"Władze Warszawy zaniedbały swoje obowiązki". Radosław Fogiel o awarii kolektora ściekowego

Powiązany Artykuł

Poseł Radosław Fogiel podkreślił, że to rządzący stolicą ponoszą odpowiedzialność za tegoroczną awarię, ponieważ wszystko wskazuje na to, że przez rok nie uczyniono nic, aby zapobiegać podobnym zdarzeniom. Dodał, że wskutek zrzutu ścieków do Wisły rzeka została poważnie zanieczyszczona na odcinku od Warszawy do jej ujścia do Bałtyku.

Radosław Fogiel zaznaczył, że władze Warszawy prawdopodobnie nie poradzą sobie z awarią kolektora ściekowego bez pomocy ze strony rządu. Taką pomoc zadeklarował już premier Mateusz Morawiecki, który oczekuje, że władze stolicy pokryją część kosztów związanych z naprawą uszkodzonego kolektora.
- W zeszłym roku koszty pokrywała strona rządowa, ale nie można pozwolić sobie na to, żeby stało się to już coroczną tradycją - mówił.

• Wiemy, kiedy ścieki znowu będą trafiały do "Czajki". Rusza budowa zastępczego rurociągu na Wiśle
• Fala ścieków z Warszawy dotarła do Bałtyku. Służby monitorują stan wody w Wiśle

Awaria kolektora

Obecny na konferencji prasowej wiceminister spraw wewnętrznych Błażej Poboży dodał, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski unika dyskusji z warszawskimi radnymi na temat awarii kolektora ściekowego. Poinformował także o uruchomieniu specjalnej strony internetowej www.ruchtrzaskowskiego.pl, na której znajduje się licznik litrów nieczystości, które trafiają wprost do Wisły.

Zobacz także: awaria "Czajki" w 2019 roku. Tak ścieki wpadały do Wisły. Wideo z drona

Do awarii kolektora ściekowego doszło w Warszawie w ubiegłą sobotę. Ścieki z lewobrzeżnej części miasta są zrzucane do Wisły. Średnio jest to 3,5 tysiąca litrów na sekundę.

Wczoraj rozpoczęły się prace przy budowie rurociągu, który będzie umieszczony na moście pontonowym. Ma on zastąpić uszkodzony kolektor ściekowy. Konstrukcja ma być gotowa za cztery tygodnie.

pkur