"Publikacje niemieckiego dziennika to próba ingerencji w wybory". List działaczy opozycji antykomunistycznej

Kilkudziesięciu działaczy antykomunistycznego podziemia protestuje przeciwko sposobowi, w jaki tabloid "Fakt" przedstawia prezydenta Andrzeja Dudę. List protestacyjny dostarczyli do warszawskiej siedziby niemiecko-szwajcarskiego wydawnictwa Ringier Axel Springer Polska.

2020-07-10, 17:14

"Publikacje niemieckiego dziennika to próba ingerencji w wybory". List działaczy opozycji antykomunistycznej
Siedziba wydawcy "Faktu" - Ringier Axel Springer - w Niemczech. Foto: nitpicker/ Shutterstock

Posłuchaj

List działaczy opozycji antykomunistycznej przekazany do Ringier Axel Springer Polska (IAR) 0:31
+
Dodaj do playlisty

 

To także reakcja na tekst Ulfa Poschardta, redaktora naczelnego działu zagranicznego "Die Welt", opatrzony tytułem - "Musimy porozmawiać, panie Duda". 

Powiązany Artykuł

Szynkowski vel Sęk PR24-1200.jpg
"Próba ingerencji w proces wyborczy". Szynkowski vel Sęk o publikacjach niemieckich mediów

- Zebraliśmy podpisy wielu ludzi, którzy za wolne słowo w czasach komunizmu narażali się, którzy szli do więzienia, bo rozumieli, co to jest wolne słowo. Potraktowaliśmy to wydarzenie jako ingerencję w polski proces wyborczy, że w kampanii wyborczej atakuje się w sposób brutalny, kłamliwy polskiego prezydenta, który stara się o reelekcję - mówił Adam Borowski, były więzień polityczny skazany w czasach PRL na sześć lat pozbawienia wolności.

Pod listem podpisali się członkowie Komitetu Suwerenni zrzeszającego byłych więźniów politycznych PRL, m.in. Andrzej i Joanna Gwiazdowie, Krzysztof Wyszkowski, Andrzej Kołodziej, Mirosława Łątkowska, Mirosław Chojecki i Józef Śreniowski.

Czytaj również:

Pismo opozycjonistów

W piśmie opozycjoniści stanowczo protestują przeciwko "obcesowemu traktowaniu" głowy polskiego państwa. Zaznaczyli, że medium zagraniczne powinno "powstrzymać się od najmniejszego nawet ingerowania w demokratyczne i wolne wybory odbywające się w Rzeczypospolitej Polskiej".

Zwrócili uwagę, że z powodu rządów komunistów w powojennej Polsce znają dobrze wartość wolności i konsekwencje jej braku. W ocenie autorów listu sposób, w jaki "Fakt" opisał sprawę ułaskawienia przez prezydenta Andrzeja Dudę mężczyzny, który odsiedział wyrok za przestępstwo seksualne na małoletniej osobie (akt łaski dotyczył skrócenia zakazu zbliżania się do osób pokrzywdzonych na ich wniosek), jest manipulacją mogącą wpłynąć na wynik wyborów.

Powiązany Artykuł

derwienko 1200 free.jpg
Niepełnosprawna kobieta wykluczona z fundacji. Powód? Poparła Andrzeja Dudę

- Fałszowanie faktów w sposób ubliżający prezydentowi Rzeczypospolitej jest czymś, co trafia później do rąk wielu osób. A to, co budzi moje szczególne oburzenie, to próba wpływania na wynik wyborów w Polsce - mówiła była działaczka opozycji demokratycznej w PRL, była poseł i senator Ewa Tomaszewska.

"Polska i Niemcy mogą mieć dobre relacje"

W niedzielę na stronie internetowej "Die Welt" ukazał się komentarz autorstwa Ulfa Poschardta, redaktora naczelnego działu zagranicznego dziennika, zatytułowany "Musimy porozmawiać, panie Duda".

W ocenie niemieckiego dziennikarza prezydent Andrzej Duda prowadzi kampanię przeciwko wydawnictwu Axel Springer, gazecie "Die Welt" i jej warszawskiemu korespondentowi.

W dalszej części napisał, że polski rząd "nie tylko nęka wymiar sprawiedliwości w sposób, który jest trudny do zaakceptowania, lecz także próbuje zrobić to samo z mediami".

Na koniec dodał, że Polska i Niemcy mogą mieć dobre relacje, jednak warunkiem jest podzielanie przez oba kraje idei wolności poglądów i prasy.

kad

Polecane

Wróć do strony głównej