Antyrządowe demonstracje w Izraelu. Tysiące ludzi na ulicach
Tysiące Izraelczyków demonstrowały w sobotę w centrum Tel Awiwu. Protestujący wyrażali niezadowolenie z rzekomego braku działania premiera Benjamina Netanjahu w sprawie problemów gospodarczych wywołanych przez pandemię koronawirusa - poinformowała agencja AP.
2020-07-12, 09:53
AP podała, że wielu Izraelczyków uważa, iż rząd nie zrobił wystarczająco dużo, aby pomóc setkom tysięcy ludzi, którzy stracili pracę w wyniku wprowadzonych ograniczeń. Odsetek bezrobotnych przekroczył 20 proc.
Protest na placu Rabina w centrum Tel Awiwu zorganizowali bezrobotni, samozatrudnieni, przedsiębiorcy i właściciele firm. Uczestnicy demonstracji nosili maski, ale nie przestrzegali zasad dystansu społecznego.
- Jest nowy rząd Izraela. W planach aneksja ziem na Zachodnim Brzegu
- Nadzieja na koniec konfliktu? Trump zaprosił do Białego Domu przywódców Serbii i Kosowa
- Nie pracujemy już prawie pięć miesięcy i niestety większość z nas nie otrzymała żadnego odszkodowania od rządu Izraela, a to naprawdę tragedia - powiedział AP protestujący Daniel Tieder. - W każdym kraju na całym świecie ludzie otrzymali rekompensatę i wsparcie od swojego rządu. Niestety, tutaj, w Izraelu, jeszcze nic - dodał.
Powiązany Artykuł

Gwałtowny wzrost zakażeń w Izraelu. Ponownie zamknięto bary, kluby, siłownie i baseny
W czwartek Netanjahu ogłosił ekonomiczną "siatkę bezpieczeństwa", w ramach której obiecał szybką pomoc dla samozatrudnionych i zasiłki w nadchodzącym roku dla pracowników i właścicieli firm. Oczekuje się, że rząd zatwierdzi plan w niedzielę.
Liczba nowych przypadków zakażenia koronawirusem przekracza tysiąc dziennie, jest dużo wyższa niż jakikolwiek szczyt zachorowań wiosną.
bartos