Ekstraklasa: walka o tytuł kontra walka o ligowy byt. Legia i Pogoń rozbiją ekipy z dołu tabeli? [ZAPOWIEDŹ]
Dwa czołowe zespoły piłkarskiej Ekstraklasy zagrają w 25. kolejce z rywalami walczącymi o utrzymanie. Prowadząca Legia Warszawa podejmie w niedzielę 14. w tabeli Cracovię, a dwa dni wcześniej wicelider Pogoń Szczecin zagra w Bielsku-Białej z przedostatnim Podbeskidziem.
2021-04-16, 06:05
Stołeczny zespół, po sześciu ligowych zwycięstwach z rzędu, zremisował w poprzedniej kolejce w Poznaniu z Lechem 0:0, ale wciąż ma dużą przewagę na rywalami i jest bardzo blisko obrony tytułu.
Legioniści zgromadzili 52 punkty, o osiem wyprzedzają Pogoń, a o 12 trzeci w tabeli Raków Częstochowa.
W niedzielę piłkarze trenera Czesława Michniewicza podejmą Cracovię, dla której ostatnie tygodnie nie są udane. "Pasy" wygrały w tym roku tylko jedno ligowe spotkanie, na dodatek w środę drużyna odpadła w półfinale Pucharu Polski, po porażce u siebie 1:2 z Rakowem.
REKLAMA
- Nie traktujemy Cracovii w kontekście ewentualnej zmiany trenera, bo wiem, że taka zmiana nie nastąpi. Jestem przekonany, że trener Probierz przyjedzie z całym sztabem na mecz do Warszawy. Wiemy, w jaki sposób Cracovia lubi grać. Nie jest to na pewno łatwy przeciwnik dla nikogo. Twardy, agresywny, ma swoje atuty i na pewno będzie chciał je pokazać na naszym stadionie - podkreślił szkoleniowiec Legii podczas wideokonferencji prasowej.
Daleka podróż czeka wicelidera ze Szczecina, który w piątkowym meczu, rozpoczynającym 25. kolejkę, zagra na wyjeździe o godz. 18 z Podbeskidziem.
W rundzie jesiennej (7 listopada) Pogoń tylko zremisowała u siebie z "Góralami" 1:1, długo w tym meczu przegrywając.
Teraz oba zespoły potrzebują zwycięstwa. "Portowcy" mogą wywalczyć trzecie w historii, a pierwsze od 20 lat wicemistrzostwo (mają niewielką szansę nawet na tytuł). Natomiast Podbeskidzie czeka zacięta walka o utrzymanie. Ostatnią w tabeli Stal wyprzedza tylko o punkt, na dodatek mielczanie mają zaległe spotkanie.
REKLAMA
Z walki o wicemistrzostwo nie rezygnuje Raków, podbudowany środowym awansem do finału Pucharu Polski.
- Dla nas awans do finału to ogromna sprawa, bo jesteśmy w jubileuszowym roku stulecia klubu. Z awansu bardzo się cieszymy, nie będę wracał już do przebiegu tego meczu, bo najważniejsze było, że znaleźć się w finale, a teraz go wygrać. W tym momencie na pewno nie usatysfakcjonuje nas tylko to, że tam się znaleźliśmy i powtórzyliśmy osiągnięcie z 1967 roku. Chcemy Puchar podnieść - mówił Marek Papszun.
REKLAMA
W sobotę - w ciekawie zapowiadającym się spotkaniu - częstochowski zespół podejmie w Bełchatowie Lecha. To już prawdopodobnie ostatni występ Rakowa w tym mieście, od kolejnego w roli gospodarza przeniesie się na zmodernizowany własny obiekt.
"Kolejorz", dopiero 11. w tabeli, ma nowego trenera. Dariusza Żurawia zastąpił Maciej Skorża, który niedawny mecz z Legią (już po odejściu Żurawia) oglądał jeszcze z trybun.
Powrót Skorży do Poznania to bez wątpienia jedno z najciekawszych wydarzeń w polskim futbolu w ostatnich dniach. W końcu Skorża to obecnie najbardziej utytułowany trener pracujący w Ekstraklasie, a Lech wciąż uznawany jest za czołowy klub ekstraklasy, choć akurat obecna pozycja w tabeli (11.) tego nie odzwierciedla. Skorża po pięć i pół roku wraca na ławkę trenerską "Kolejorza", z którym 2015 roku świętował mistrzostwo kraju. Ostatnie w historii poznańskiego klubu.
- Wracam w znajome mi rejony, wracam do klubu, z którym przeżyłem wiele wspaniałych chwil, ale trochę i tych gorszych. Cieszę się na możliwość współpracy z ludźmi, których tu zastałem. Jest jeszcze spore grono osób, z którymi sięgnęliśmy po te ostatnie mistrzostwo Polski. Myślę, że Lech i ja mamy coś jeszcze do udowodnienia i to chyba nas z powrotem połączyło, dlatego ponownie zasiadam na ławce Lecha - powiedział 49-letni szkoleniowiec.
REKLAMA
Ciekawie w sobotę powinno być także w Gdańsku, gdzie piąta Lechia podejmie czwartego Piasta. Oba zespoły mają po 37 punktów, choć jeszcze na początku listopada drużyna z Gliwic zamykała tabelę.
Gliwiczanie, trzeci zespół poprzednich rozgrywek, po słabym początku obecnego sezonu dobrze prezentują się w tym roku.
- Nie byliśmy w słabszej dyspozycji, lecz nie strzelaliśmy goli i nie wykorzystywaliśmy stwarzanych sytuacji. Mecze wyglądały tak, że prowadziliśmy grę, mając wiele okazji, ale byliśmy bardzo nieskuteczni, stąd mieliśmy mało punktów na początku. Byliśmy zaangażowani w grę w europejskich pucharach, w głowach niektórych zawodników krążyły myśli transferowe, co również mogło mieć wpływ na ich postawę - tłumaczył tę "wiosenną" metamorfozę szkoleniowiec, odpowiadając na pytania dziennikarzy.
REKLAMA
- TABELA, TERMINARZ i WYNIKI Ekstraklasy
- Ekstraklasa: Skorża ma plan na Lecha Poznań. "Trzeba spróbować wyciągnąć potencjał z tych zawodników"
- Ekstraklasa: Leszek Ojrzyński zwolniony ze Stali Mielec. Trener nie kryje zaskoczenia decyzją klubu
- Ekstraklasa: Artem Szabanow kontuzjowany. Nowy nabytek Legii może stracić resztę sezonu
W ostatnich dniach łącznie w trzech klubach, licząc Lecha, doszło do trenerskich roszad.
Wisła Płock, gdzie Maciej Bartoszek zastąpił Radosława Sobolewskiego, podejmie w niedzielę Jagiellonią Białystok. Tego samego dnia Stal, już z Włodzimierzem Gąsiorem, który zmienił Leszka Ojrzyńskiego, zagra u siebie z Zagłębiem Lubin.
REKLAMA
Piłkarzy Warty Poznań, którzy w niedzielę zagrają z Wisłą Kraków, są już pewni utrzymania, ale trener Piotr Tworek w końcówce sezonu nie zamierza eksperymentować ze składem.
- Jesteśmy w Ekstraklasie, na najwyższym poziomie, tu toczy się walka o zajecie jak najwyższego miejsca w tabeli. Moim zdaniem nie ma miejsca na ogrywanie czy dawanie szansy piłkarzom. Bo niby za co? Zdrowa rywalizacja polega na wywalczeniu sobie miejsca najpierw w meczowej "20", a potem w wyjściowym składzie. Przynajmniej ja tak to pojmuję, tak zawsze pracowaliśmy. Zawodnik wie, że musi wykonać więcej pracy na treningu, żeby wygrać rywalizację na pozycji i przekonać szkoleniowców - powiedział na konferencji prasowej opiekun Warty.
Program 25. kolejki Ekstraklasy:
piątek, 16 kwietnia
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Pogoń Szczecin (godz. 18.00; sędzia: Łukasz Szczech z Kobyłki)
Górnik Zabrze - Śląsk Wrocław (20.30; Szymon Marciniak z Płocka)
sobota, 17 kwietnia
Lechia Gdańsk - Piast Gliwice (15.00; Bartosz Frankowski z Torunia)
Raków Częstochowa - Lech Poznań (17.30; Daniel Stefański z Bydgoszczy; mecz w Bełchatowie)
Wisła Kraków - Warta Poznań (20.00; Wojciech Myć z Lublina)
REKLAMA
niedziela, 18 kwietnia
Stal Mielec - KGHM Zagłębie Lubin (12.30; Paweł Raczkowski z Warszawy)
Wisła Płock - Jagiellonia Białystok (15.00; Jarosław Przybył z Kluczborka)
Legia Warszawa - Cracovia (17.30; Damian Sylwestrzak z Wrocławia)
red
REKLAMA