Pierwsze treningi przed meczem z Ukrainą
Bez Ireneusza Jelenia i Jakuba Błaszczykowskiego trenowali w poniedziałkowe popołudnie polscy piłkarze, którzy przebywają na zgrupowaniu w Grodzisku Wielkopolskim. Biało-czerwoni przygotowują się do towarzyskich meczów z Ukrainą i Australią.
2010-08-30, 18:03
Kadrowicze od niedzieli zjeżdżają się  do Grodziska Wielkopolskiego. Na  poranny rozruch wyszło tylko ośmiu zawodników - Przemysław Tytoń,  Sebastian Boenisch, Michał Żewłakow, Adam Matuszczyk, Euzebiusz  Smolarek, Artur Sobiech, Maciej Iwański i Maciej Rybus. Po 50-minutowym,  niezbyt intensywnym treningu, piłkarze zeszli do szatni. 
Na popołudniowych zajęciach szkoleniowiec miał już niemal  wszystkich  powołanych zawodników. Brakowało tylko napastnika AJ Auxerre Ireneusza  Jelenia i pomocnika Borussii Dortmund Jakuba Błaszczykowskiego. 
- Irek Jeleń spodziewany jest jeszcze dziś wieczorem. Kuba  Błaszczykowski  z kolei przechodzi rehabilitację w Piekarach Śląskich i jutro ma  pojawić się w Grodzisku" - powiedziała rzeczniczka prasowa PZPN  Agnieszka Olejkowska. 
Kadrowicze w Grodzisku będą trenować do czwartku dwa razy  dziennie. W  piątek wczesnym popołudniem udadzą się do Łodzi, gdzie w sobotę zmierzą  się z reprezentacją Ukrainy. Kolejnym sprawdzianem polskich piłkarzy  będzie pojedynek z uczestnikiem ostatnich mistrzostw świata - z  Australią 7 września w Krakowie.
Kontuzje Głowackiego i  Mierzejewskiego
Szkoleniowiec po ostatniej kolejce ligowej  musiał powołać nowych  zawodników. Z powodu kontuzji przeciwko Ukrainie i Australii nie  zagrają: Arkadiusz Głowacki, Adrian Mierzejewski i Ludovic Obraniak. Ich  miejsce zajmą Dariusz Pietrasiak, Kamil Grosicki i Jacek Kiełb. 
- Adrian Mierzejewski przyjechał na zgrupowanie, obejrzeliśmy go  i wrócił  do klubu. Nie będzie takiej sytuacji, że zawodnik zadzwoni i powie:  'trenerze, jestem kontuzjowany'. A potem po dwóch, trzech dniach w  klubie już normalnie trenuje. Arka Głowackiego nie musieliśmy ściągać,  ma poważny uraz, który go wyklucza na sześć tygodni - wyjaśnił  szkoleniowiec. 
Dla Głowackiego, który latem przeszedł z Wisły Kraków do  tureckiego  Trabzonsporu, miał to być powrót do reprezentacji po dłuższej przerwie.  "Widzę, że zmiana klubu dobrze mu zrobiła. Niestety, Arek ma 'szczęście'  do kontuzji. Zawsze, gdy jest w najwyższej formie, coś mu się  przytrafia. Ale on taki jest, że wsadza głowę tam, gdzie ktoś inny nogę  by odstawił" - powiedział Smuda. 
Selekcja wciąż trwa
 
Trener kadry przyznał, że  selekcja piłkarzy wciąż trwa, stąd powołania na  kolejne mecze reprezentacji otrzymują też nowi-starzy piłkarze, m.in.  Euzebiusz Smolarek. "Rozmawiałem na temat Ebiego z jego trenerem Bakero.  Powiedział mi, że trenuje wyśmienicie, chwalił go za ambicję. A  przecież wiadomo, jaki on ma potencjał. Musi tylko odbudować się  fizycznie" - tłumaczył Smuda. 
Pytany, czy nie martwi go fakt, że wielu piłkarzy grających  zagranicą,  siedzi na ławce rezerwowych, bądź gra niewiele, odparł żartobliwie:  "Gdybym miał tylko powoływać zawodników, którzy grają od pierwszej  minuty, to jedenastki bym nie uzbierał". 
Zgrupowanie w Grodzisku potrwa do piątku, kadrowicze będą  trenować dwa  razy dziennie. W piątek po obiedzie zespół autokarem uda się do Łodzi,  gdzie w sobotę na stadionie Widzewa rozegra mecz z Ukrainą. W niedzielę  już w Krakowie reprezentacja będzie przygotowywać się do spotkania z  Australią.
gaw