Jan Błachowicz poszuka nowych wyzwań? Waga ciężka kusi Polaka
Jan Błachowicz, który po wygraniu pojedynku z Israelem Adesanyą pozostaje mistrzem kategorii półciężkiej, rozważa przenosiny do królewskiej kategorii wagowej. Polak na finiszu swojej kariery chciałby poszukać nowych wyzwań.
2021-04-07, 16:38
Jan Błachowicz w ostatnich latach wyrósł na czołową postać polskich sportów walki. Droga zawodnika z Cieszyna nie była usłana różami, ostatecznie jednak zdołał on najpierw sięgnąć po mistrzowski pas UFC w walce z Dominickiem Reyesem, a 7 marca obronił go, pokonując faworyzowanego Israela Adesanyę.
Polak stał się jedną z gwiazd największej organizacji MMA na świecie, zarobił w swoich dwóch ostatnich pojedynkach ogromne pieniądze, jednak nie zamierza na tym poprzestać. Niewątpliwie wielkim wydarzeniem tego roku była walka o pas wagi ciężkiej, w której zmierzyli się Stipe Miocic i Francis Ngannou. Francuz kameruńskiego pochodzenia znokautował swojego rywala w drugiej rundzie i potwierdził, że w tym momencie jest jednym z najgroźniejszych zawodników na ziemi. I to właśnie w jego stronę może spoglądać Jan Błachowicz.
- Chciałbym sprawdzić się z dużymi facetami. Pod koniec kariery będę się bił w wadze ciężkiej, bo lubię jeść, a nie przepadam za zbijaniem kilogramów - stwierdził w rozmowie z dziennikarzem RT Sport MMA.
REKLAMA
- Jeżeli UFC zaoferuje mi walkę z Francisem Ngannou, to dlaczego nie? Nie mam czasu, by odrzucać takie propozycje - przyznał.
38-letni Błachowicz w swojej karierze stoczył 36 walk, wygrał z nich 28. W ostatnim pojedynku spisał się kapitalnie, idealnie realizując swój taktyczny plan i nie pozwalając Nigeryjczykowi na wiele. Mimo upływu lat wydaje się, że właśnie wszedł na swój szczyt i nie zamierza z niego schodzić. Jak sprawdziłby się w wadze ciężkiej? 187 centymetrów wzrostu z pewnością daje mu tu pole manewru - jeden z najlepszych zawodników tej kategorii, emerytowany już Daniel Cormier, ma 180 centrymetrów i z powodzeniem rywalizował z większymi przeciwnikami.
Na horyzont wrócił też perspektywa walki z Jonem Jonesem. Kilka razy wydawało się, że do spotkania obu fighterów w oktagonie po prostu musi dojść kiedy "Bones" walczył jeszcze w wadze półciężkiej. Ostatecznie jednak UFC nie zdecydowało się na takie zestawienie.
REKLAMA
Amerykanin po raz ostatni walczył w lutym ubiegłego roku i w ostatnim czasie mocno narzekał na władze organizacji.
Walka z Adesanyą potwierdziła, że Błachowicz nie boi się wyzwań i lubi zaskakiwać ekspertów oraz rywali. W nowej wadze może być podobnie.
ps
REKLAMA