Senat zatwierdzi kandydaturę Bartłomieja Wróblewskiego na RPO? "PO, odwagi!"

Podczas zaplanowanego na maj (12-14.05) posiedzenia Senat podejmie decyzję w sprawie kandydatury Bartłomieja Wróblewskiego na Rzecznika Praw Obywatelskich. Na dziś może być on pewny jedynie poparcia senatorów Prawa i Sprawiedliwości. Wróblewski tłumaczy, że senatorów zamierza przekonywać osobiście. - Skierowałem we wtorek pisma, w których zwracam się o spotkanie do marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego oraz do senackich klubów - mówi kandydat na RPO. 

2021-04-22, 17:09

Senat zatwierdzi kandydaturę Bartłomieja Wróblewskiego na RPO? "PO, odwagi!"

W połowie kwietnia Sejm wybrał Bartłomiej Wróblewskiego na Rzecznika Praw Obywatelskich. Zgodnie z konstytucją do objęcia urzędu wymagana jest jeszcze zgoda Senatu. W izbie potocznej zwaną "wyższą" arytmetyka nie działa na korzyść kandydata Prawa i Sprawiedliwości. Klub PiS liczy 48 senatorów, co oznacza, że do pozytywnego rozstrzygnięcia w Senacie Bartłomiej Wróblewski potrzebuje jeszcze trzech "szabel" ze strony opozycji. Czy uda mu się zdobyć wymaganą większość? 

Bartłomiej Wróblewski zamierza zabiegać o głosy w bezpośrednim kontakcie. Skierował pisma z prośbą o spotkanie do marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego oraz senackich klubów i kół. Podczas konferencji w Sejmie powiedział, że będzie chciał również porozmawiać z poszczególnymi senatorami. W jaki sposób chce przekonać ich do swojej kandydatury?

Wróblewski: Senat wskaże zastępcę RPO

W rozmowie z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim i senatorami będę podkreślał, że pat wokół RPO nie służy tej instytucji i prowadzi do osłabienia jej działania - mówi Wróblewski. - Przedstawię też wizję RPO, który nie staje po żadnej ze stron politycznego sporu - dodaje. Podkreślił, że będzie chciał przedstawić im wizję "wewnętrznie spluralizowanej" instytucji RPO, która nie staje po żadnej ze stron politycznego sporu, ale buduje pomiędzy nimi mosty, skupionej na obywatelach, którym chciałby pomagać. 

Powiązany Artykuł

Andrzej Duda Litwa Wilno free twitter 1200.jpg
Nieoficjalnie: 3 maja planowane orędzia prezydentów Polski i Litwy podczas wspólnego posiedzenia parlamentów

Jednym z argumentów, który miałby przekonać senatorów opozycji, jest pomysł powierzenia funkcji zastępcy RPO osobie o poglądach lewicowo-liberalnych. Wróblewski stwierdził, że takim kandydatem mógłby być np. Piotr Ikonowicz, który w Sejmie został zgłoszony przez klub Lewicy. Zaznaczył jednak, że nie prowadził żadnych rozmów w tym kierunku.

REKLAMA

- Chciałbym i daję do tego pole, aby ze strony senackiej wyszły kandydatury na zastępców. Do ich składania zachęcam. Byłoby nieelegancko i niewłaściwie, gdybym od razu sam w ich zastępstwie takie kandydatury wskazywał - mówi Wróblewski.

Wicemarszałek z PiS apeluje o odwagę

Do spotkania z Bartłomiejem Wróblewskim namawia senatorów opozycji wicemarszałek izby Marek Pęk z Prawa i Sprawiedliwości. - Namawiam przedstawicieli większości senackiej do takiego spotkania, do potraktowania tej kandydatury merytorycznie, spokojnie. My oczywiście, jako senatorowie PiS, spotkamy się z panem rzecznikiem po raz drugi i będziemy pochylać się nad tą kandydaturą, właśnie w sposób merytoryczny - powiedział w rozmowie z dziennikarzami Marek Pęk. 

Wicemarszałek Senatu ocenił, że "widzi straszne zablokowanie większości senackiej". Określił to mianem tzw. zamordyzmu. - Wbrew temu, co mówią, że są przedstawicielami wolności i demokracji, to jest taki zamordyzm w sprawie wyboru RPO - stwierdza Pęk. Zdaniem senatora PiS, jeśli senackiej większości zależy na wolności i demokracji, to powinni wysłuchać tego, co ma do powiedzenia Bartłomiej Wróblewski. - Platformo Obywatelska, odwagi! Pokażcie, jakie macie poglądy, nie bójcie się zamordyzmu waszego szefa klubu, senatora Bosackiego - zaapelował wicemarszałek Senatu z PiS. 

