Dziś spotkanie premierów Polski i Węgier w Budapeszcie. Tematem budżet UE
Premierzy Polski i Węgier - Mateusz Morawiecki i Viktor Orban - będą dzisiaj rozmawiać na temat budżetu Unii Europejskiej na najbliższe lata. Szef polskiego rządu wyleci do Budapesztu około południa.
2020-11-26, 01:20
Warszawa i Budapeszt sprzeciwiają się przygotowanemu projektowi budżetu. Są krytyczne wobec propozycji powiązania wypłaty środków europejskich z oceną stanu praworządności.
Powiązany Artykuł
"Polska ma takie sama prawa jak inne państwa". Senator PiS o budżecie UE
"Sygnał" dla Europy
Według kancelarii polskiego premiera, temat jest niezwykle istotny, dlatego wymaga dłuższej, osobistej rozmowy, a nie tylko wideokonferencji.
- Chodzi też o wysłanie pewnego sygnału - powiedział Polskiemu Radiu rzecznik rządu Piotr Müller. Jak dodał, "da to pewien sygnał, że to są działania skoordynowane i wspólne".
REKLAMA
"Sprzeciwiamy się przyjęciu aktu, który omija traktaty"
Według rządów Polski i Węgier, powiązanie wypłaty środków europejskich z oceną stanu praworządności odebrałoby niezależność mniejszym krajom europejskim. Dodatkowo, w opinii premiera Mateusza Morawieckiego, propozycja Unii nie chroni, tylko łamie zasady praworządności.
- My sprzeciwiamy się całą mocą przyjęciu aktu prawnego, który omija traktaty europejskie - mówił na konferencji prasowej.
Posłuchaj
Uchwały w polskim parlamencie
Sejm w przyjętej uchwale poparł działania rządu w negocjacjach budżetowych. Natomiast Senat wezwał rząd do przyjęcia propozycji budżetowej przygotowanej przez Unii.
Jej odrzucenie - jak mówił senator Koalicji Obywatelskiej, Marcin Bosacki - byłoby realizacją planów Rosji wobec Europy. - Po pierwsze, osłabianie więzów Europy środkowej z zachodem kontynentu, a po drugie, rozluźnianie więzów w Unii Europejskiej ogólnie - mówił senator.
REKLAMA
Wiceszef MON krytykuje uchwałę Senatu
Wiceminister obrony narodowej i senator PiS Wojciech Skurkiewicz krytykował zarówno zapisy uchwały, jak i wypowiedzi polityków senackiej większości. Jego zdaniem, to bezpodstawne podważanie mandatu negocjacyjnego rządu. Jak powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, "w tak strategicznych sprawach powinniśmy mówić jednym głosem, a nie negować działań rządu i podważać jego mandat".
ms
REKLAMA
REKLAMA