Szmuglują... szkodliwą żywność
Europa jednoczy się w obliczu dynamicznie rozwijającego się zjawiska nielegalnego handlu żywnością i produktami rolnymi.
2010-10-01, 07:07
Francuski dziennik "Le Figaro" pisze, że przemyt żywności jest zajęciem lukratywnym, a do tego mniej ryzykownym niż handel narkotykami. Co więcej w 2009 roku obroty na światowych rynkach spożywczych przekroczyły cztery biliony euro. To powody, dla których przemytem żywności i produktów rolnych zainteresowały się gangi.
Przemycana żywność stanowi zagrożenie nie tylko dla finansów państw, ale także dla zdrowia człowieka.
Celnicy francuscy wykryli przemyt fig nasyconych substancjami rakotwórczymi, kurczaków i mięsa, w których stwierdzono obecność anabolików i sterydów czy mozzarelli zawierajej dioksyny. W ręce celników wpadają także całe transporty podrobionej czekolady.
Dlatego z inicjatywy Francji dojdzie na początku października do spotkania przedstawicieli 27 państw Unii Europejskiej, którzy zastanawiać się będą nad skoordynowaniem akcji policji i celników w walce z przemytem żywności.
W obradach udział wezmą przedstawiciele przemysłu spożywczego i eksperci z Indii, Chin i Rosji. Tego typu działalność przestępcza nie jest czymś nowym - pisze Le Figaro, ale w tej chwili nabrała niespotykanych dotąd rozmiarów.
tk
REKLAMA