MŚ w sztafetach: koronawirus miesza w imprezie. Kolejne kraje wycofują się z zawodów w Chorzowie
Obawa przed pandemią koronawirusa SARS-CoV-2 zmusza kolejne kraje do skreślenia się z listy uczestników nieoficjalnych mistrzostw świata w sztafetach, które zaplanowane są na pierwszy weekend maja. To otwiera szansę na zdobycie kwalifikacji olimpijskiej dla Polaków.
2021-04-27, 19:57
Impreza na Stadionie Śląskim jest ważna nie tylko ze względu na medale, ale przede wszystkim dlatego, że może dać udział w tegorocznych igrzyskach w Tokio. Na razie tylko dwie biało-czerwone sztafety mają wywalczoną przepustkę - kobieca 4x400 m i mikst.
Powiązany Artykuł
Teraz powalczą o nią kolejne, czyli sprinterzy oraz męska 4x400 m. By być pewnym udziału w olimpijskiej rywalizacji, trzeba w Chorzowie zająć przynajmniej ósme miejsce, czyli awansować do finału A.
Jeszcze miesiąc temu wydawało się to zadaniem trudnym i wymagającym, ale jak się okazuje, do Chorzowa nie przyjedzie kilka mocnych reprezentacji. Z powodu obostrzeń związanych z podróżą w trakcie pandemii koronawirusa SARS-CoV-2, ale także ze względu na złą sytuację epidemiologiczną w Polsce, ze startu na Stadionie Śląskim zrezygnowały reprezentacje m.in. Stanów Zjednoczonych, Jamajki, Kanady, Namibii oraz Trynidadu i Tobago.
W Chorzowie, oprócz Polaków, zaprezentują się też jednak lekkoatletyczne gwiazdy. Nie zabraknie trzykrotnego halowego mistrza świata na 400 m Czecha Pavla Maslaka, rewelacyjnej w sezonie zimowym Holenderki Femke Bol i mistrza Afryki na 100 m Akaniego Simbine z RPA.
REKLAMA
- Marek Plawgo: sportowcy odczują brak igrzysk [NASZ WYWIAD]
- Grant Holloway przeszedł do historii. Amerykanin z rekordem świata na 60 metrów przez płotki
- Rosjanie wrócą do rywalizacji? World Athletics: początek długiej drogi
- Dobre otwarcie sezonu w wykonaniu rekordzisty świata. Armand Duplantis skacze wysoko
- Diamentowa Liga: ważna zmiana w kalendarzu cyklu. Sezon nie rozpocznie się w Maroku
Maslak ma za zadanie pomóc awansować czeskiej reprezentacji do finału 4x400 m. Podobnie jak Polacy nie mają oni bowiem kwalifikacji olimpijskiej. Kibice - tylko w telewizji, bo trybuny będą zamknięte - będą mogli zobaczyć w akcji także halowych mistrzów Europy na 60 m Włocha Marcella Jacobsa i Szwajcarkę Ajlę del Ponte. Pobiec ma także wicemistrz świata na 400 m Kolumbijczyk Anthony Zambrano, dwukrotna mistrzyni Afryki na 100 m Nigeryjka Blessing Okagbare, belgijscy bracia Borlee oraz dwa kenijscy znakomici średniodystansowcy Ferguson Rotich i Emmanuel Korir.
Powiązany Artykuł
Najstarszym zgłoszonym uczestnikiem jest niemal 41-letni Hiszpan Angel David Rodriguez, a najmłodszym nigeryjski sprinter Imaobong Nse Uko, który ma 17 lat.
Wycofanie się wymienionych krajów otwiera też drogę europejskim sztafetom do złota. W dotychczasowych edycjach nieoficjalnych mistrzostw świata rozdano 38 złotych medali, ale tylko trzy przypadły krajom ze Starego Kontynentu. W 2017 roku sztafetę 4x100 m wygrały Niemki, a w 2019 na najwyższym stopniu podium stanęły Francuzki (4x200 m) i Polki (4x400 m).
REKLAMA
red
REKLAMA