Powiązany Artykuł

gosiewska forum 1200 .jpg
"To walka, napięcie rośnie". Wicemarszałek Sejmu relacjonuje swoją wizytę na linii frontu w Donbasie

Co zrobi senacka większość?

Chęć spotkania z Bartłomiejem Wróblewskim deklaruje Koło Senatorów Niezależnych. - Do spotkania dojdzie zapewne bezpośrednio przed posiedzeniem Senatu w tej sprawie, czyli w połowie maja - mówi portalowi PolskieRadio24.pl senator koła Krzysztof Kwiatkowski. I dodaje, że po nim jego senatorowie podejmą decyzją dotyczącą tego, jak zagłosują w sprawie kandydatury Wróblewskiego. Krzysztof Kwiatkowski nie ukrywa, że nie jest jej zwolennikiem. 

REKLAMA

- Jestem sceptyczny co do tej kandydatury, ale to oczywiście nie oznacza, że nie będę się chciał spotkać i porozmawiać, tak jak pozostali członkowie koła - tłumaczy Kwiatkowski. Oprócz niego do Koła Senatorów Niezależnych należą również Wadim Tyszkiewicz i Lidia Stroń. O poparciu tej ostatniej dla kandydatury Wróblewskiego w kuluarach mówi się najwięcej. Staroń ma poglądy centroprawicowe i konserwatywne, więc światopoglądowa kandydat PiS jest jej bliski. Poza tym nieformalnie Staroń wspiera rząd w głosowaniach senackich. O jej relacjach z PiS najlepiej świadczy fakt, że w wyborach do Senatu w jej okręgu wyborczym PiS nie wystawił własnego kandydata, co zinterpretowano jako poparcie dla jej kandydatury. Kto jeszcze może ewentualnie poprzeć kandydaturę Wróblewskiego?

Nie wyklucza tego senator koła PSL Jan Filip Libicki. Ostateczną decyzję ma ogłosić 4 maja. Wróblewskiego na pewno nie poprze wicemarszałek Senatu z ramienia PSL Michał Kamiński. W ubiegłym tygodniu podczas wspólnej konferencji prasowej z udziałem wicemarszałek z Lewicy Gabrieli Morawskiej-Staneckiej i szefa senackiej części klubu Koalicji Obywatelskiej Marcina Bosackiego oświadczyli, że Bartłomiej Wróblewski nie uzyska akceptacji senackiej większości. 

- To jest kandydatura człowieka, który będzie reprezentował interesy partii rządzącej, a nie służył prawom i wolnościom obywateli - powiedział senator Bosacki. Z kolei Morawska-Stanecka stwierdziła, że cała działalność Wróblewskiego jako posła, poparcie dla ustaw sądowych czy inicjowanie zaostrzenia prawa aborcyjnego powoduje, że nie może być poparcia klubu Lewicy ani demokratycznej większości dla tej kandydatury. Uczestnicy konferencji przewiduje, że podczas głosowania w Senacie Wróblewski uzyska 48 głosów "za", 50 "przeciw", jeden senator wstrzyma się od głosu, a jeden nie weźmie udziału w głosowaniu. 

Powiązany Artykuł

premier polska slowacja PAP 1200 (1).jpg
"Wzywamy Niemcy, aby zrezygnowały z tego projektu". Apel szefów rządów Polski i Słowenii ws. Nord Stream 2

TK uznał przedłużanie kadencji Bodnar za niekonstytucyjne 

Senatorowie PiS w nieoficjalnych rozmowach przyznają, że wszystko może się zdarzyć. - Jest kilku konserwatywnych senatorów w Koalicji Obywatelskiej, którzy mogą ze względów światopoglądowych przychylić się ku tej kandydaturze. Poza tym może się też okazać, że nie wszyscy przedstawiciele opozycji wezmą udział w głosowaniu. To mało prawdopodobne scenariusze, ale nie można ich przekreślić. Bartek ma jeszcze trochę czasu na odwrócenie niekorzystnego trendu - mówi senator PiS pragnący zachować anonimowość. - Gdyby jednak miał obstawić wynik, to nie wytypowałbym, że nasz kandydat uzyska zgodę Senatu - dodaje. 

REKLAMA

Wybór RPO jest konieczny, ponieważ we wrześniu skończyła się kadencja obecnego RPO Adama Bodnara. Obecnie wciąż pełni on tę funkcję, ale będzie to robił jeszcze tylko przez 3-miesiące. W ubiegłym tygodniu Trybunał Konstytucyjny wskazał, że ustawa o RPO pozwalająca pełnić funkcję po wygaśnięciu 5-letniej kadencji, do czasu wyborcy następcy jest niezgodna z konstytucją. Po orzeczeniu Trybunału Adam Bodnar będzie mógł pełnić funkcję przez maksymalnie 3 miesiące.

Michał Fabisiak, PolskieRadio24.pl 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej