"Spaleni słońcem", czyli wariacja na temat tanga Mieczysława Fogga

29 lat temu, 21 maja 1994 roku podczas festiwalu w Cannes odbyła się premiera filmu Nikity Michałkowa "Spaleni słońcem". To prawdopodobnie największe dzieło reżysera w precyzyjny i subtelny sposób pokazuje, jak w epoce stalinowskiej przeplatało się ze sobą życie prywatne i wielka polityka.

2023-05-21, 05:35

"Spaleni słońcem", czyli wariacja na temat tanga Mieczysława Fogga
Kadr z filmu "Spaleni słońcem". Foto: PAP/CAF

"Spaleni słońcem" to dramat miłosny rozgrywający się - podobnie jak "Przeminęło z wiatrem" - na tle wielkiej historii i ze znacznym jej udziałem. Akcja toczy się w Związku Radzieckim w 1936 roku, kiedy zaczyna się stalinowska wielka czystka, a wojskowy, bohater rewolucji i przyjaciel Stalina, Kotow (Nikita Michałkow) spędza lato z żoną Marusią i córką Nadią w daczy pod Moskwą. Do sielskiego życia niczym z dramatów Czechowa wkrada się jednak niepokój, kiedy nieoczekiwanie przyjeżdża były narzeczony Marusi, Mitia. Krok po kroku dowiadujemy się o wielkim dramacie, jaki rozegrał się 10 lat temu i doprowadził do rozstania Mitii i Marusi. Wobec tego nabieramy coraz większych podejrzeń co do czystych intencji Mitii - i słusznie, bowiem ten młody oficer NKWD przyjechał zemścić się na Kotowie, winnym jego nieszczęścia. 

Zdradliwe słońce

Te dramatyczne wydarzenia zostały pokazane przez operatora, Vilena Kalyutę, w sposób bardzo piękny - zdjęcia są nastrojowe, pełne ciepłego światła słonecznego, budują atmosferę bezpieczeństwa i radosnej sielanki. Tak też wszyscy bohaterowie postrzegają swoje życie - są wyróżnieni, wpływowi, stanowią uprzywilejowaną elitę - i taki świat budują dziecku, małej Nadii. Kotow do końca nie wierzy, że coś złego mogłoby stać się jemu lub jego rodzinie, a jednak niebezpieczeństwo czyha cały czas, symbolizowane przez to, co niepozorne - słońce.

Jak mówił scenarzysta filmu, Rustam Ibragimbekow, słońce reprezentuje tu przywódcę i sprawcę terroru, Józefa Stalina, a "Spaleni słońcem" to filmowa wypowiedź na temat życia pod jarzmem totalitaryzmu. Stalin zwany był "słońcem narodów", a nawet "słoneczkiem narodów", co brzmi groteskowo, a wręcz szokująco, wobec kontekstu historycznego filmu, a mianowicie czasów "wielkiej czystki" i "wielkiego terroru".

REKLAMA

Stalinowskie metody

W latach 1936-1938, aby wzmocnić swoją i tak silną pozycję i wyeliminować ewentualnych konkurentów do władzy, Stalin prowadził rękami służb masową rzeź najważniejszych przywódców wojskowych i partyjnych, elit państwowych.

- Około miliona straconych w czasie dwóch lat, może nawet więcej, parę milionów aresztowanych i zesłanych do łagrów - wyliczał historyk prof. Paweł Wieczorkiewicz w audycji Andrzeja Sowy w Polskim Radiu. - W połowie lat 30. sposobiąc się do wojny, Stalin chciał zglajszachtować, spolaryzować i ostatecznie podporządkować sobie całe społeczeństwo, a środkiem do tego mógł być tylko strach. Wreszcie, aby uzyskać bezwzględne posłuszeństwo, owych starych bolszewików, chciał zastąpić wiernymi janczarami, młodymi działaczami ze szkoły kominternu, którzy wychowywali się już w rosnącym kulcie stalinowskim - tłumaczył prof. Wieczorkiewicz.

REKLAMA

Posłuchaj

Wielka czystka. Audycja Andrzeja Sowy z cyklu "Dźwiękowy przewodnik po najnowszej historii ZSRR". (PR, 01.10.1997) 8:52
+
Dodaj do playlisty

 

Czystki wywoływały ogromną dezorientację i strach zwykłych ludzi: niespodziewane aresztowania, mordercze tortury, przyznawanie się do nieprawdziwych win, szybkie procesy bez obrony, i kary śmierci wykonywane tuż po wyroku. Ponadto karani byli nie tylko najwyżsi członkowie władz, lecz także członkowie ich rodzin, żony, rodzeństwo czy nawet dzieci - podobnie jak przedstawił to Michałkow.

Polskie tango

Muzykę do filmu Michałkowa napisał Eduard Artiemjew, który współpracował również z Andriejem Tarkowskim. W "Spalonych słońcem" wykorzystał polski szlagier - słynne przedwojenne tango śpiewane przez Mieczysława Fogga "To ostatnia niedziela", które było bardzo popularne również w Rosji i miało swoją - zupełnie inną niż polska - wersję tekstu. Duże znaczenie ma dla treści filmu ta piosenka - w pewnym sensie zapowiada nadchodzące wydarzenia, ale także tłumaczy te minione, sprzed czasu akcji, ponieważ polskie słowa (w rosyjskim tekście tego nie ma) mówią o ostatnim dniu z ukochaną, zazdrości i porzuceniu dla bogatszego, lepszego mężczyzny.

REKLAMA

Dokładnie taka relacja zachodzi między trójką bohaterów: Marusia związała się ze starszym, wpływowym Kotowem, który podstępem wyeliminował rywala w staraniach o piękną dziewczynę, doprowadzając do wyjazdu Mitii na wiele lat. Interesujący jest jeszcze jeden drobiazg: piosenka ta nazywana była tangiem samobójców, co może podpowiadać widzowi, jakich ma się spodziewać dalszych losów bohaterów.

Można więc powiedzieć, że film Michałkowa jest adaptacją tekstu piosenki Zenona Friedwalda do muzyki Jerzego Petersburskiego a śpiewanej przez Mieczysława Fogga. Od rosyjskiego tytułu tej piosenki "Znużone słońce" pochodzi oryginalny tytuł filmu: "Znużeni słońcem".

Film nagrodzony został Oscarem i Grand Prix w Cannes.

az

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej