KSW 60: Izu Ugonoh czeka na prawdziwy debiut. Zagrzmi w starciu kick-boxera z mistrzem walk na gołe pięści?

Po ośmiu miesiącach przerwy do klatki powróci Izuagbe Ugonoh. Pierwsze podejście przedwcześnie zakończyła kontuzja rywala. Tym razem kłopoty pojawiły się już przed walką KSW 60, która odbędzie się już w najbliższą sobotę w Łodzi.

2021-04-23, 12:57

KSW 60: Izu Ugonoh czeka na prawdziwy debiut. Zagrzmi w starciu kick-boxera z mistrzem walk na gołe pięści?
Izu Ugonoh podczas jednej ze swoich walk . Foto: print screen/Facebook/@iugonoh
  • Gala KSW 59 odbyła się 20 marca i zakończyła się wielkim rozczarowaniem. Na kilka godzin przed imprezą jeden z bohaterów walki wieczoru Ousmane "Bombardier" Dia dostał ostrego zapalenia wyrostka robaczkowego i musiał wycofać się ze starcia z Mariuszem Pudzianowskim
  • Organizacja nie czekała szybko zorganizowała kolejną galę 
  • KSW 60 odbędzie się 24 kwietnia. W klatce pojawią się m.in. Tomasz Narkun (18-3, 3 KO, 14 Sub) i były pięściarz Izu Ugonoh (1-0, 1 KO)

Karta bez „Pudziana” i Mameda, ale z trzema mistrzami

Powiązany Artykuł

ksw narkun de fries 1200.jpg
KSW 60: Phil de Fries przywrócił blask kategorii ciężkiej. Narkun zdetronizuje Anglika?

W karcie walk KSW 60 zabraknie tym razem będących lokomotywami ciągnącymi organizację Mariusza Pudzianowskiego i Mameda Khalidova. Pod ich nieobecność organizatorzy zaplanowali dwie walki o pas, w których udział weźmie trzech aktualnych mistrzów. Najpierw Marian Ziółkowski w pierwszej obronie tytułu podejmie Macieja Kazieczkę. Na koniec do klatki wyjdą dominatorzy dwóch najcięższych kategorii wagowych – Phil de Fries i Tomasz Narkun by zmierzyć się o posiadany przez tego pierwszego pas dywizji królewskiej.

Zanim zapadną najważniejsze rozstrzygnięcia sobotniej gali swoją drugą walkę w MMA stoczy były utytułowany bokser i kick-boxer Izuagbe Ugohon. Polak nigeryjskiego pochodzenia ma po zmianie dyscypliny wyjątkowego pecha w doborze rywali.

Wcześniejsza zmiana

Izu w sportach walki nie jest postacią anonimową. To mistrz świata i Europy K-1 amatorów, sześciokrotny mistrz Polski w kick-boxingu i doświadczony bokser. O tym, że przejdzie kiedyś do MMA on sam mówił już od dawna. Miało to nastąpić po końcu przygody z boksem, ale ten moment nadszedł szybciej niż można się było spodziewać.

6 lipca 2019 roku w Rzeszowie Ugonoh doznał dotkliwej porażki z Łukaszem Różańskim w walce o tytuł mistrza polski w wadze ciężkiej. U pokonanego najbardziej raził nie brak umiejętności a wiary i chęci. Choć była to dopiero druga przegrana Szczecinianina w karierze, wielu wróżyło mu jej koniec. On sam myślami był już chyba przy MMA.

REKLAMA

Treningi z mistrzem UFC

Debiut w nowej formule nastąpił już rok później, na co z pewnością miały wpływ treningi z rodzimymi gwiazdami:

- Parter trenuję od kilku dobrych miesięcy i już przerobiłem kilka rzeczy. Myślę, że czuje się wystarczająco pewien by wejść do walki. Mam poczucie, że trafiłem w dobre miejsce w odpowiednim dla siebie momencie. Jestem w odpowiednim środowisku żeby się uczyć i rozwijać. Mam do czynienia z klasowymi zawodnikami, jak Jan Błachowicz czy Daniel Omielańczuk – mówił Ugonoh przed KSW 54.

Izu niewiele z tych umiejętności zdążył zaprezentować w oktagonie, bowiem jego rywal – zestawiany wcześniej bez powodzenia z „Pudzianem” – Quentin Domingos doznał kontuzji w trzeciej minucie walki.

Etatowy rezerwowy

Urodzony w Szczecinie Ugonoh wciąż czeka więc na swój prawdziwy debiut. Pech jednak nadal nie opuszcza jego rywali. Na KSW 60 miał się pierwotnie zmierzyć z Thomasem Narmo. „Ostatni Wiking” doznał złamania żeber i zastąpił go Ugur Ozkaplan. Jeszcze nie ucichły głosy mówiące, że to zbyt słaby oponent i żadna weryfikacja a Niemiec zaraził się koronawirusem i poszukiwania przeciwnika dla Ugonoha trzeba było wznowić.

