Po tragedii zamykają część kopalni
W kopalni Rydułtowy - Anna zdecydowano o zamknięciu rejonu, w którym zginął górnik.
2010-10-26, 09:09
Posłuchaj
- Tam gdzie występuje nadkoncentracja górniczych zagrożeń, tam czasem trzeba odchodzić całkowicie od wydobycia węgla albo przynajmniej je ograniczać - mówi wicepremier i minister gospodarki w rządzie Jerzego Buzka Janusz Steinhoff.
Polityk podkreśla, że to dobre posunięcie ponieważ bezpieczeństwo człowieka musi być priorytetem. - Decyzja ta rodzi skutki społeczne i ekonomiczne, ale bezpieczeństwo nie może przegrać z pieniędzmi - twierdzi Janusz Steinhoff.
13 ofiar czarnego złota
W czwartek w kopalni Rydułtowy - Anna pracowało ośmiu górników. Czterech wydostało się bez pomocy ratowników. Trzem zasypanym górnikom pomogli ratownicy. Jednego nie udało się uratować. Wstrząs, który wywołał tąpnięcie, miał siłę ponad 2 stopni w skali Richtera, a w tak zwanej 10-stopniowej skali górniczej określony został na sześć.
We wtorek w kopalni Knurów zginął górnik. Został znaleziony 650 metrów pod ziemią. To 13. ofiara śmiertelna w górnictwie węgla kamiennego w tym roku. Górnik miał 43 lata i osierocił dwoje dzieci. Przedstawiciele Wyższego Urzędu Górniczego wyjaśniają okoliczności tego wypadku.
kk
REKLAMA