Szef PE o sytuacji na Białorusi: wolność protestów to podstawowa zasada w Europie

"Przemoc i represje wobec pokojowych demonstrantów na Białorusi są niedopuszczalne i muszą się skończyć" - napisał na Twitterze przewodniczący Parlamentu Europejskiego David Sassoli w reakcji na nocne starcia w Mińsku po wyborach prezydenckich.

2020-08-10, 14:05

Szef PE o sytuacji na Białorusi: wolność protestów to podstawowa zasada w Europie
  • Szef Parlamentu Europejskiego David Sassoli skomentował starcia Białorusinów z policją po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich
  • Ocenił, że prawo do protestów jest jednym z podstawowych w Unii Europejskiej
  • Głosowanie, wg administracji rządowej, wygrał urzędujący prezydent Alaksandr Łukaszenka
  • Wieczorem na ulicach Mińska doszło do protestów, które zostały stłumione przez siły bezpieczeństwa
  • Według centrum obrony praw człowieka Wiosna w wyniku tych starć zginęła co najmniej jedna osoba, a trzy zostały poważnie ranne

Powiązany Artykuł

czaputto 123 east news 1200.jpg
Jacek Czaputowicz: oczekujemy podjęcia dialogu ze społeczeństwem i oferujemy pomoc

"Wolność słowa i protestowania to podstawowe zasady w Europie. Przemoc i represje wobec pokojowych demonstrantów na Białorusi są niedopuszczalne i muszą się skończyć. Należy zapewnić przejrzystość procesu wyborczego" - oświadczył szef PE.

To reakcja na starcia demonstrantów z siłami bezpieczeństwa, do których doszło w Mińsku po zakończeniu niedzielnych wyborów prezydenckich na Białorusi.

Według wstępnych wyników w wyborach zwyciężył urzędujący prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka, zdobywając 80,23 proc. głosów. Jego główna rywalka Swiatłana Cichanouska otrzymała 9,9 proc.

Protesty na ulicach białoruskich miast

Niezależni obserwatorzy twierdzą, że w czasie wyborów dochodziło do licznych nieprawidłowości, a frekwencja w lokalach wyborczych była zawyżana. Żadnych nieprawidłowości w przebiegu wyborów nie zaobserwowali obserwatorzy poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw.

REKLAMA

Czytaj także: 

Wieczorem na ulicach Mińska doszło do protestów, które zostały stłumione przez siły bezpieczeństwa. Według centrum obrony praw człowieka Wiosna w wyniku tych starć zginęła co najmniej jedna osoba, a trzy zostały poważnie ranne. MSW Białorusi zdementowało informację o śmierci jednego z uczestników protestów. Zatrzymano co najmniej 120 osób, ale liczba ta jest zapewne większa. Do starć doszło też w Grodnie, w Witebsku i innych miastach.


mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej