UFC: w amerykańskim królestwie MMA bomba idzie w górę. Błachowicz - Adesanya na UFC 259

Dwukrotnie przekładany pojedynek o pas mistrzowski kategorii półśredniej pomiędzy Kamaru Usmanem a Gilbertem Burnsem to w UFC najważniejsza walka lutego. Oprócz tego w oktagonie królować będzie kategoria ciężka. Polscy kibice MMA oczekują jednak na walkę Jana Błachowicza. 

2021-02-06, 14:12

UFC: w amerykańskim królestwie MMA bomba idzie w górę. Błachowicz - Adesanya na UFC 259
Jan Błachowicz. Foto: Printscreen z Twitter
  • W lutym Ultimate Fighting Championship zorganizuje 4 gale
  • Wszystkie odbędą się w UFC Apex – centrum produkcyjnym amerykańskiego giganta, znajdującym się w stanie Nevada
  • Ogromny kompleks (12 km kwadratowych) został oddany do użytku 18 czerwca 2019 roku. Znajduje się w nim supernowoczesne studio telewizyjne, szatnie, sale treningowe

- UFC APEX to zmiana jakości, jeśli chodzi o sporty walki i UFC. Tutaj możemy wymyślać, co tylko chcemy, próbować nowych pomysłów, produkować i pokazywać walki na cały świat. Jesteśmy limitowani tylko moją wyobraźnią. Kiedy spojrzę, od czego zaczynaliśmy i co mamy dzisiaj, to wprost trudno w to uwierzyć – mówił prezydent UFC Dana White tuż po otwarciu obiektu.

Powiązany Artykuł

KSW 58 1200 F.jpg
KSW 58: federacja ukarała zawodników za bójkę po walce. Dostało się również sekundantom

Jest tam też jeden, za to kluczowy, przedmiot budzący dyskusje tak wśród zawodników, jak i fanów - klatka. Ta standardowa ma w UFC szerokość 9 metrów, ta w Nevadzie - nieco ponad 7,5 metra.

- UFC wie, że może wsadzić 9-metrową klatkę do UFC Apex. Preferuje jednak klatkę o rozmiarach 7,62 metra, bo uważa, że dzięki temu będzie więcej akcji podczas walk. Zawodnicy wolą jednak standardoww wymiary ze względu na przestrzeń - komentuje "Big" John McCarthy - przez wiele lat czołowy sędzia MMA.

Posiadanie tak ogromnego zaplecza organizacyjnego pozwoliło UFC szybko powrócić do organizacji gal w trakcie pandemii. Pierwsze 3 eventy odbyły się jeszcze w Jacksonville na Florydzie. 30 maja 2020 roku zawodnicy zawalczyli po raz pierwszy w mniejszej klatce.

REKLAMA

Jorge Masvidal następny?

Największym wygranym tamtej gali był Gilbert Burns, który bezdyskusyjnie pokonał na punkty byłego mistrza Tyrona Woodleya. Brazylijczyk powróci do Nevady na starcie z aktualnym mistrzem kategorii półśredniej - Kamaru Usmanem. Gala UFC 258 odbędzie się w nocy z 13 na 14 lutego polskiego czasu. Będzie to jedyna "numerowana" gala amerykańskiego giganta oraz jedyna walka mistrzowska w tym miesiącu.

Podobnie jak Burns, Kamaru Usman w dominujący sposób pokonał Woodleya. Odebrał mu wtedy pas mistrzowski, który dwukrotnie obronił - najpierw przez TKO w 5 rundzie z Colbym Covingtonem, potem przez decyzję z Jorge Masvidalem, który w ostatniej chwili zastąpił zarażonego koronawirusem... Burnsa. Kolejną próbę zestawienia walki Brazylijczyka z "Nigeryjskim koszmarem" podjęto w grudniu 2020 r., wówczas jednak problemy zdrowotne wyeliminowały z niej aktualnego mistrza. Jeśli tym razem nic nie stanie na przeszkodzie, w oktagonie zobaczymy starcie wybitnego zapaśnika ze znakomitym przedstawicielem brazylijskiego ju-jitsu. W przypadku zwycięstwa Nigeryjczyka najprawdopodobniejszym scenariuszem jest rewanż z Masvidalem. Nie można jednak również wykluczyć walki posiadacza pasa BMF z Burnsem.

W karcie walk UFC 258 warto zwrócić również uwagę na starcie powracającego po 3 porażkach Kelvina Gastelluma. Kolejne niepowodzenie mogłoby mocno zachwiać pozycją byłego pretendenta do pasa tymczasowego kategorii średniej. Jego rywalem będzie Ian Heinisch - zawodnik, którego pozasportowa historia to gotowy materiał na film lub osobny artykuł. Ważny pojedynek szykuje się w kategorii koguciej pomiędzy Pedro Munhozem i Jimme Riverą, zaś w starciu weteranów Bobby Green zmierzy się z Jimem Millerem.

Powiązany Artykuł

Jan Błachowicz team 1200.jpg
UFC 253: atrakcyjna premia za efektowny nokaut. Mistrz Jan Błachowicz doceniony. "Nie wygrał, on miażdżył "

Królewska kategoria w natarciu

Oprócz numerowanej gali w lutym zobaczymy jeszcze trzy wydarzenia z cyklu UFC Fight Night. Każde z nich odbędzie się w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu – kolejno 6, 20 i 27 lutego. Pierwsze zwieńczy starcie weteranów wagi ciężkiej - Alistara Overeema i Alexandra Volkova. Holender wygrał 4 z ostatnich 5 walk, ale ma już 40 lat i to chyba naprawdę ostatnia szansa, by włączyć się do rozgrywki o pas mistrzowski królewskiej kategorii. Tradycyjnie powracają jednak pytania o odporność mocno już rozbitej szczęki "Reema" oraz jego ewentualne szanse w starciach z takimi zawodnikami jak Stipe Miocic, Francis Ngannou czy Jon Jones. Wydaje się, że liczni fani Holendra mogą nie doczekać kolejnej szansy mistrzowskiej swojego ulubieńca. Na początek musi on pokonać Rosjanina, z którym łączą go m.in. odniesione w ostatnim czasie zwycięstwa z Waltem Harrisem, jak i porażki z Curtisem Blaydesem. W pozostałych walkach najciekawiej zapowiada się starcie z kategorii koguciej pomiędzy niedawnym pogromcą Marlona Moraesa - Cory Sandhagenem - a weteranem Frankie Edgarem.

REKLAMA

Również królewska kategoria będzie rządzić w oktagonie 20 lutego podczas UFC Fight Night 185. W walce wieczoru zobaczymy Derricka Lewisa oraz Curtisa Blaydesa. Szykuje się więc typowe zestawienie stójkowicza z zapaśnikiem. Bestia słynie z najmocniejszego bodaj w całym UFC uderzenia. Pytanie tylko, czy akurat w starciu z Razorem będzie miał okazję to pokazać? Walki Blaydesa, o ile przeciwnikiem nie jest akurat Francis Ngannou, mają bliźniaczo podobny przebieg - wykorzystuje zapasy, by obijać przeciwników w klinczu lub parterze.

Powiązany Artykuł

Jan Błachowicz 1200.jpg
Jan Błachowicz mistrzem UFC. Jak krwawy sport podbił świat, wyboista droga UFC od brutalnej ciekawostki do giganta sportu

Weterani w cenie

Atrakcji dla miłośników kategorii ciężkiej w lutym nie zabraknie. Przed najważniejszą walką gali zaplanowanej na 20 lutego zobaczymy m.in. byłego mistrza Andreia Arlovskiego czy innego weterana, pamiętanego z występu na KSW 8, Alexeya Oleynika. Obaj panowie mają razem 83 lata i 33 zawodowe porażki. Nadal to jednak gwarancja dużych emocji i odpowiedniego poziomu sportowego.

Ostatnią galę lutego zwieńczy, a jakże, starcie w kategorii ciężkiej. Jairzinho Rozenstruik oraz Cyril Gane należą do ścisłego grona największych nadziei UFC w tej wadze. Wadze, w której podmuch świeżości jest potrzebny nie od dzisiaj. Dość powiedzieć, że rekord obron tytułu z rzędu w tej kategorii wagowej do dziś wynosi zaledwie 3. Dzierży go aktualny mistrz Stipe Miocic. Zwycięzca walki wieczoru UFC Fight Night 186 w niedalekiej przyszłości powinien otrzymać szansę zdobycia pasa. Czy stanie wówczas naprzeciw Miocica? To będzie zależało od wyniku walki mistrza z Francisem Ngannou. A i Jon Jones do kategorii królewskiej przeszedł z bardzo konkretnym celem.

W kategorii powyżej 93 kg mamy zatem najciekawszą sytuację od lat. Luty powinien ją nieco rozjaśnić oraz wyznaczyć pozycje w oczekiwaniu na walkę o pas.

REKLAMA

Błachowicz już w marcu

W najbliższym miesiącu nie zobaczymy w oktagonie amerykańskiego giganta żadnego z naszych reprezentantów. Marzec rozpocznie się za to bardzo mocnym akcentem - na UFC 259 odbędą się 3 walki mistrzowskie, a wśród nich ta, na którą wszyscy czekamy: Jan Błachowicz – Israel Adesanya.

Michał Kowalski

Czytaj także:

 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej