"Nie zostaliśmy uznani za dziennikarzy". Jacek Liziniewicz o konferencji Ogólnopolskiego Strajku Kobiet
- Jeśli taka ma być przyszłość, to nie rysuje się zbyt kolorowo. Czeka nas rodzaj zamordyzmu ostrzejszego, niż jesteśmy sobie w stanie wyobrazić - mówił w Polskim Radiu 24 Jacek Liziniewicz ("Gazeta Polska"), jeden z dziennikarzy, których nie wpuszczono na konferencję Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
2020-11-25, 12:30
Marta Lempart, liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet nie wpuściła na konferencję prasową dziennikarzy Telewizji Polskiej, "Gazety Polskiej" i Telewizji Republika.
Powiązany Artykuł
"Marta Lempart boi się trudnych pytań". Dorota Kania o działalności Fundacji Ogólnopolski Strajk Kobiet
Dziennikarze innych redakcji mogli wejść na briefing zorganizowany w siedzibie Strajku Kobiet. O możliwości wzięcia udziału w konferencji decydowała nazwa redakcji w legitymacji prasowej.
Jacek Liziniewicz zwracał uwagę, że rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar nie zajął w tej sprawie stanowiska, twierdząc, że byłoby to recenzowanie działalności prywatnej fundacji. - Rzecznik wie, że gdyby zdobył się choć na cień krytyki środowiska Strajku Kobiet, to doprowadziłoby to do tego, że sam byłby pod presją innych NGO-sów współpracujących z tą organizacją. W związku z tym wybiera milczenie i udawanie, że nic się nie stało. To powiedzenie nam, dziennikarzom tego samego, co powiedziała pani Suchanow, tylko nie mówiąc tego wprost - ocenił publicysta.
Publicysta relacjonował przebieg prób wejścia na konferencję Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. - Powiedziano mi, że mam się kontaktować z ABW, policją i innymi służbami, które rejestrują fonię i wideo z życia pani Lempart i pani Suchanow. Nie dość, że ci państwo nie uznają nas za dziennikarzy, to mam wrażenie, że nie uznają nas za ludzi. To jest dość ciekawe jak na organizację pozarządową, która ma walczyć o prawa kobiet i swobody obywatelskie - zauważył gość audycji.
REKLAMA
Posłuchaj
"Zapraszamy tylko prawdziwych dziennikarzy. Pisowskim służbom dziękujemy" – mówiła Marta Lempart z SKO. "Jesteście psami" - rzuciła w stronę dziennikarzy Klementyna Suchanow, zamykając przed nimi drzwi do siedziby. W kamienicy na Wiejskiej doszło do przepychanek, gdy wykluczeni dziennikarze próbowali wtargnąć do środka pomimo wyraźnego sprzeciwu organizatorek. Na miejsce została wezwana policja.
- "Nie mają prawa odmówić udzielania odpowiedzi". Hajdasz o traktowaniu części dziennikarzy przez Strajk Kobiet
- "Mamy do czynienia z odklejeniem od rzeczywistości". Publicysta o proteście Strajku Kobiet przed MEN
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadzący: Michał Rachoń
REKLAMA
Gość: Jacek Liziniewicz
Data emisji: 25.11.2020
Godzina emisji: 10.17
PR24/PAP/ka
REKLAMA
REKLAMA