Ekspert: nowe obostrzenia związane z koronawirusem przełożą się na gospodarkę
Jaki wpływ na gospodarkę będą miały nowe obostrzenia wprowadzone w związku z pandemią koronawirusa, mówił w radiowej Jedynce Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
2020-11-04, 18:30
Od soboty zostają m.in. zamknięte wszystkie instytucje kultury, a także sklepy i galerie handlowe, poza sklepami spożywczymi i drogeriami, w klasach od I do III wraca nauka zdalna. Mimo to pełnego lockdownu nie będzie.
Posłuchaj
Mimo że pełnego lockdownu nie będzie, gospodarka odczuje nowe obostrzenia
Jednak, jak zauważa gość radiowej Jedynki, nie oznacza to, że nowe wymogi nie przełożą się chociażby na rynek pracy.
- Objęcie nauką zdalną wszystkich uczniów oznacza, że znowu obniży się dostępność pracowników, którzy muszą się zając swoimi dziećmi, tak jak mieliśmy na wiosnę – mówi gość Polskiego Radia.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Rząd wprowadza 10 działań antykryzysowych dla firm. Zobacz jakich
Dłuższa lista zamykanych branż przełoży się na konsumpcję i kondycje firm
Ponadto dodaje, że mimo iż nie wszystkie branże są zamykane, to jednak ich lista się wydłuża, a to na pewno przełoży się na konsumpcję, wzrost gospodarczy, a także na kondycję poszczególnych branż i przedsiębiorstw.
Pytany o koszty i konsekwencje dla gospodarki, gość mówi, że na razie trudno je oszacować, gdyż nie da się zrobić prostego porównania z tym, co mieliśmy na wiosnę, ponieważ sytuacja, tak przedsiębiorstw, jak i nas samych, jest jednak trochę inna – trochę więcej wiemy, do czego zmierzamy i nasza adaptacja do nowych warunków jest większa.
Powiązany Artykuł
Zamknięta większość sklepów w centrach handlowych, hotele tylko dla podróżujących służbowo. Wkrótce nowe obostrzenia
Branże i firmy odczuwają wciąż skutki poprzedniego lockdownu
- Adaptacja do nowych warunków jest bardziej rozwinięta, co nie zmienia faktu, że objęte restrykcjami sektory znajdują się już w nie najlepszej kondycji i sytuacji, i dotyczy to takich branż jak turystyka, hotelarstwo czy kultura – mówi Kubisiak.
- Co więcej nowe obostrzenia dotykają również gastronomii, części usług i to na pewno będą miały wpływ na sytuację makroekonomiczną oraz sytuację firm i pracowników, dodaje gość radiowej Jedynki.
REKLAMA
Przypomina, że o ile pierwszy lockdown, dzięki tarczom, nie znalazł aż takiego przełożenia na rynek pracy – wiele firm dzięki temu utrzymało miejsca pracy – to już teraz mogą one nie mieć aż tak dużej determinacji, aby te miejsca pracy zachować.
- Wiele z przedsiębiorstw może mieć większe problemy z tym, aby utrzymać się na powierzchni, a do tego nakłada się niekorzystny trend sezonowy związany z mniejszymi potrzebami pracowników w okresie zimowym – mówi Kubisiak.
Błażej Prośniewski, jk
REKLAMA