Francja mówi "nie" umowie o ekstradycji z Hongkongiem. Powodem jest narzucone prawo
- W świetle ostatnich wydarzeń, Francja nie będzie procedować ratyfikacji umowy ekstradycyjnej, podpisanej 4 maja 2017 r. między Francją a Specjalnym Regionem Administracyjnym Hongkongu - oznajmiła rzecznik francuskiego ministerstwa spraw zagranicznych Agnes von der Muehll. Powodem decyzji jest narzucenie przez Chiny Hongkongowi kontrowersyjnego prawa o bezpieczeństwie narodowym - poinformowało francuskie MSZ.
2020-08-03, 23:51
Powiązany Artykuł
Chiny: rekordowe śledzenie mieszkańców. Powstał raport o miastach z największą liczbą kamer
Umowa przewiduje możliwość ekstradycji dowolnej osoby poszukiwanej przez jedną ze stron, która znajduje się na terytorium drugiej. Jest ona obecnie rozpatrywana przez francuski parlament, który musi zatwierdzić jej ratyfikację przez prezydenta, co jest obecnie mało prawdopodobne.
Naruszenie "podstawowych wolności"
Prawo narzucone Hongkongowi przez Pekin ma na celu stłumienie działalności wywrotowej, secesji, terroryzmu i zmowy z zagranicznymi siłami w odpowiedzi na ruch protestacyjny skierowany przeciwko władzom centralnym od ubiegłego roku na tym półautonomicznym terytorium.
Czytaj także:
- Nowe kontrowersyjne prawo w Hongkongu. Są już zarzuty dla pierwszych osób
- "Model »jedno państwo, dwa systemy« już nie istnieje". Ekspert o chińskiej ustawie dot. Hongkongu
Nowe prawo jest najbardziej radykalną zmianą dla Hongkongu od czasu przekazania go przez Wielką Brytanię Chinom w 1997 r. Działacze prodemokratyczni obawiają się bezprecedensowego wykorzeniania zasad wolności i autonomii.
Powiązany Artykuł
Kolejna odsłona konfliktu. Chińskie MSZ potępia groźby władz USA wobec producentów oprogramowania
Ustawa ta "kwestionuje zasadę »jeden kraj, dwa systemy« oraz poszanowanie »wysokiego stopnia autonomii« Hongkongu i wynikających z niego podstawowych wolności” - zauważa francuskie MSZ. Dotyczy to również "bezpośrednio naszych obywateli i naszych przedsiębiorstw".
REKLAMA
"Złamana obietnica Pekinu"
Francja wezwała też do przeprowadzenia "jak najszybciej" wyborów parlamentarnych w Hongkongu, początkowo zaplanowanych na wrzesień, ale przełożonych w miniony piątek o rok z powodu epidemii koronawirusa.
- Niezbędne jest, aby wybory odbyły się jak najszybciej i na warunkach umożliwiających szczere demokratyczne wypowiedzenie się, zgodnie z prawami i wolnościami zagwarantowanymi w Ustawie Zasadniczej Hongkongu - zauważa rzeczniczka francuskiego MSZ.
Czytaj także:
- Hongkong: wybory przełożone w związku z COVID-19. Opozycja twierdzi, że to przykrywka
- 23. rocznica powrotu Hongkongu do Chin. W regionie nadzwyczajne środki bezpieczeństwa
Ubolewanie z powodu odroczenia wyborów wyraziły ze swej strony także Niemcy, postrzegając je jako "nowe naruszenie praw obywateli Hongkongu". Biały Dom również potępił tę decyzję, "ostatnią z długiej listy złamanych obietnic Pekinu, który obiecał mieszkańcom Hongkongu autonomię i poszanowanie wolności".
Nie tylko Francja
Z powodu nowego prawa o bezpieczeństwie narodowym, traktat ekstradycyjny zawiesiły także Nowa Zelandia, Kanada, Wielka Brytania, Australia i Niemcy.
REKLAMA
mbl
REKLAMA