Będzie ponowne rozpoznanie ws. "Ognia". Syn Józefa Kurasia domaga się zadośćuczynienia
Sąd apelacyjny w Krakowie uchylił wyrok w sprawie o zadośćuczynienie za krzywdy wyrządzone przez system totalitarny na rzecz syna Żołnierza Wyklętego Józefa Kurasia, pseudonim "Ogień".
2021-03-05, 12:28
Krakowski sąd uchylił wyrok Sądu Okręgowego w Nowym Sączu, który w 2019 r. oddalił wniosek opiewający na kwotę miliona zł. Obecnie Zbigniew Kuraś domaga się już 10 mln zł, a także - w dalszym ciągu - pieniędzy na postawienie ojcu symbolicznego nagrobka. Apelację od wyroku sądu pierwszej instancji na korzyść Kurasia złożyła zarówno jego obrona, jak i prokurator.
Teraz sprawę ponownie rozpozna nowosądecki sąd. Taką decyzję prok. Agnieszka Stanek oceniła jako w pełni słuszną. - Argumentacja, która została podniesiona przez sąd apelacyjny, uwzględniająca apelację wywiedzioną przez prokuratora, jak i apelację pełnomocnika Zbigniewa Kurasia, jest w pełni zasadna i podziela koncepcję, która została przedstawiona w środkach odwoławczych - powiedziała dziennikarzom.
Syn Kurasia domaga się zadośćuczynienia na mocy zapisów Ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego.
Powiązany Artykuł

Poszukiwanie szczątków "Ognia". IPN wydał komunikat ws. ekshumacji na Cmentarzu Rakowickim
Historia "Ognia"
Józef Kuraś urodził się 23 października 1915 r. w Waksmundzie koło Nowego Targu. Podczas kampanii wrześniowej 1939 r. walczył jako podoficer Wojska Polskiego przeciw jednostkom niemieckim i słowackim. Później został żołnierzem Organizacji Orła Białego i ZWZ. W 1941 r. związał się z regionalną organizacją o nazwie Konfederacja Tatrzańska.
W czerwcu 1943 r. Niemcy zamordowali jego żonę, 2,5-letniego syna i ojca, a następnie podpalili zabudowania, nie pozwalając ich gasić. Kuraś przyjął wówczas pseudonim "Ogień". Był wtedy żołnierzem oddziału partyzanckiego Armii Krajowej, później dowódcą Oddziału Ludowej Straży Bezpieczeństwa - podległej ludowcom związanym ze strukturami cywilnymi Polskiego Państwa Podziemnego w Nowym Targu. W 1944 r. był też dowódcą oddziału egzekucyjnego Powiatowej Delegatury Rządu.
Nieznane miejsce pochówku
Po wojnie Kuraś tworzył struktury Milicji Obywatelskiej i był szefem Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa w Nowym Targu. Po krótkiej służbie w organach państwa komunistycznego powrócił "do lasu", tworząc grupę walczącą z komunistycznymi władzami na Podhalu.
"Ogień" zginął w lutym 1947 r. Według relacji świadków, osaczony przez funkcjonariuszy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Ostrowsku, usiłował popełnić samobójstwo. Zmarł w szpitalu w Nowym Targu. Miejsce jego pochówku dotychczas nie zostało odnalezione.
REKLAMA
ms
REKLAMA