Prof. Paruch: w programie szczepień ważną rolę odegrają politycy
- Nie obawiałbym się niskiego poparcia dla szczepień w elektoracie PiS, który jest po pierwsze konserwatywny, po drugie mocno związany z autorytetami, także politycznymi - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Waldemar Paruch (UMCS).
2020-12-29, 10:35
Z sondażu przeprowadzonego przez IBRiS na zlecenie "Rzeczpospolitej" wynika, że 47 proc. badanych "zdecydowanie" lub "raczej" zamierza zaszczepić się przeciw koronawirusowi, 44 proc. deklaruje, że nie zamierza, a 9 proc. - że nie wie.
Powiązany Artykuł
Tomasz Latos: na koronawirusa nie wymyślono nic lepszego niż szczepienia
Wyraźna jest korelacja postaw pozytywnych z wiekiem. W najmłodszych grupach, 18–29 lat i 30–39, chęć szczepienia deklaruje tylko 29–28 proc. badanych. W grupie 40–49 lat to już 43 proc., 50–59 – 50 proc., a wśród najstarszych 60–69 – to 59 proc., a powyżej 70. roku życia – 67 proc.
Prof. Waldemar Paruch, komentując sondaż, zwracał uwagę, że niebezpieczna jest sytuacja niechętnego stosunku do szczepień w grupach wiekowych 18–29 i 30–39 lat. - Pierwsza grupa jest poza zasięgiem stacji telewizyjnych, czerpie wiedzę z Internetu, tam można znaleźć każdą, nawet najbardziej idiotyczną informację, odpowiedzialność za słowo jest znikoma. W mediach jest trochę inaczej, te głównego nurtu zdecydowanie są po stronie tych, którzy wybierają szczepienia - stwierdził.
- W paśmie pokoleniowym 18–39 mamy ludzi najbardziej mobilnych i aktywnych zawodowo, to także rodzice dzieci chodzących do szkoły. Jeśli je otworzymy, zgodnie z zapowiedzią ministra Czarnka po 17 stycznia, pandemia może znowu zacząć się rozszerzać - dodał.
REKLAMA
"Kluczowy także przekaz medyczny"
Politolog podkreślał związek stosunku do szczepień z preferencjami wyborczymi, stwierdził m.in., że dla wyborców Prawa i Sprawiedliwości ważna będzie rola polityków tej partii. - Oczekiwałbym, że z tygodnia na tydzień wola zaszczepienia się będzie rosła. Tym bardziej że coraz częściej będziemy mieli informacje napływające z innych krajów, że szczepienia nie będą wywoływały perturbacji, a poziom zakażeń będzie powoli, ale wyraźnie spadał, co będzie w Polsce w lutym i marcu zachęcało do podejmowania decyzji o szczepieniach. Kluczowy będzie także przekaz medyczny - ocenił.
Posłuchaj
Gość audycji odniósł się do ostatnich danych o liczbie chorych i zmarłych z powodu koronawirusa. - W ostatnich dniach zasadniczo spadła liczba osób umierających w szpitalach z powodu COVID-19 i chorób współtowarzyszących. Wiązałbym to z zamknięciem szkół, które są rozsadnikiem roznoszenia koronawirusa. W Polsce po kilku tygodniach nastąpiło tąpnięcie. Uspokoiła się także ulica - powiedział.
- Decyzja o zablokowaniu realnego korzystania z ferii zimowych, zamknięcie dzieci w domach i redukcja masowego wypoczynku jest bardzo trafna, gdyby te dwa trendy nałożyły się na siebie, prawdopodobnie znowu mielibyśmy liczbę zgonów w okolicach 500 dziennie i ponad 20 tys. osób z pozytywnymi testami. Te decyzje są bardzo dolegliwe dla wielu grup, ale konieczne - mówił prof. Waldemar Paruch.
- "Ich obawy należy traktować poważnie". Lisicki o głosach szczepionkowych sceptyków
- Kolejne 300 tys. dawek szczepionek w Polsce. Premier: rozpoczynamy dystrybucję
Więcej w zapisie audycji.
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Michał Rachoń
Gość: prof. Waldemar Paruch
REKLAMA
Data emisji: 29.12.2020
Godzina emisji: 09.41
PR24/ka
REKLAMA