Prezes PTE: ulga na robotyzację to dobra odpowiedź na wyzwania rewolucji 4.0
To bardzo dobrze, że rząd zaproponował ulgę na robotyzację. Uważam, że powinna być ona wprowadzana już znacznie wcześniej, bo o sukcesie państwa, gospodarki i poszczególnych firm będzie teraz w ogromnym stopniu decydowało to, jak przedsiębiorstwa odpowiedzą na wyzwania czwartej rewolucji przemysłowej określanej jako rewolucja 4.0. - mówiła w audycji "Rządy Pieniądza" w PR24 prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego (PTE) prof. Elżbieta Mączyńska.
2020-09-11, 13:30
Prof. Elżbieta Mączyńska przypomniała poszczególne etapy rewolucji przemysłowej: pierwszy to maszyna parowa, drugi – żarówka i elektryczność, trzecia – komputer, a czwartą będzie robotyzacja i sztuczna inteligencja.
- W Polsce mamy tu wiele do nadrobienia, ponieważ jeszcze do niedawna cechował nas analfabetyzm cyfrowy i jeszcze mamy z tym problem. Wicepremier Jadwiga Emilewicz powiedziała w swoim wystąpieniu na Forum Ekonomicznym w Karpaczu, że dzięki pandemii nastąpiło przyspieszenie naszej gospodarki, jeżeli chodzi o cyfryzację o 5 do 7 lat. Wszyscy to czujemy, ale jestem zaskoczona, że to przyśpieszenie już jest tak znaczne – mówiła prof. Mączyńska.
Powiązany Artykuł
Nowe badanie wśród pracodawców. Ekspert: polski rynek pracy jest jednym z mocniejszych w Europie
Małe i średnie firmy muszą cyfrowo ewoluować
Zaznaczyła, że jest to jednak ciągle za mało, bo przede wszystkim małe i średnie przedsiębiorstwa potrzebują bardzo wiele nadrobić, zrozumieć, że cyfryzacja to nie tylko strona internetowa.
REKLAMA
- Ulga na robotyzację czy kobotyzację, a więc na roboty współpracujące z pracownikiem, jest niesłychanie ważna. Robotyzacja daje przewagi konkurencyjne, zwiększenie produktywności, daje szansę unowocześnienia produkcji, poprawy jakości oferty itd. Będzie to oczywiście trudne (…) a małe przedsiębiorstwa będą wymagały tu specjalnego wsparcia – mówiła prof. Mączyńska.
Dodała, że małe firmy są w procesie rewolucji 4.0 bardzo istotne, także patrząc na to, że fakt, iż w strukturze naszej gospodarki mamy ich relatywnie dużo powoduje, że jesteśmy jako gospodarka elastyczni, dość dobrze radzimy sobie z pandemią.
Powiązany Artykuł
Eksperci PIE: polski rynek pracy musi dostosować się do potrzeb starszych pracowników
Problemem jest bariera mentalności
Inwestycje w robotyzację wymagają myśli, pieniędzy, ale również przestawienia mentalnego. W Polsce nie było do tej pory takiej przestrzeni, myślenia, z jakim mamy do czynienia w tej chwili (…). W czasie pandemii COVID-19 cyfryzacja weszła i do administracji w większym wymiarze i zadomowiła się wśród przedsiębiorców. Ale cyfryzacja jest łatwiejsza do pojęcia niż robotyzacja. W tym wypadku na pewno dużo będzie obaw np. ze strony pracowników, że utracą miejsca pracy. Mogą też być wątpliwości po stronie właścicieli i zarządów firm, czy ryzyko zainwestowania w robotyzację, która najtańsza nie jest, może się opłacić – mówiła Agnieszka Durlik.
Argumentowała, że inwestycja w robotyzację to kierunek przyszłości także dlatego, że pozwoli wykorzystać zasoby ludzkie w sposób bardziej kreatywny.
REKLAMA
- Wszystkie procesy odtwórcze, niepotrzebujące kreacji, przenosimy stopniowo na robotyzację. Dlatego ulgę przedstawioną przez wicepremier Emilewicz należy pochwalić – mówiła Agnieszka Durlik.
Zaznaczyła, że razem z nią powinniśmy zmienić podejście do edukacji, bo niezbędne jest wykształcenie pracowników, których już powinniśmy mieć z siebie, a nie ich "importować".
Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.
REKLAMA
Posłuchaj
PR24/Anna Grabowska/sw
REKLAMA