Rosyjska kampania dezinformacyjna przeciwko Polsce ws. Nord Streamu 2. Żaryn ostrzega przed działaniami wojskowymi
"Rosyjska propaganda buduje w mediach fałszywy wizerunek Polski, jej sił zbrojnych, a zwłaszcza marynarki wojennej, podaje fałszywe informacje na temat rzekomych polskich ataków na rurociąg Nord Stream 2 i możliwej »odpowiedzi« ze strony Rosji" - napisał na Twitterze Stanisław Żaryn.
2021-04-07, 20:10
"Wieloelementowa rosyjska kampania informacyjna przeciwko Polsce może zostać wykorzystana jako pretekst do działań na rzecz zwiększenia rosyjskiej obecności militarnej w regionie Morza Bałtyckiego i Europy Środkowej i Wschodniej" - uważa rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych.
W krótkiej analizie opublikowanej po polsku i po angielsku Żaryn zwraca uwagę, że w ostatnich dniach rosyjska propaganda publikuje dużo fałszywych treści, według których Polska zorganizowała prowokacje przeciwko Nord Stream 2.
Powiązany Artykuł
Wzrasta napięcie wokół Donbasu. Ekspert: mamy do czynienia z koncentracją rosyjskich sił
Na rosyjskich portalach zamieszczane są teksty, które zawierają kłamliwe oskarżenia. "Publikacje powielają insynuacje, jakoby Polska prowadziła akcję sabotowania budowy i fizycznie atakowała rosyjsko-niemiecką inwestycję" - wskazuje Żaryn. Autor podkreśla, że część rosyjskich publikacji "rozwija wątek, w którym pojawiają się groźby podjęcia przez Kreml działań odwetowych wobec Polski".
REKLAMA
"Na bazie fałszywych oskarżeń kolportowanych przez Rosję, propaganda Kremla publikuje wezwania do podjęcia agresywnych działań wobec RP" - pisze Żaryn. Zaznacza przy tym, że w mediach rosyjskich ukazał się szereg materiałów ośmieszających polską Marynarkę Wojenną, powołujących się przy tym na cytaty pojedynczych polskich internautów.
Ta kampania informacyjna - według Żaryna - ma na celu "utrwalenie fałszywych oskarżeń pod adresem Polski, zastraszenie polskiego społeczeństwa możliwym odwetem Rosji oraz obniżenie wizerunku polskiej armii i morale polskich żołnierzy".
Polski sprzeciw
Nord Stream 2 składa się z dwóch nitek, z których każda ma około 1230 km długości. Gazociąg ma transportować rocznie po dnie Bałtyku 55 mld metrów sześciennych gazu ziemnego z Rosji do Niemiec.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Saryusz-Wolski: jądrem proputinowskich sympatii jest dzisiejszy lewicowo-liberalny mainstream
Budowie rosyjsko-niemieckiego gazociągu ostro sprzeciwiają się Polska, Ukraina i państwa bałtyckie, a także USA, które nałożyły sankcje na podmioty zaangażowane w ten projekt. Krytycy Nord Stream 2 wskazują, że projekt ten zwiększy zależność Europy od rosyjskiego gazu oraz rozszerzy wpływ Kremla na politykę europejską.
Realizację projektu popierają Niemcy, Austria i kilka innych państw UE.
jp
REKLAMA