84. rocznica katastrofy "Patrii". U brzegów Palestyny zginęło ponad 260 ludzi
25 listopada 1940 roku o godz. 9 rano w porcie Hajfa eksplozja wstrząsnęła statkiem, na którym znajdowało się blisko 1800 żydowskich emigrantów wywiezionych z Europy.
2024-11-25, 05:50
Eksplozja spowodowała śmierć 267 ludzi. Wśród nich było ponad 200 żydowskich uchodźców i ponad 50 brytyjskich członków załogi i żołnierzy.
Do tragedii doprowadziła bomba podłożona w "Patrii" przez członków paramilitarnej organizacji żydowskiej Hagana. Jej członkowie chcieli unieruchomić statek w porcie i w ten sposób zmusić brytyjskie władze administrujące Palestyną do wpuszczenia imigrantów z Europy.
Palestyński kocioł
Żeby zrozumieć wydarzenia sprzed 80 lat, trzeba przyjrzeć się sytuacji w Palestynie w roku 1940.
W wyniku I wojny światowej upadło imperium osmańskie. Palestyna stała się terytorium mandatowym, nad którym pieczę, w imieniu Ligii Narodów, przejęli Brytyjczycy. Nad Jordanem ścierały się interesy Arabów i Żydów. Arabscy Palestyńczycy domagali się niepodległości na podstawie obietnic składanych im przez brytyjskie imperium jeszcze podczas I wojny światowej. Problem polegał na tym, że mniej więcej w tym samym czasie w Londynie podobne deklaracje skierowano w stronę żydowskich syjonistów, którym obiecano ustanowienie w Palestynie "narodowego domu dla narodu żydowskiego".
REKLAMA
Brytyjczycy starali się początkowo prowadzić politykę przychylną obu stronom konfliktu. Wiązało się to ze zgodą na emigrację Żydów do Palestyny. Taki kompromis nie zadawalał żadnej ze stron. Arabowie obawiali się, że żydowscy osadnicy odbiorą im ziemię, Żydzi powoływali paramilitarne organizacje, takie jak Hagana, do walki z Palestyńczykami. Obie narodowości łączyła w najlepszym wypadku nieufność, w najgorszym wrogość, wobec brytyjskich administratorów.
Skutkiem tej polityki była radykalizacja arabskich Palestyńczyków, którzy w 1936 roku wzniecili powstanie. Celem zrywu miało być wywalczenie niepodległości. Cztery lata krwawych walk zakończyły się dla Palestyńczyków rozbiciem elit niepodległościowych, ale skłoniły też Brytyjczyków do wydania na początku 1939 roku tzw. Trzeciej Białej Księgi, która ograniczyła liczbę żydowskich emigrantów upoważnionych do przybycia do Palestyny do 75 tys. w ciągu najbliższych pięciu lat. Nadciągająca wojna miała pokazać, jak brzemienna w skutki była ta decyzja.
Niemcy deportują Żydów
Decyzję o "ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej" i eksterminacji Żydów w Europie Niemcy podjęli na konferencji w Wannsee dopiero w 1941 roku. Przedtem rasistowska polityka III Rzeszy polegała na pozbawieniu Żydów praw obywatelskich, a w krajach, w których społeczność żydowska była liczna, ludność tę zamykano w gettach, gdzie cierpiała z powodu głodu i strasznych warunków sanitarnych.
Posłuchaj
Powiązany Artykuł

Polenaktion – Żydzi wypędzeni z III Rzeszy
Celem nazistów było "oczyszczenie" Europy z Żydów, jednym ze środków w tym celu było zmuszenie ich do emigracji. Po Anschlussie Austrii powstał Centralny Urząd Emigracji Żydowskiej, na czele z Adolfem Eichmannem, którego zadaniem było organizowanie programowego wysiedlania Żydów. Jeszcze przed wojną usuwano ich z terenów III Rzeszy, tak jak to miało miejsce przy okazji tzw. Polenaktion, kiedy deportacji poddano niemieckich Żydów, którzy mieli przodków pochodzących z Polski.
REKLAMA
Na początkowym etapie wojny w Rzeszy powstawały projekty wysiedlenia Żydów za Ural czy na Madagaskar. Oczywistym kierunkiem wydawały się tereny nad Jordanem. W ramach tej polityki Centralny Urząd Emigracji wyczarterował trzy statki – SS "Pacyfik", SS "Milos" i SS "Atlantic". Zaokrętowano na nich przymusowo ponad 1800 Żydów i wysłano do Palestyny.
Tragedia "Patrii"
Tragedia deportowanych Żydów nie skończyła się wraz z opuszczeniem Europy. Gdy statki dobiły do brzegów Hajfy, brytyjscy administratorzy uznali ich pasażerów za nielegalnych imigrantów (nie posiadali dokumentów pozwalających na osiedlenie się w Palestynie). Żydów z "Pacyfiku" i "Milos" przeniesiono na statek "Patria" ("Atlantic" przybył dopiero 24 listopada i nie wszystkich pasażerów zdołano zaokrętować). Transportowiec miał ich wywieźć do brytyjskich obozów dla uchodźców na Mauritiusie.
Zapobiec temu chcieli członkowie Hagany. Grupa spiskowców podłożyła ładunki wybuchowe pod statek. Powodem, dla którego zginęło niemal trzystu ludzi był błąd zamachowców - miast umieścić bombę pod przedziałem maszynowym, ulokowali ją pod przedziałami, w których przebywali uchodźcy.
"Patria" zatonęła u brzegów Hajfy. Ocalałych z tragedii uchodźców Brytyjczycy umieścili w obozie Atlit pod Hajfą i pozwolili im pozostać w Palestynie. Pasażerowie "Atlantica" zostali przewiezieni na Mauritius.
REKLAMA
Do końca wojny do brzegów Palestyny dobiło jeszcze kilka statków z żydowskimi emigrantami. Byli to głównie nielegalni uchodźcy z Bułgarii i Rumunii, którym udało się uniknąć Zagłady.
Bartłomiej Makowski
REKLAMA