"Z tytułu sprzedaży sławy Solidarności zebrał małą kupkę pieniędzy". Jan Rulewski o Lechu Wałęsie

- Lech Wałęsa jako ikona nie powinien sprzedawać swoich usług. Można się łatwo potknąć, narobić manka i strat, paść ofiarą. Moja wiedza wskazuje też na to, że jest bardzo dobrze uposażony - mówił w Polskim Radiu były opozycjonista z czasów PRL Jan Rulewski. Gośćmi byli również Andrzej Rozpłochowski i Andrzej Michałowski. 

2021-04-17, 14:30

"Z tytułu sprzedaży sławy Solidarności zebrał małą kupkę pieniędzy". Jan Rulewski o Lechu Wałęsie
Jan Rulewski. Foto: PR24

Posłuchaj

Andrzej Rozpłochowski, Andrzej Michałowski i Jan Rulewski o Lechu Wałęsie (Temat dnia/Gość PR24)
+
Dodaj do playlisty

Lech Wałęsa zamieścił swoje ogłoszenie na portalu flexi.pl, który jest przeznaczony dla osób powyżej 50. roku życia szukających pracy. "Chcę się dzielić swoją wiedzą i doświadczeniem" - pisze w ogłoszeniu b. prezydent. 

Powiązany Artykuł

pap_20191206_0RD-2.jpg
Lech Wałęsa szuka pracy. Manasterski: jako symbol dewaluuje się, staje się własną karykaturą

Jan Rulewski zauważył, że w amerykańskim stylu jest, gdy politycy niepełniący funkcji publicznych zajmują się biznesem. - Również były prezydent Aleksander Kwaśniewski w ten sposób funkcjonuje, a były kanclerz Niemiec Gerhard Schröder pełni funkcję przewodniczącego rady dyrektorów spółki Nord Stream 2, której właścicielem jest rosyjski Gazprom. Jednak Lech Wałęsa jako ikona nie powinien sprzedawać swoich usług. Można się łatwo potknąć, narobić manka i strat, paść ofiarą. Moja wiedza wskazuje też na to, że jest bardzo dobrze uposażony. Wydaje mi się, że posiada emeryturę prezydencką i stoczniową. Mówi się też, że z tytułu sprzedaży sławy Solidarności zebrał małą kupkę pieniędzy, być może zbyt małą jak na jego gust - powiedział gość Polskiego Radia 24. 

Andrzej Michałowski podkreślił, że Lech Wałęsa nie jest ikoną. - Na jego adres przychodziły tysiące listów z zagranicy. Były w nich dolary, marki i franki. Te pieniądze były przeznaczone na Solidarność. Może niech z tej kupki coś sobie weźmie? - tłumaczył były działacz opozycji z czasów PRL. 

REKLAMA

Natomiast Andrzej Rozpłochowski przypomniał, że miał zastrzeżenia wobec Lecha Wałęsy już w 1981 roku. - Jeżeli dla Jana Rulewskiego jest ikoną, to tylko nad tym ubolewam. Moją ikoną nigdy nie był i nie będzie, jest naszą kompromitacją. Zarobił mnóstwo pieniędzy dzięki wykładom i wyjazdom zagranicznym. Do tego wypowiadał bzdury. Sławomir Nowak jest rzekomo więźniem politycznym, a laureat Pokojowej Nagrody Nobla przyjmuje postawę żebraczą. To wynika z wyrachowania. Wałęsa nie potrzebuje dodatkowych pieniędzy, pozuje na żebraka, by szkodzić na arenie międzynarodowej obozowi rządzącemu - podsumował były działacz Solidarności. 


Posłuchaj

Andrzej Rozpłochowski, Andrzej Michałowski i Jan Rulewski o Lechu Wałęsie (Temat dnia/Gość PR24) 22:58
+
Dodaj do playlisty

 

W ogłoszeniu były prezydent podał swoje oczekiwania finansowe. 1-2 godzinne spotkanie z byłym przywódcą "Solidarności" to koszt minimum 20 tys. złotych. Wałęsa zaznaczył jednak, że "cena jest do ustalenia".

Więcej w nagraniu.

REKLAMA

* * *

Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzi: Tadeusz Płużański
Goście: Andrzej Rozpłochowski, Andrzej Michałowski, Jan Rulewski (działacze Solidarności w okresie PRL)
Data emisji: 17.04.2021
Godzina emisji: 13.35

PR24/tj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej