyborach, czyli liczba osób ujętych w spisach wyborców w obwodach, z których otrzymano dane, wyniosła 29 526 533 osoby. Wydano karty do głosowania 7 109 803 osobom uprawnionym do głosowania, co stanowi 24,08 proc. w stosunku do liczby osób uprawnionych do udziału w tych wyborach - powiedział przewodniczący PKW Sylwester Marciniak na konferencji prasowej.

    W wyborach prezydenckich 5 lat temu, 10 maja 2015 r., frekwencja na godz. 12.00 wyniosła 14,61 proc.

    REKLAMA

    Najwyższa frekwencja na Mazowszu

    Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak powiedział, że największą frekwencję zanotowano w województwie mazowieckim (26,36 proc.) i małopolskim (25,32 proc.). Trzecie miejsce zajmuje województwo podlaskie (25,16 proc.). Listę zamykają województwa opolskie, świętokrzyskie i lubuskie.

    Posłuchaj

    Szef PKW: najwyższa frekwencja jest w woj. mazowieckim (IAR) 0:25
    +
    Dodaj do playlisty

    Czytaj także:

    Wśród miast największą frekwencję miała Warszawa - do południa zagłosować poszło w niej 29,59 procent uprawnionych. Drugie miejsce zajmuje Zielona Góra (28,58 proc.), a trzecie miejsce Toruń 28,42 (proc.).

    "Od 2015 r. tendencja wzrastająca"

    - Jeżeli chodzi o porównanie z poprzednimi wyborami, to w wyborach odbywających się w 2015 r. w wyborach prezydenckich, wówczas frekwencja na godzinę 12.00 wynosiła 14,61 proc., przypominam obecnie 24,08 proc. Ale i tak od roku 2015 była tendencja wzrastająca, jeżeli chodzi o frekwencję. W ubiegłym roku w wyborach parlamentarnych do Sejmu i Senatu o godzinie 12.00 frekwencja wyniosła 18,14 proc. - przekazał Sylwester Marciniak, podkreślając, że jest to dobra wiadomość.

    REKLAMA

    Zapytany, czy można powiedzieć, że niedzielna frekwencja jest rekordowo wysoka, powiedział, że "faktycznie można uznać, że jest to rekordowa w historii wyborów ostatnich przynajmniej". - Ale nawet porównując lata 90. to świadczy, że ta frekwencja, jeżeli będzie się tak rozwijała w kolejnych godzinach, to będzie najwyższa - powiedział szef PKW.

    Nieliczne incydenty

    Zaznaczył też, że dochodzi do nielicznych incydentów związanych z wyborami. - Jeśli chodzi o przewodniczącego komisji w Toruniu, lat 27, który znajdował się pod wpływem alkoholu: wynik badania to 1,31 miligrama, czyli w promilach to jest 2,62 - oznajmił.

    Przewodnicząca Krajowego Biura Wyborczego, sekretarz Państwowej Komisji Wyborczej Magdalena Pietrzak powiedziała, że PKW nie ma żadnych informacji, że w woj. podkarpackim są problemy z dotarciem do lokali wyborczych z powodu ulew, jakie w ostatnich godzinach nawiedziły ten region.

    Posłuchaj

    Szef PKW: można uznać, że jest to frekwencja rekordowa (IAR) 0:16
    +
    Dodaj do playlisty

     

    REKLAMA

    Przedstawiciele PKW byli zostali też zapytani o doniesienia mediów, według których w jednym z lokali wyborczych w Zakopanem na części kart do głosowania nie było czerwonej pieczęci.

    - Jeśli chodzi o Zakopane, też takich informacji nie otrzymaliśmy jeszcze z okręgowej komisji wyborczej. Oczywiście ona może jeszcze wpłynąć. (...) Nie wiem, czy chodzi o to, że tam nie ma czerwonej pieczęci, (...) czy chodzi o to, że są nieostemplowane karty - powiedziała Magdalena Pietrzak.

    Kwestia ciszy wyborczej

    Na pytanie, czy łamią ciszę wyborczą politycy, którzy oddają swój głos i namawiają jednocześnie do głosowania na konkretnego kandydata, Sylwester Marciniak zaznaczył, że zarówno PKW, jak i KBW informują, że "jeżeli ktokolwiek ma wątpliwości, czy dany czyn podpada pod przepisy związane z wykroczeniami z wyborami, czy ewentualnie z przestępstwem, to do oceny tego typu zdarzenia są tylko uprawnione organy ścigania, czyli policja i prokuratura".

    - Jeżeli ktokolwiek ma takie wątpliwości może oczywiście złożyć zawiadomienie do odpowiednich organów - wyjaśnił szef PKW.

    REKLAMA

    ms

    Polecane

    REKLAMA

    Wróć do strony głównej