REKLAMA

Nowym został Marek Samociuk, mający za sobą trzy zawodowe pojedynki, szerzej kibicom znany z walk na gołe pięści. Stał się on już niemal etatowym zastępcą kontuzjowanych zawodników i dotychczas dobrze na tym wychodzi – poprzednią walkę „last minute” z bardziej doświadczonym Tomaszem Janiszewskim wygrał. Podobnie jak cały pierwszy turniej WOTORE (rywalizacja na gołe pięści). Tam jako ostatni dołączył do obsady i pokonał trzech przeciwników w jeden wieczór.

Jak może wyglądać jego walka z Izu? Zważywszy na niewielkie oktagonowe doświadczenie ich obu, ciężko mówić o stylu, który już byłby rozpoznawalny. Skoro jednak spotka się były kick-boxer z mistrzem walk na gołe pięści, to z dużym prawdopodobieństwem możemy się spodziewać gradu mocnych ciosów w stójce i unikania parteru. Czyli tego, co kibice lubią najbardziej.

Powiązany Artykuł

mariusz pudzianowski serigne ousmane KSW-59-1.jpg
KSW: Mariusz Pudzianowski ogłosił kolejną walkę. Kim jest "Orzeszek”?

Przydomek ważniejszy niż forma?

- Ja nie wybieram sobie rywali. To jest zadanie mojego pracodawcy i organizatora gal – tak do zmian przeciwników odnosił się niedawno Izuagbe.

Jest to oczywiście prawda, szkopuł w tym, że ze wspomnianego zadania jego pracodawca nie wywiązuje się ostatnio najlepiej.

REKLAMA

Kwestia doboru rywali dla samego Ugonoha to tylko część zagadnienia. Od pewnego czasu mamy bowiem do czynienia z wyraźną tendencją spadkową jeśli chodzi o poziom sportowy reprezentowany przez przyjezdnych zawodników.

Coraz częściej potencjał marketingowy i atrakcyjny przydomek są dla matchmakerów KSW ważniejsze niż doświadczenie i umiejętności. Tym sposobem „Senegalski Bombardier” czy „Ostatni Wiking” dobrze reklamują gale, choć tak naprawdę niewiele wiadomo na temat ich aktualnej formy.

Co gorsza, kibice pozostają w tej niewiedzy, bo im bardziej przypadkowy rywal, tym większa szansa, że przed walką dozna kontuzji, czego przykładów w największej polskiej organizacji jest ostatnio coraz więcej. Ich następstwem są zaś walki tak niegodne miana main eventu jak ostatnia Mariusza Pudzianowskiego z Nikolą Milanoviciem. Włodarze KSW muszą większą wagę przywiązywać do aktualnej formy i zdrowia kontraktowanych zawodników, bowiem w dobie pandemii ciężko o wartościowe zastępstwo w ostatniej chwili.

Izu nie pozostawi złudzeń?

W tej sytuacji to chyba dobrze, że w swoim drugim podejściu w KSW Ugonoh spotka się z aktywnym sportowo Polakiem, którego przygotowania możemy śledzić na bieżąco w mediach społecznościowych. Takie akurat zestawienie – byłego kick-boxera słynącego z atomowego ciosu i zawodnika wywodzącego się z walk na gołe pięści to w zasadzie gwarancja emocji.

REKLAMA

Wejście w ostatniej chwili to dla Samociuka z pewnością dodatkowy problem, ale też nie pierwszyzna. Zwłaszcza, że taka sytuacja jest też wyjątkowo niekomfortowa dla Izu, który w ciągu jednego obozu przygotowywał się pod trzech różnych przeciwników. Jeśli jednak w nowej dyscyplinie chce nawiązać do swoich kick-boxerskich sukcesów, w sobotę nie może w klatce pozostawić rywalowi złudzeń.


KARTA WALK KSW 60:
Walka wieczoru | Main event

93 kg/205 lb: Tomasz Narkun (18-3, 3 KO, 14 Sub) vs 20,2 kg/265 lb: Phil de Fries (19-6, 3 KO, 12 Sub) Walka o pas kategorii lekkiej | KSW Lightweight Championship Bout

70,3 kg/155 lb: Marian Ziółkowski (22-8-1, 6 KO, 12 Sub) vs Maciej Kazieczko (7-1, 4 KO)
120,2 kg/265 lb: Izu Ugonoh (1-0, 1 KO) vs Marek Samociuk (2-1)
65,8 kg/145 lb: Michał Sobiech 4-0 (3 KO) vs Patryk Kaczmarczyk (6-0, 1 KO, 2 Sub)
83,9 kg/185 lb: Aleksandar Ilić (12-4, 8 KO, 2 Sub) vs Adrian Dudek (5-1, 4 KO, 1 Sub)
65,8 kg/145 lb: Krzysztof Klaczek (12-6, 3 KO, 4 Sub) vs Vojto Barborik (12-1, 1 KO, 9 Sub)
52,2 kg / 115 lb: Aleksandra Rola (3-1, 1 KO) vs Karolina Wójcik (7-2, 2 KO)
80 kg/176 lb: Kacper Koziorzębski (7-3, 4 KO) vs Ion Surdu (10-3, 7 KO, 1 Sub)
61,2 kg/135 lb: Jakub Wikłacz (10-3-1, 8 Sub) vs Patryk Surdyn (5-1, 1 KO, 2 Sub)

REKLAMA

 

MK

Czytaj także:

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej