Wyrok TK w sprawie aborcji eugenicznej jest jasny. Demaskujemy główne fake newsy

Przedmiotem obrad sędziów TK i wydanego wyroku, było zbadanie zgodności, bądź nie, z Konstytucją RP - art. 4a ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu, który brzmi następująco:

"Przerwanie ciąży może być dokonane wyłącznie przez lekarza, w przypadku, gdy (...) badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu".

Wbrew temu, co głoszą środowiska uczestniczące w manifestacjach aborcyjnych i wspierający je politycy opozycji, wyrok TK nie dotyczył, a przez to nie zniósł prawa do aborcji w wypadku gwałtu, a także usunięcia ciąży w razie zagrożenia życia matki.

Nie jest też prawdą, że wyrok TK zakazał badań prenatalnych.

Manipulacją jest też, że TK wyznaczył termin ogłoszenia orzeczenia w środku II fali pandemii koronawirusa, gdyż wniosek ten złożyła grupa posłów PiS w listopadzie zeszłego roku, a termin ogłoszenia wyroku TK podał 17 września tego roku, gdy nie można było przewidzieć, że nadejdzie druga fala epidemii.

• "Orzekł to, co jest prawem bożym, Polska może być przykładem". Były opozycjonista o wyroku TK ws. aborcji
• "Faszyzacja życia publicznego". Macierewicz o wulgarności na proaborcyjnych marszach