Kolejne chińskie firmy na czarnej liście USA. "Nadużywanie środków kontroli eksportu"

Rzecznik chińskiego MSZ Wang Wenbin zarzucił we wtorek władzom USA nadużywanie środków kontroli eksportu. To reakcja na dodanie przez Waszyngton 11 chińskich firm do czarnej listy handlowej w związku z traktowaniem muzułmańskiej mniejszości Ujgurów przez ChRL.

2020-07-21, 13:53

Kolejne chińskie firmy na czarnej liście USA. "Nadużywanie środków kontroli eksportu"
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock / Mirko Kuzmanovic

Powiązany Artykuł

hongkong_1200.jpg

Chiny stanowczo sprzeciwiają się temu posunięciu i podejmą wszelkie konieczne kroki, by chronić prawa chińskich firm - oświadczył Wang na rutynowym briefingu w Pekinie.

Amerykańskie ministerstwo handlu dopisało w poniedziałek do swojej czarnej listy 11 chińskich firm, którym zarzuciło udział w łamaniu praw człowieka Ujgurów i innych muzułmanów w regionie Sinciang na zachodzie Chin. Firmy te nie mogą kupować w Stanach Zjednoczonych bez zgody rządu w Waszyngtonie.

Wśród nowych firm na liście jest szereg przedsiębiorstw z branży tekstylnej, które według władz USA wykorzystywały pracę przymusową przedstawicieli muzułmańskich mniejszości etnicznych. Są na niej także dwie firmy, które zdaniem Waszyngtonu prowadziły analizy genetyczne, mające służyć represji muzułmanów.

Łamanie praw człowieka

Wcześniej Departament Stanu USA nałożył sankcje na chińskich urzędników zaangażowanych w "poważne łamanie praw człowieka" w Sinciangu. W komunikacie wymieniono zmuszanie ich do pracy, masowe arbitralne zatrzymania, przymusową kontrolę urodzeń oraz próby wymazania ich kultury i wiary muzułmańskiej. Pekin zapowiedział sankcje odwetowe.

REKLAMA

Eksperci ONZ zwracali w ostatnich latach uwagę na wiarygodne doniesienia o nawet ponad milionie muzułmanów przetrzymywanych w Sinciangu w obozach internowania. Australijski Instytut Polityki Strategicznej (think tank ASPI) i amerykańska komisja kongresowa oceniały w marcu, że władze ChRL zmuszają dziesiątki tysięcy muzułmanów z obozów reedukacji do pracy w fabrykach, produkujących m.in. dla znanych międzynarodowych marek.

Władze ChRL stanowczo odrzucają oskarżenia ze strony USA, określając je jako "największe kłamstwa stulecia". Rząd ChRL początkowo zaprzeczał istnieniu obozów internowania w Sinciangu, ale teraz twierdzi, że są to ośrodki szkolenia zawodowego, mające na celu przeciwdziałanie muzułmańskiemu radykalizmowi i tendencjom separatystycznym.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej