USA: atak hakerów na operatora monitoringu. Łupem padł dostęp do tysięcy kamer
Grupa hakerów poinformowała, że przejęła dostęp do 150 tys. kamer monitoringu zarządzanego przez amerykańską firmę Verkada. W przekazanych mediom materiałach widzimy wnętrza m.in. szpitala, więzienia i fabryki Tesli. Verkada potwierdziła atak.
2021-03-10, 12:25
Grupa hakerów przejęła nie tylko dostęp do przekazywanego na żywo obrazu z kamer, ale również archiwalne nagrania - pisze Bloomberg, który we wtorek jako pierwszy poinformował o sprawie. Niektóre z kamer kalifornijskiego start-upu używają technologii rozpoznawania twarzy i identyfikowania ludzi.
Powiązany Artykuł
Atak hakerów na laboratorium w Oksfordzie. Prowadzono tam badania nad COVID-19
Hakerów odcięto od systemu
Atak został przeprowadzony przez międzynarodową grupę hakerów, która chciała zwrócić uwagę na wszechobecność monitoringu wizyjnego i łatwość, z jaką można uzyskać dostęp do zgromadzonych przez niego danych - przekazał jeden z członków kolektywu.
Czytaj także:
- Premier Belgii ofiarą hakerów. Śledczy ustalają, kto stał za cyberatakiem
- Chiny: rekordowe śledzenie mieszkańców. Powstał raport o miastach z największą liczbą kamer
Verkada potwierdziła, że doszło do ataku, i odcięła hakerom dostęp do kamer. Firma prowadzi dochodzenie badające skalę ataku, poinformowano również organy ścigania - przekazano w oświadczeniu.
Nagrania przekazane mediom
Firma informuje na swoich stronach, że ma ponad 5,2 tys. klientów, do których należą m.in. urzędy, uczelnie i hotele. Bloombergowi przekazano przejęte przez hakerów nagrania m.in. z jednego ze szpitali na Florydzie, posterunku policji w Massachusetts, szkoły podstawowej w Connecticut, więzienia w Alabamie i fabryki Tesli w Szanghaju.
REKLAMA
REKLAMA