Polki wicemistrzyniami Europy w hokeju na trawie. Zdobyty 5 lat temu medal nie wpłynął na popularność dyscypliny

24 stycznia 2016 roku reprezentantki Polski zdobyły srebrny medal halowych mistrzostw Europy w hokeju na trawie. To był pierwszy taki sukces w historii tej dyscypliny w naszym kraju. Niestety nie wpłynął na zainteresowanie potencjalnych sponsorów tym sportem.

2021-01-24, 05:00

Polki wicemistrzyniami Europy w hokeju na trawie. Zdobyty 5 lat temu medal nie wpłynął na popularność dyscypliny
Zdjęcie ilustracyjne . Foto: cunaplus/Shutterstock.com
  • Hokej na trawie to bardzo ciekawa dyscyplina, choć w Polsce nieznana
  • W naszym kraju mamy kilkadziesiąt drużyn
  • W zawodach halowych, od początku XXI, mamy się czym pochwalić 

Polskie początki jednej z ciekawszych gier zespołowych

Dyscyplina ta pojawiła się na ziemiach polskich jeszcze przed uzyskaniem niepodległości. Kolebką stał się Lwów. Tam, w 1907 roku, rozegrano pierwszy oficjalny mecz pomiędzy Czarnymi a Pogonią. Po drugiej wojnie światowej Sowieci zabrali nam to jedno z piękniejszych miast. W związku z tym ludzie zaangażowani w hokej na trawie przenieśli się na zachód Polski. Aktualnie głównymi ośrodkami rywalizacji, w tej grze zespołowej, jest Wielkopolska i Górny Śląsk. Niestety nie mamy zbyt dużo zawodników i zawodniczek uprawiających tę dyscypliną. Według Polskiego Związku Hokeja na Trawie zarejestrowanych jest, we wszystkich kategoriach wiekowych, tak wśród mężczyzn jak i kobiet, prawie 8000 zawodników. Dla porównania w krajach gdzie sport ten jest popularny, takich jak Holandia czy Niemcy, gra ponad 250 tysięcy ludzi.

Od początku XXI wieku zaczynamy odnosić sukcesy w odmianie halowej tego sportu

„Hokej na hali jest bardzo specyficzny. O wielu rzeczach decydują detale i naprawdę ważną rolę odgrywa doświadczenie, które można nabyć tylko grając dużo meczów na wysokim poziomie. Tu jedna bramka decyduje czasami o tym, czy grasz o medale, czy o utrzymanie” - scharakteryzował ten sport Karol Śnieżek, były trener kadry męskiej, na polsatsport.pl.

I właśnie w tej dyscyplinie coś drgnęło. W 2001 roku na mistrzostwach Europy mężczyźni zdobyli brązowy medal. Od 2003, trzy razy z rzędu zostali wicemistrzami świata. Wszystkie finałowe mecze przegrali z Niemcami. Największy sukces na starym kontynencie zanotowali w 2006. W jaskini lwa, holenderskim Eidhoven, zdobyli srebro. A pokonali nas tradycyjnie, nasi zachodnimi sąsiedzi. Panie nie pozostały obojętne na osiągnięcia kolegów. W latach 2012 oraz 2014 przywoziły brązowe medale z championatu starego kontynentu.

Największy sukces w halowym hokeju na trawie płci pięknej

W dniach 22 - 24 stycznia 2016 roku zorganizowano mistrzostwa Europy w halowej odmianie hokeja na trawie. Turniej odbył się w stolicy Białorusi, Mińsku. Do finałów zakwalifikowało się osiem drużyn. Wśród nich Polska. Selekcjoner naszej reprezentacji Krzysztof Rachwalski powołał na ten turniej dwanaście zawodniczek. Były to bramkarki: Gabara Anna oraz Kucharska Marta. Kapitan reprezentacji Okaj Paulina. Pozostałe zawodniczki z pola to: Sztybrych Małgorzata, Katerla Amelia, Mika Joanna, Zagajska Magdalena, Wieloch Joanna, Wypijewska Martyna, Wessołowska Weronika, Sławińska Paula oraz Walasek Oriana. W grupie spotkaliśmy się jedną z najlepszych drużyn hokeja kobiecego, Holandią oraz Czechami i Belgią. Mecze tradycyjnie odbywały się w czterech kwartach, każda po 10 minut.

REKLAMA

Na początku gier nastroje nie były najlepsze, ale wszystko się dobrze skończyło

Początek był mało obiecujący. Z reprezentacją kraju tulipanów dostaliśmy srogie lanie. W każdej z pierwszych trzech części straciliśmy po trzy bramki. W ostatniej odsłonie meczu, przeciwniczki wyraźnie odprężone, zagrały zdecydowanie spokojniej i nie strzeliły nam gola. Spotkanie zakończyło się wynikiem 0:9. Aby myśleć o wyjściu z grupy panie musiały wygrać pozostałe dwa pojedynki. Następny graliśmy z Belgią. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 0:0. W drugiej Polki przystąpiły do frontalnego ataku. Dało to efekt w 13. minucie. Wynik otworzyła Wieloch. Tuż przed końcem drugiej części na 2:0 podwyższyła Okaj. W trzeciej odsłonie dwa gole dołożyła Katerla i było po zawodach. W ostatniej kwarcie Belgijki zdobyły jedną bramkę. Aby było wiadomo kto jest lepszy, w ostatniej akcji, przed końcowym gwizdkiem, Okaj ustaliła wynik na 5:1 dla Polski.

Czeszki także we wcześniejszym meczu poradziły sobie z reprezentantkami Beneluksu. Mecz z naszymi południowymi sąsiadkami miał olbrzymi ciężar gatunkowy. Zwycięzca wchodził do strefy medalowej. Obie drużyny ustawione były bardzo defensywnie. Pierwsza bramka padło dopiero w 28 minucie. Zdobyła ja dla naszego zespołu Katerla. To uskrzydliło Polki. W ostatniej odsłonie na 2:0 podwyższyła Sztybrych. Czeszki się w tym momencie załamały. A nasze panie w ostatniej minucie, Wieloch i w doliczonym czasie gry, Okaj, zdobyły jeszcze dwa gole. Polska wygrała 4:0.

W półfinale spotkaliśmy się z drużyną Białorusi. Gospodarzom zawsze pomagają ściany, nie inaczej było w kraju dyktatora Łukaszenki. To był wyjątkowo dramatyczny pojedynek. W 11. minucie prowadzenie objęły przeciwniczki, po bramce Julii Kurchanskiej. Dopiero w drugiej kwarcie Sławińska odrobiła straty. Do końca regulaminowego czasu gry wynik nie uległ zmianie. Sędziowie zarządzili serię trzech rzutów karnych. To był prawdziwy horror. Kristyna Papkowa wyprowadziła Białoruś na prowadzenie. A nasze pudłowały. Sławińska i Katerla przestrzeliły. Na nasze szczęście także Białorusinki, w pozostałych dwóch strzałach, nie umiały pokonać Gabary. Żeby nie odpaść, Wieloch musiała, w ostatniej kolejce, strzelić karnego. I to zrobiła. Arbitrzy zarządzili dodatkową serię po dwa rzuty. I tym razem Sławińska i Katerla wykonały swoje strzały popisowo. O przegranej Białorusi zadecydowało pudło kapitan ich reprezentacji Ryty Batury. Polki awansowały pierwszy raz w historii do finału mistrzostw Europy na hali. 

Medal

W pojedynku o pierwsze miejsce trafiliśmy ponownie na Holandię. Mecz był bardzo ciekawy. W szesnastej minucie przegrywaliśmy już 0:2. Polki zerwały się do ataku. W 18. Mika uzyskała kontaktową bramkę. Na początku trzeciej tercji znowu przeciwniczki strzeliły gola. Ale pod koniec tej części gry, w 28. minucie trafienie zaliczyła Okaj i znowu skróciliśmy dystans. Niestety potem wszystko się rozsypało. Reprezentantki kraju tulipanów trafiły jeszcze trzy razy do siatki. Wygrały spotkanie 6:2. Niemniej Polki zasłużył na wielkie brawa za wspaniałą postawę i wolę walki. Osiągnęły najlepszy wynik w historii halowego kobiecego hokeja na trawie. Ale czy ten sukces pozwoli na rozpropagowanie tej dyscypliny sportu w naszym kraju?

REKLAMA

„Środki w głównej mierze idą na hokej na otwartym boisku, bo to jest dyscyplina olimpijska. Z drugiej strony uważam, że warto stawiać na coś, w czym jesteśmy dobrzy. Inwestycja w hokej halowy, to inwestycja w całą dyscyplinę. Sukcesy w "halówce" mogą tylko pomóc w rozwoju dyscypliny, zwiększeniu jej medialności i zbudowaniu odpowiedniego PR” - zauważył Śnieżek w polsat.sport.pl.

AK

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej