Rajd Dakar: pierwsze problemy duetu Domżała-Marton. Polacy nadal wiceliderami
Aron Domżała i Maciej Marton utrzymali drugą pozycję w klasyfikacji generalnej Rajdu Dakar, mimo że na trasie trzeciego etapu nie uniknęli drobnych przygód. Po raz pierwszy w tej edycji super maratonu musieli zmienić przebite koło i po raz pierwszy zboczyli z trasy. Mimo to na ostatnim fragmencie oesu zdołali zniwelować ponad połowę straty, jaką mieli do lidera.
2021-01-05, 18:08
- Po czwartym etapie Rajdu Dakar, Aron Domżała i Maciej Marton nadal są wiceliderami w klasie SSV
- Pierwsze błędy popełnione w tegorocznej edycji na szczęście nie okazały się zbyt kosztowne
- Polska załoga Monster Energy Can-Am odrobiła znaczącą część straty dzięki brawurowej jeździe na ostatnim fragmencie trasy
Pętla na południe od miejscowości Wadi Ad-Dawasir zapewniła uczestnikom Dakaru niemal wszystkie rodzaje podłoża. Zaczęło się od jazdy pośród wielkich głazów, potem pojawiły się głębokie kaniony i piękne wydmy pustyni Empty Quarter. Na ostatnich kilometrach czekał natomiast płaskowyż pozwalający na rozwinięcie maksymalnych prędkości.
Powiązany Artykuł
Przygoński w nowej maszynie rusza na Dakar 2021. "Mamy respekt całej czołówki" [WYWIAD]
W klasie SSV lider zmieniał się niemal na każdym punkcie kontrolnym. Aron Domżała i Maciej Marton jechali w ścisłej czołówce, tracąc zaledwie kilka minut do kolejnych prowadzących. Niefortunny dla zespołu Monster Energy Can-Am okazał się 154. kilometr. Właśnie tam 10 min straciły dwie załogi – polska i brazylijska.
- Popełniliśmy pierwsze błędy. Zgubiliśmy się, złapaliśmy kapcia i straciliśmy około 10 minut. Co ciekawe, w tym samym miejscu, te same przygody spotkały równocześnie naszych kolegów z zespołu Reinaldo Varelę i Maykela Justo – relacjonował Domżała.
Posłuchaj
Polska załoga miała jednak jeszcze przed sobą 250 km i nie zamierzała się poddawać. Sukcesywnie odrabiała kolejne sekundy, by na ostatnim, płaskim fragmencie trasy, wcisnąć pedał gazu w podłogę i odrobić ponad siedem minut straty.
REKLAMA
– Najtrudniejsze były dzisiaj wydmy. Miękkie, wysokie i ścięte. To oznaczało, że trzeba było się mocno rozpędzić, żeby na nie wjechać, a na szczycie uważać, by nie spaść na drugą stronę z dużej wysokości. Kilka razy było blisko, żeby polecieć, ale na szczęście udało nam się tego uniknąć. Niestety kilka samochodów skończyło w takich miejscach rajd… - opowiadał kierowca.
Ostatecznie biało-czerwoni zameldowali się na mecie z siódmym czasem, tracąc do Francisco Lopeza tylko pięć i pół minuty. Chilijczyk umocnił się na prowadzeniu w kategorii SSV i powiększył swoją przewagę nad Aronem Domżałą i Maciejem Martonem do sześciu minut. – Walczymy! Trochę dalej od lidera, ale nadal w grze! Jutro kolejny, długi etap – dodał wicelider.
Powiązany Artykuł
Rajd Dakar: Al-Attiyah najszybszy po raz drugi. Przygoński poza dziesiątką. Polak w czołówce "generalki"
W środę organizator zaplanował etap "przejściowy", który prawdopodobnie nie będzie mieć znaczącego wpływu na klasyfikację generalną. Odcinek specjalny będzie liczyć 337 km, a dojazdówka aż 519 km. Zawodnicy nie mogą jednak usypiać swojej czujności, bo każdy błąd na drodze do stolicy kraju – Rijadu – może okazać się kosztowny.
Wyniki III etapu w kategorii T4:
1. Francisco Lopez/Juan Pablo Latrach (CHL) 4:20.57
2. Austin Jones/Gustavo Gugelmin (USA/BRA) +0.23
3. Michał Goczał/Szymon Gospodarczyk (POL) +0.24
4. Khalifa Al-Attiyah/Paolo Ceci (QAT/ITA) +2.33
5. Santiago Navarro/Marc Sola (ESP) +3.41
…
7. Aron Domżała/Maciej Marton (POL) +5.29
11. Marek Goczał/Rafał Marton (POL) +13.03
REKLAMA
Klasyfikacja generalna:
1. Francisco Lopez/Juan Pablo Latrach (CHL) 13:19.10
2. Aron Domżała/Maciej Marton (POL) +6.08
3. Austin Jones/Gustavo Gugelmin (USA/BRA) +7.13
4. Siergiej Kariakin/Anton Wlasiuk (RUS) +16.33
5. Saleh Alsaif/Oriol Vidal (SAU/ESP) +20.16
…
9. Michał Goczał/Szymon Gospodarczyk (POL) +37.31
15. Marek Goczał/Rafał Marton (POL) +1:39.59
TRASA 43. Rajdu Dakar:
2 stycznia - prolog: Dżudda - Dżudda (11 km) - Nasser Al-Attiyah (Toyota)
3 stycznia - 1. etap: Dżudda - Bisza (622 km/277 km odcinek specjalny) - Carlos Sainz (MINI)
4 stycznia - 2. etap: Bisza - Wadi ad-Davasir (685 km/457 km) - Nasser Al-Attiyah (Toyota)
5 stycznia - 3. etap: Wadi ad-Davasir - Wadi ad-Davasir (630 km/403 km) - Nasser Al-Attiyah (Toyota)
6 stycznia - 4. etap: Wadi ad-Davasir - Rijad (813 km/337 km)
7 stycznia - 5. etap: Rijad - Burajda (625 km/419 km)
8 stycznia - 6. etap: Burajda - Ha’il (655 km/485 km)
9 stycznia - dzień przerwy w Ha'il
10 stycznia - 7. etap: Ha’il - Sakaka (737 km/471 km)
11 stycznia - 8. etap: Sakaka - Neom (709 km/375 km)
12 stycznia - 9. etap: Neom - Neom (579 km/465 km)
13 stycznia - 10. etap: Neom - Al-Ula (583 km/342 km)
14 stycznia - 11. etap: Al-Ula - Janbu (557 km/511 km)
15 stycznia - 12. etap: Janbu - Dżudda (452 km/225 km)
- Rajd Dakar: udany początek Polaków. Wiśniewski oraz Przygoński w czołówce prologu
- Rajd Dakar: postawa fair play niedoceniona. Domżała i Marton pomogli rannemu i stracili pierwszą lokatę
- Rajd Dakar: Domżała i Marton tuż poza podium drugiego etapu
- Robert Kubica w NASCAR? Niespodziewany kierunek polskiego kierowcy
stjk/inf. prasowa
REKLAMA
REKLAMA